Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 00:32 #12465

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Marta..spadek temperatury? Ja czekam na wzrost..u mnie dziś 22* i deszcz krecigl Możemy się zamienić na trochę ;)

Moniśka- zerknij do góry.. gwizdac

Rozanka nie kwitnie miesiąc..ona kwitnie kilka miesięcy hu_rra Mam zdjęcia z końcówki września ubiegłego roku, gdy kwitnie w najlepsze :woohoo:

Tawułki mam posadzone różnie. Blado różowa to jedna kępa, ale spora. Białe sadzone różnie. W 2 miejscach posadziłam po jednej sadzonce, a w jednym miejscu rosną dwie- i tu za plecami mają Vision in Red, jedną sztukę.


Patrząc na zdjęcie- na dolnym brzegu po środku rośnie jedna sztuka biała, idziemy w lewo.. świeżo kupiona doniczka z przekwitniętym kwiatem..dalej w lewo dwie białe obok siebie i czerwona za nimi, a na samym końcu rozacapierzona po ulewie różowa- jedna kępa, ale duża- porównałabym ją do posadzenia 3 sadzonek razem.

Mam plan na remont- do usunięcia irysy i irga. W to miejsce chcę dać hortensję jakąś (piłkowaną?) i uzupełnić na brzegu szpalerem tawułek, a pomiędzy krzewy kwasolubów powtykać więcej cebul lilii. Będzie od maja coś kwitło- to była moja duża bolączka rok temu- gdy po szaleństwie azalkowym zrobiło sie nijak..

Moje dzwonki nadal w doniczkach- chciałam polatać, ale się rozpadało :mlotek

Trawnik swoje wady ma ;) nie- nie oślepłam od wiosny 2smiech ale to fakt, zagęścił się i miejscami jest jak mięciutki dywan.

EDIT- nie wiem.. Pewno jak zgrubieją i się usztywnią- a ile to trwa.. :nie_wiem Nie mam pojęcia- to moje pierwsze niwaki i kamienne odciągi ;)

Edytko- grzyb, mówisz think: Miejsce słoneczne, przewiewne..a grzyba by złapała :mlotek
Trudno- i tak planuję ją czyms podsadzić, bo zaburza mi proporcje bardzo. Nawet dzis miałam naradę na ten temat..i wyszło na to, że trzeba posadzić trawy.
Rozplenica byłaby tu idealna, bo tuz obok rosną dwie..tylko, że ja sie na nich tak w tym roku zawiodłam :placz
Ciekawa jestem, czy mi w ogóle rozplenice zakwitną- te, co przeżyły.. Karakany straszne

Dzięki za fotkę z inspiracją :przytulam

A propos podsadzenia tak czy inaczej- masz rację! Wczoraj właśnie rozmawiałam na ten temat w ZP- że po przekwitnięciu powinnam ściąć ją do zera, bo to ich metoda na rozbudowę kępy. Tak więc chociażby z tego powodu coś muszę dać jej w nogi..

EDIT 2..muszę jakiś avatars wstawić, bo czuję się jak pionek :mlotek
Ostatnio zmieniany: 2016/07/13 00:59 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, hanya

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 03:09 #12487

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5769
  • Otrzymane podziękowania: 15414
Plan na remont rabaty planem na wakacje? Bo mówisz, że się zbliżają... czy jednak mąż gdzieś Cię wyciąga? :P

Irga do wyautowania już chyba dawno chodziła Ci po głowie... a irysy też całkiem, czy po prostu inna miejscówka, bo ładne Ci były :)

Hortensja ta co ongiś w planie? Nazwa mi uciekła... ciasteczkowa jakaś taka była :P

Ja też znowu kopię... długą miałam przerwę i niechęć do szpadla... ale przyjechały nowe hosty, to i energia wróciła... tylko tych worków z ziemią ciągle za mało... a przecież majątek już na nie wydałam gwizdac

Avatar koniecznie wstaw... recourse ciekawe, czy nas zaskoczy ;)
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 08:40 #12500

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1168
Moniko, tak to ta sama trawka. Obok mam jeszcze inne ( też nie znam nazwy ) i tak poprzeplatałam je razem.
Za ciepłem to i ja marzę, bo pada i pada...z 2 strony nie ganiam ze szlauchem :) U mnie 3 tawułeczki: 2 białe i 1 różowa i też jest najokazalsza.
Zrobiłaś mi apetyt na trawki Naomi - tak fajnie rozświetlają rabatkę. A plany przeróbki masz ambitne, co popieram - no jakże mogłoby być inaczej zarowk
Nie wiem jak Ci się udaje robić Cygusiowi taaakie zdjęcia zdziwko , jego miny są tak prawdziwie ludzkie, że nie mogę od niego oderwać oczu. Pasuje mi na bohatera jakiegoś filmu, ma to coś i widzę, że każdy go tak odbiera.
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 14:50 #12597

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Moniśka, czy avatar zaskoczy- pewno nie ;) Co prawda jeszcze nic nie mam na podorędziu- chyba daruję sobie poprzedni, w zimowej kurtce :silly: i może coś aktualnego cyknę.

Plan na remont ciągle ten sam, ale muszę czekać do jesieni, żeby przesadzić irgę- duża jest i może szanse na przetrwanie będą większe. No..może nie do jesieni a do końca sierpnia- muszę wstrzelić się w czas wolny Operatora Szpadla ;)

Hortensja ciasteczkowa- tak! Jagodowy sernik :lol:

Popieram oburzenie nt kosztów ziemi. To jedne z trudniej wydawanych pieniędzy- na worki kory i worki ziemi :mlotek . Cieszę się, że zaczęłam zabawe w kompostowanie- może chociaż odrobinkę się w tej kwestii odciążę- na to jednak trzeba poczekać. Ogromna w tym zasługa Kasi-RObaczka, która przyjechała, wszystko wytłumaczyła łopatologocznie i jeszcze pomogła wybrać odpowiednie miejsce :woohoo:
Na razie po przerzuceniu kompostu uzyskałam ogromną ilość w postaci jednego wiaderka- wyobraź sobie popłoch w oczach..pod co sypać, no pod co polewkamax

Mąż urlopowo nigdzie mnie nie wyciąga- w czasie urlopu będę zabawiać dwa pieski :lol: Może późną jesienią uda nam się gdzieś wyjechać..

Aniu, na trawkach znam się średnio. tzn rozpoznaję te, co mam 2smiech i jeszcze kilka, które lubię a nie mam.

Ciekawa jestem, czy te białe niższe, bo młode i z wiekiem dogonią wielkością różową kępe, czy będą bardziej kompaktowe- na co liczę..

Plany remontowe snuję od maja, ale sama się za to nie zabiorę. Wykopywałam sama pęchrznicę i myślałam, że zdechnę nad szpadlem- coóż za prawdziwie ogrodnicza śmierć by była polewkamax Mgliście kojarzę, że irgi strasznie rozbudowują korzenie, więc muszę czekać na pomoc Męża. Oczywiście mogę sama się zawziąć, ale to nie o to chodzi, żebym sobie szarpała stawy i kręgosłup- muszę się trochę zacząć oszczędzać w końcu. Po przewaleniu 3 ton piaskowca, szarpaniu na kolanach całego trawnika, wiecznym kopaniu w ogrodzie, noszeniu worków ziemi itp.. oczywiście żyję- ale biorę poprawke na to, że codziennie w pracy niszczę kręgosłup i barki, więc chyba czas zacząć myśleć, że nie musze tego dublować w ogrodzie ;)
Najgorsze jest to, że planuję ją przenieść pod brzozę, więc kopanie dołka raczej niemożliwe, więc pewno trzeba będzie jakiś pagórek usypać.

Słowem - plany sa, ale zaczynam korzystac z pomocy w sytuacjach, które nieco mnie przerastają.

Ciepło by się przydało, szczególnie w czasie urlopu bym się cieszyła- żeby mieszkać kilka minut od plaży i cały sezon z niej nie móc skorzystać :mlotek
Mimo wszystko przyjemnie się patrzy na regularnie nawadnianą ziemię- ilez czasu rok temu zajmowało mi podlewanie.. W zasadzie to głownie podlewałam..

Cygusiek jest bardzo ruchliwym pieskiem, ale czasem się zawiesza i daje złapać na fotkę. Minki ludzkie- tez tak to odbieram, ma bardzo wymowny pyszczek- wszystkie emocje na nim widać.
Myślę, że to trochę kwestia płaskiego pyszczka, takiego bardziej przypominającego twarz. Oczka wyraźnie do mnie coś mówiące, brewki pracujące jak u ludzi.
Zobacz, jakie kiedyś zrobiłam zdjęcie poprzedniemu, ukochanemu psiakowi. Zakuś był do mnie ogromnie przywiązany- aż za bardzo. Każda rozłąka to był dramat- tu dzieliło nas ogrodzenie i odległość jakiś 20cm. Wyszłam na ulicę obfocić pewno jakieś chwasty, albo powojniki od strony ulicy. Oczywiście zrobił się lament i pyszczek mówiący z rozpaczą "wróóóć, nie porzucaj mnie"


Muszę poszukać wśród fotek Cygusia i powstawiam jego -moim zdaniem- najśmieszniejsze fotki. Jak będziesz miała ochotę, to pooglądasz :) TO co prawda mało ogrodowy temat, ale Cyguśka lubię fotografować na równi z roślinami.

******
W TV oglądam, jakie szkody poczyniła nocna ulewa w Warszawie. U nas wsi spokojna, wsi wesoła.. Siąpiło trochę noca, ale bez szału. Zresztą wczoraj w ciągu dnia lało solidnie, więc chwilo chyba wystarczy ;)
Na jutro znowu zapowiadany jest deszcz, więc chyba czas najwyższy oblecieć iglaki z nawozem!

Z przyjemnością spaceruję po ogródku. Niektóre rośliny rozczarowują, inne cieszą. Część pomysłów okazuje się dobra, coś tam nie do końca spełnia oczekiwania. Humor powrócił, więc i plany zaczynam z chęcią snuć- wszystko wraca do ogrodniczej normy.

Przegląd bukietówek. Nic extra nie mam- ot, niezawodne odmiany..
Vanilka




Limki.. Niestety kupowane razem okazały się w połowie pomyłką. Jeden krzew usunięty, kupiony rok później kolejny- widać jak ogromna jest różnica między nimi :mlotek (ten pokurzcz po prawej stronie..)


tegoroczny nabytek Little Lime


trawki- baaaardzo je lubię, ale niestety muszę się ograniczać- no nie da się mieć wszystkiego 2smiech
Hakonechloe Naomi


w sierpniu bedą mieć urocze, filigranowe kłosy


Zimowały u mnie różnie- jedne kępy doskonale, co widać powyżej.. W innym miejscu dość marnie- ale to tam, gdzie zdechły wszystkie rozplenice- i to nie młode świeżo sadzone, a stare dorodne kępy.
Nie poddaje się jednak- nawet te marne sadzonki zostawiłam licząc, że odbudują się z czasem, rozplenice dokupiłam nowe..i obiecuje sobie i im ;) że na zime zrobię kopczyki z kory.

Robiłam ostatnio trochę eksperymentów w trawach.. Niektóre kępy przeżyły, ale bardzo mizernie- zostało sporo suchych pędów, pośród których odbijały pojedyńcze listki. W czerwcu wykopałam, poszarpałam totalnie rozdzielając na pojedyńcze pędy. Zdechłe wyrzuciłam, a te żyjące zebrałam w snopek i posadziłam razem, robiąc od nowa kępy.
Zrobiłam tak z dwiema rozplenicami i Red Baronem.
Widok po 3 tygodniach..




Może się okazać, że te zmaltretowane przeze mnie sadzonki się przyjmą- na to wygląda. Musze jednak szczególnie troskliwie o nie zadbać po nadejściu zimy!

Najstarszy i najokazalszy mój miskant- Zebrinus.


mam jeszcze Kleine Silberspinne, ale na razie niepozorny. ROsną też Helga Reich, mocno po zimie spóźnione i niezbyt okazałe- niestety do przesadzenia.
Te rozplenice, które przeżyły zimę (z sierpniowego sadzenia- co dziwne..) mają już czuprynki, ale nie wiem, czy w ogóle zakwitną w tym roku :nie_wiem

Przechodząc do milszych kwestii..
Jeżówki :woohoo:
Butterfly Kisses


Milkshake- potrzebuję jeszcze 1-2 sadzonki, ale nigdzie nie spotkałam. Ktoś z mojej okolicy kojarzy te odmianę w sprzedaży? Nie będę przeciez kupować z netu, bo razem z wysyłką gra nie warta świeczki


ostatnio kupiona MOzzarella


Dixie Bella, z info wyczytanych na necie dość wczesna- zaczyna podobno już w czerwcu a potrzebuję takiej własnie wcześnie kwitnącej. Jak widać- kwiaty już dobrze rozwinięte, więc to chyba prawda;)


Czekam jeszcze na Green Eyes i Secret Affair- w tej ostatniej odmianie zapowiada się ciekawie 2smiech


goście- ten jak widać ma burzliwe życie..


ulubiona pęcherznica- Diabolo. Lubię ją w każdej fazie!


wrzosy szykuja się do kwitnienia :heart a ja wpatruję się we wrzosowisko od maja, rozmyslając, jak je przerobić. DO przesadzenia kilka wrzosów- rok temu przesadzałam w sierpniu, z powodzeniem..więc teraz też w czasie urlopu chyba będzie remont..


tu też będzie remoncik..ale czekać muszę do września, albo końcówki sierpnia. Nieopodal mojej Mamy jest plantacja szmaragdów- można pokazać palcem sadzonkę i wykopują na miejscu z gruntu.


Stąd wylatują miskanty, a dokończyć chcę szpaler ze szmaragdów. Wszystkie będą cięte na wysokość, bo nie chcę tu 5ciometrowej ściany. Podejrzewam, że wysokośc 2-2.5m będzie optymalna.
Tuz po wprowadzeniu się, w 2014roku, kupiłam bardzo tanio straszne miotły- beznadziejne sadzonki, ale połasiłam się na wysokośc licząc na to, że grubość przyjdzie z czasem. Jak widać- jest całkiem nieźle! Zagęścił sie pięknie, wysokie już są i teraz można jedynie żałowac, że od razu nie pomyślałam o tym, żeby obsadzić do samej furtki- już miałabym ścianę.. :mur Teraz też będę miała, ale za odpowiednio wysokie sadzonki trzeba będzie odpowiednio zapłacić :mlotek
Wydawało mi się, że nie mogę dalej w lewo sadzić, bo brama przesuwna tu zachodzi..ale narada z Hanią przyniosła taki efekt, że chyba jednak brama nie będzie przeszkodą.
Ja nie chcę nic mówić, ale Hania za to podpowiadanie kolejnych nasadzeń w różnych ogrodach to z jednej strony powinna być ozłocona..ale z drugiej- trzeba zrobić zamach na Hanusiową świnkę skarbonkę 2smiech bo ja z torbami pójde jesienią ;)

aaa- zapomniałabym! Tu fotka świeżo posadzonych mioteł w lato 2014r- jak dla mnie poprawa ogromna..i jak początkowo patrzeć się na nie nie mogłam i sądziłam, że długo przyjdzie mi czekac na jako-taki efekt i sama dośc mocno się śmiałam z tej swojej "inwestycji"..a tu proszzzzz- 2 lata i juz jest nieźle!



Miłego dnia flower
Ostatnio zmieniany: 2016/07/13 14:57 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, edyta, hanya, inag1, dobra nuta, eda_s

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 16:03 #12612

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2647
  • Otrzymane podziękowania: 7005
Cieszę się, że wątek do stałego skrytoczytania powrócił. Drapanko za uszkiem dla Cygusia :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 20:42 #12670

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1252
Nie mam świnki-skarbonki, żadnej innej zresztą też, wszystko poszło na roślinki 2smiech Patrzę na Twoje Rozanki i mnie skręca: moje to jakaś porażka; są zdrowe, liście piękne, ale całe wyciągnięte, mało kwiatów. Myślę, że mają za mało słońca, a nie mam gdzie przesadzić, trudno, będą udawać płożaki.
Czy suszysz Cygusia suszarką? Ja czasem nie mam wyjścia, gdy Zuzia stylizuje się na mokrą kurę i potem chce włazić na fotel czy kanapę; jej to nie przeszkadza, spokojnie czeka na koniec zabiegów, ale Kuba uznaje to za obrazę majestatu i nie ma szans na współpracę. Rozpieszczone psiska, ciekawe przez kogo :diabelek
Trudno uwierzyć, że Twój ogród ma 2 lata, zdjęcia tujowych 'miotełek' robią wrażenie, bardzo dużo zdziałałaś Moniś; ciekawa jestem, jak będzie wyglądał za kolejne 2.
Ciekawa jestem, czy rozmyślasz o jakichś roślinach koło przyszłego tarasu ... flower Będzie tam miejsce na jakieś niewielkie szaleństwo? :oops:
Miłego wieczoru :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/13 23:13 #12722

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Elżbietko- zapraszam do czytania, ale i znak życia czasem mogłabyś dać ;)

Haniu, nie ma świnki..ojej :unsure: polewkamax

Niech Cię na widok Rozanek nie skręca- czy mam przypomnieć, że moje ubiegłoroczne zdechły i kupowałam jeszcze raz :mlotek W ZP byli mocno zaskoczeni, że udało mi sie bodziszki wykończyć. Ma się te zdolności :mur

Cygusia suszę suszarką, ale mimo moich usilnych starań, bardzo się jej boi. Po powrocie z ogródka wybieram łapki i brzuszek ręcznikiem, nie suszę. Jedynie po kąpieli używam suszarki.

Pokazałam te dwa zdjęcia P..wpadliśmy w samozachwyt nad ilością pracy wykonanej ;) ale też z ogromnym sentymentem powspominaliśmy ten czas.. Ciężko było, przykro chwilami bardzo..ale z drugiej strony tamta radość z każdego drobiazgu..
Ja się nadal cieszę każdą drobnostką, jednak wtedy efekt był bardziej piorunujący :silly:

Nad obsadzeniem tarasu coś tam sobie już myślałam, ale zupełnie niezobowiązująco. Myśli krążą w różne strony, coś mi się tam marzy, ale jak powstanie wreszcie taras, to będę kombinować.
Mgliste plany snułam, ale tak na prawdę to jeszcze ostatecznie nie zdecydowaliśmy się nawet nt kształtu. Musi być lekko opływowy- nie rąbnę prostokąta przecież. DOkładnego zarysu nie ma, więc też i konkretnych roślin nie planuję.
A że chcę mieć taras, oczko niewielkie przylegające do niego- tzn jakaś mini kaskada i kałuża dla ptaków i jakieś roślinki przy oczku- to wiem na pewno.
Na razie jednak bez konkretów - jedyne marzenie, żeby jakaś trawka była nad brzegiem oczka, irysy może, jakieś filigranowe drzewko lekko ocieniające okolice kałuży..
Taras bardzo byśmy chcieli móc zrobić za rok, a oczko..się zobaczy. Jeśli zmobilizuję się i sama coś wykombinuję, to może też w przyszłym roku coś pokombinuję.. :nie_wiem

Pozdrowienia!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dobra nuta, Elżbieta

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 08:22 #12789

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Moniś, po tych fotkach archiwalnych widać jaki ogrom pracy masz za sobą i jak rośliny odwdzięczają Ci się za opiekę :kocham . Zmiana spektakularna teacher . Od razu człowiek nabiera ochoty na dalsze zmagania, prawda? Ja bardzo lubię sięgać do starych zdjęć. Jakoś mnie podbudowują, dają kopa, sprawiają, że się nadal chce :lol: .


To, że miałam telekonferencję w Zielonych Progach, zazdrośniku :P , to wina floksów i Zielonych Progów 2smiech . Ja zawsze mówiłam, że tym floksom źle z oczu patrzy 2smiech . Marta to potwierdzi polewkamax .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 08:32 #12798

  • Asia2
  • Asia2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1179
  • Otrzymane podziękowania: 3733
Moniś, po pierwsze primo po obejrzeniu ostatnich zdjęć, muszę Ci przyznać, że nie zmarnowałaś tych dwóch lat clap ! Efekt jest znakomity, a trawnik swą soczystością powala :woohoo: !!! Podziwiam Twoją oszczędność i konsekwencję nasadzeń. Ja tak nie potrafię, chcę mieć na małej przestrzeni wszystko, a tak się niestety nie da. Pomału ten mój busz zaczyna mnie męczyć, ale myśl o ponownej rewolucji jeszcze bardziej polewkamax ... Najbardziej ogród podoba mi się wczesną wiosną i jesienią kiedy jeszcze/już nie ma tej całej masy zieleniny, widać ziemię i wszystko jest takie "porządne" gwizdac ... Cóż... gusta się zmieniają, zwłaszcza u kobiety tak zmiennej jak ja... krecigl Dobrze, chociaż że mąż mi wciąż odpowiada polewkamax ...
Po drugie primo ultimo ;) słówko na temat monardy. Zagoogliłam i wreszcie dowiedziałam się co kupiłam i posadziłam (cała ja :silly: !). Okazuje się, że to jakaś kompaktowa seria dorastająca do 30 cm, do tego ponoć odporna na mączniaka. Seria nazywa się Pardon My coś tam... Ja kupiłam Pardon My Purple i Pardon My Lavender. Dostępna była jeszcze odmiana Pardon My Cerise. Zobaczymy co to za cudo będzie... ;)
Ostatnio zmieniany: 2016/07/14 08:34 przez Asia2.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 09:48 #12826

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 738
  • Otrzymane podziękowania: 985
Witaj :)
Deszcz tak leje, że wreszcie mam czas na pisanie na Forum :) Przeczytałam już wszystko z doskoku, ale nie mogłam się zebrać do pisania, bo ciągle coś się działo. Teraz chyba ponadrabiam wszystkie zaległości, bo zapowiadają deszcze przez 2 dni :blink:
Jak cudownie, że otworzyłaś swój ogród, od razu serducho się cieszy. Baardzo jestem ciekawa jak będą się Wam sposywały oba bąble razem, będziesz miała uciechę. Kiedy dokładnie ten wielki dzień. Chyba już niedługo - wnioskuję po planach urlopowych.

Ogród bardzo Ci się zmienił i aż trudno uwierzyć, że to dopiero dwa lata, tym bardziej, że człowiek zagląda i podziwia często, wydaje mi się, że minęło o wiele więcej czasu.

Przepięknie Ci się prezentują hortensje, ja swoje mam dalej na rozsadnikach. Miałam je powsadzać w miejsce wypadniętych zimą róż, a róże się wzięły i na początku czerwca zaczęły odbijać. Ku mojemu zdumieniu odbiły wszystkie. No i hortensje zostały na rabatach tymczasowych. Najpiękniejsza jest nadal w warzywniku, bo tak sadzę młode sadzonki, by nabrały wigoru.

Strasznie szybko w tym roku ruszają wrzosy, widziałam, że w lasach także.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 14:38 #12914

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Dorciu, ja też bardzo lubię takie zdjęcia. Z zaskoczeniem zauważam, jak rośliny podrosły, jak się wszystko zmienia..i nawet, gdy chwilami łapię doła, że nic się nie poprawia i nie pięknieje- to dzięki takim fotkom cieszę się i widze efekty swojej pracy.
Masz rację- to dodaje skrzydeł!

Floksom źle z oczu patrzy..hahaha, kusza i tyle ;) Ja na szczęście jestem na razie odporna, a że ogróek mały i nie za bardzo jest miejsce na wprowadzanie zupełnie nowego gatunku, to zapewne tak zostanie.. Będę podzwiać u Ciebie :buziak

Asiu, niska monarda bardzo mnie zainteresowała!! Muszę zerknąc w ofertę ZP i poczytac o wymienionych przez Ciebie odmianach.

Sadzę u siebie plamami, bo widzę, że za dużo gatunków w jednym miejscu mnie męczy. Przykro oczywiście spaceruje się po centrach ogrodniczych, gdy głowa lata dookoła i podoba się WSZYSTKO..ale kilka lat temu przerabiałam już etap zakupów "muszę mieć, coś wymyslę"- po czym łaziłam z doniczkami, sadziłąm, przesadzałam po kilka razy, po czym oddawałam roślinę sąsiadce.. Mało ekonomiczne to było 2smiech więc teraz staram się chłodnym okiem oceniać swoje chciejstwa..

Mąż jeszcze się załapuje.. to dobrze! wink-3
Mi się ostatnio P przyznał, że kosząc trawę kablem strącił pąk lilii. Obwieściłam, że od wiosny mam pogrom w pąkach bo jakiś robal je żre i planuje oprysk jesienią i już wiem, czym będę pryskać.. wobec tego jakie on ma propozycje co do swojej osoby w tej sytuacji 2smiech

Aguś, pogoda iście barowa, żeby nie powiedzieć- późny październik :mlotek
Jest połowa lipca, a ja ciuchy jesienne wyciągam :angry: Za to towarzysko można brylować :lol:

Psiak powinien pojawić się pod koniec lipca- mam nadzieję, bo sama się nie mogę doczekać i też jestem ciekawa, jak się tu psiaki dogadają.

Moje wrzosy akurat zaczynały pod koniec lipca i w ubiegłym roku, więc to jakiejś zmiany nie ma. Mimo wszystko odnosze wrażenie, że wszystko jakoś szybciej się dzieje- chociażby przebarwienia liści niektórych traw czy azalek wielkokwiatowych- takie trochę jesienne :blink:

*****
Paskudnie za oknem- chłodno, ponuro, deszczowo. Fajnie, że ziemia się nawadnia regularnie, ale ciepła trochę też by się przydało. No bez przesady- to tak mają wyglądać tegoroczne wakacje :patel

widoczek na spokojną już azalkową


mój ulubiony iglak :heart Cyprysik Filifera Aurea


grabuś Fastigiata- wiosenna radość


wiosną kupowany Rasputin- kupiony dość duży, żeby nie zginął za azalią japońską. Cieszę się z tego zakupu, bo od razu udało się na tyle wysoki okaz kupić, że go widać zza japonki na pierwszym planie, a z roku na rok będzie coraz lepiej


Vision in Red


powojniki Little Artist


wyjaśniła sie tajemnica uwiądu żelaznych odmian..


bodziszek Samantha- cóż za piękny kolor!


na razie trwają ustawki na rabatach, ale powoli się chyba plany klarują. Chciałabym w miarę sensowną pogodę w weekend- może uda się posadzić chociaż część doniczkolandii..
Na wrzosowisku przymierzam dzwonki Kent Bell




urocze siewki


tu wiosną rosły bratki i zdaje się, że wysiały się na maxa! Zostawiam, bo ciekawa jestem co to z tego wyrośnie


nie każdy się cieszy z deszczu i przerwy w podlewaniu- główna atrakcja lezy odłogiem..a przynajmniej próbuje leżeć ;)




pomoc nieoceniona- chyba nie do końca rozumiem, w jaki sposób ma to pomóc rojnikom, ale zapewne czegoś nie doczytałam polewkamax


deszcz, wiatr- niektóre kwiaty nieco wytarmoszone..


wyszłam na ulicę obfocić trochę chwastów. Nie wszyscy byli zadowoleni..


Powoli zmykam do pracy- w taka pogodę jak ostatnio zupełnie nie jest przykro ;)
Ostatnio zmieniany: 2016/07/14 14:43 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, Gosia1704, dobra nuta, IwOnaG, eda_s, Elżbieta

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 17:42 #12949

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4372
  • Otrzymane podziękowania: 8041
U mnie dopiero teraz trochę się chmurzy, ale cały dzień nie padało, pracowałam tylko z przerwami na zimne piwko cytrynowe, bo gorąco i wilgotno okrutnie krecigl

Grab fastigiata cudny :kocham , ona ma chyba bardzo drobne listki?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 17:44 #12950

  • IwOnaG
  • IwOnaG Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 193
  • Otrzymane podziękowania: 315
Te Twoje fotorelację są niemożliwe 2smiech , o Cygusiu nie wspomnę - mały, psotny szajbus :kocham
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 21:26 #13017

  • inag1
  • inag1 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1938
  • Otrzymane podziękowania: 2352
Jak mogłaś zostawić Łabądka z drugiej strony ogrodzenia. Nie dziwię się,że się buntował. :P
Coraz ładniej masz w ogrodzie a sporo doniczek czeka na posadzenie.
Zastanawiam się , w jakiej pozycji robiłaś zdjęcie lilii z monargami. :)
Pozdrawiam- Ina

Ogród Iny
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 22:30 #13060

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Martuśka, to jest nie fair :angry: U mnie paskudne oblicze października, u Ciebie pełnia lata, a przewrotnośc losu polega na tym, że wolimy odwrotnie :mlotek

Grab wcale takich małych listków nie ma. Oczywiście nie są tak duże jak np liście klonów, ale wydaje mi się, że większe niż jabłonki Royalty. Muszę porównać ;) ;)

Iwonko, samo jakoś tak wychodzi, że patrząc na psoty Cyguśka od razu podkładam pod niego głos sama do siebie ;) Nawet te jego minki- przemawiają do mnie tak, jakbym słyszała, co on mówi :lol:

Inuś, Łabądek musiał zostać, bo pogoda u nas paskudna, ciągle pada..a przerwach od deszczu mamy mżawkę :mlotek Ubłociłby się- dla jego i mojego dobra, musi siedzieć na ogródku.

Rabatki soczyste, to fakt- niezaprzeczalny to plus deszczu :burza Wszystko soczyście zielone, kolory głebokie, rosliny rześkie, a nie wymęczone upałami i wypłowiałe.
Wszystko fajnie..ale mi jest zimnoooooo :placz

Zdjęcie robione normalnie- jakoś tak odruchowo często przekręcam telefon- bo ja wszystkie fotki telefonem cykam :oops:

*****
Cóż za obrzydła pogoda..a raczej niepogoda. Zimno, mokro, wiatr głowę urywa. Ja mam dosyć!! Żądam ciepła, słońca i prawdziwego lata, a nie jakiejś namiastki rodem z bieguna :angry:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): inag1

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 22:43 #13064

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 665
  • Otrzymane podziękowania: 1467
Moniś, dołączam się do tego apelu :buziak ja już na serio dostaję na głowę, nosi mnie na działkę a tu LEJE!! :mur
mam dość tego paskudztwa :burza, ja chcę to :slonko i upał :heart
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/14 23:28 #13078

  • magdala
  • magdala Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 453
  • Otrzymane podziękowania: 797
Cześć Moniu :-)

Świetne wieści na temat "braciszka" dla Cygusia :-)

Widzę ,że ogrodowo nadal podążasz według wytyczonych planów , konsekwencja godna pozazdroszczenia :-)
U mnie większość do zmian...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 10:10 #13137

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3036
  • Otrzymane podziękowania: 6071
W sprawie zdjęć zajrzę innym razem, bo teraz tylko teksty widzę (słaby, wiejski, deszczowy necik) :angry:
Muszę jednak napisać, że już jestem spokojna o Was i o psy :kocham Masz doświadczenie, wsparcie, czytasz, więc będzie dobrze clap

Wkładam ciepłe ubrania robocze przeciwdeszczowe i idę na rolę :blink:
Patrzenie na to to przez okno, w oczekiwaniu na załadowanie się strony, jest zbyt stresujące 2smiech

Miłego dnia :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 10:19 #13144

  • IwOnaG
  • IwOnaG Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 193
  • Otrzymane podziękowania: 315
Monika, Twój ogrod ma naprawdę dopiero dwa lata, policz dobrze. To jakie Ty rośliny kochana kupujesz? A może ziemia taka żyzna? Bo porosło niemożliwie zdziwko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/07/15 10:27 #13148

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1168
Ostatnio zajrzałam i nie miałam czasu na pisanie, a tyle w głowie od razu myśli przy oglądaniu zdjęć. Jednego jestem pewna, że konsekwencję mamy taką samą zarówno w kolorystyce jak i w ilości roślin. I cóż zauważam - te biele i róże i sobie teraz przypominam, że w tych kolorach komponujesz swój ogród. I u mnie te i tylko te kolory i nie ma mowy na odstępstwo. Gdybym poszła w inne to tylko te inne, nie lubię jak coś nie współgra, bo to mnie męczy jak i Ciebie.
I widzisz - jeżówek nie mam, prawie żadnych bylin nie mam rotfl a takie urocze pokazujesz no i dokładnie ta kolorystyka. No cudne są :heart I ten zebrinus - o, widzisz - jest elegancki i efektowny. Jako, że znawcą traw nie jestem i dla mnie są zupełną nowością zapytam o jego średnicę, bo Marta - Markita już uzmysłowiła mi moje błedy u mnie np. z prosami. I teraz już od zawsze będę pytała o wymiary zarowk Cudowny jest. Grab bardzo ciekawy w pokroju. Taki inny w pojedynczej wersji rzuca się w oczy, przyciąga uwagę. Fajnie to wszystko komponujesz, naprawdę bez zbędnych dodatków i to jest to zdziwko Popieram. wiesz na co jeszcze zwróciłam uwagę? - na odcienie fioletów. I tutaj otwierasz mi moją furteczkę do tej biało- różowej wersji. Co prawda u mnie jedna róża w takiej kolorystyce, ale ciut dalej niż te moje rabaty - aczkolwiek będzie w oddali widoczna.
Czekam na Twoje wrzosy,będzie ciekawie. Zaświtała mi pewna myśl- muszę pogłówkować co do miejsca u mnie gdzie te rosa rugosa rosną.
Cyguś - i poprzednia psina - tak, ta rasa ma taki wygląd z ludzkim wyrazem pyszczka. Mój jeden owczarek ma wiecznie smutną minę, drugi już inny a trzeci zawsze uśmiechnięty. Może uda mi się uchwycić ich zbójowanie, ale będzie trudno. Przeważnie działają gdy nie ma mnie w pobliżu a jak się pojawię to takie niewinne machają ogonami, szczęśliwe, że w czymś mogły mi pomóc... polewkamax
Też czekam na słońce - to nie są wakacje - to jakaś kara dla zmarzluchów :burza to słońca nam życzę - chociaż prognozy byle jakie zapowiadają :blink:
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.213 s.