Ewuś u mnie też były ślicznie białe a dzisiaj już wszystko się topi niestety.

Piękne fotki w zimowej scenerii Ewo do pozazdroszczenia ale dzięki,że chociaż pooglądać można!

Efciu szczęścia w nowym roku życzę! Niech nam zimą bieli a latem zieleni..!

Nelu, dziekuję bardzo

Dziś w nocy napadało całe mnóstwo śniegu, tak z 15cm.



Jedyną rzeczą, którą lubię w zimie na polu robić, to odśnieżanie. Więc z rana ubralam się nie za ciepło, wzięłam łopatę i... stwierdziłam, że śnieg jest najlepszy na robienie bałwana. A że bałwana nie lepiłam juz z 15 lat, to zabrałam się do toczenia kul śniegowych.
Robiło się super, śnieg mokry, lepiący, nic się nie kruszyło.



Małżonek mój nie wykazywał ochoty na lepienie, ale do zdjęcia się zaczaił



Na koniec zauważyłam, że nie ma jeszcze guzików, więc doszyłam szybko.



A zima wcale nie mroźna, temperatura +1. Nie utrzyma sie snieg długo, to choć może bałwan dłużej postoi i domu popilnuje





Dobrze, że nie muszę dzis jechac nigdzie autkiem, bo bardzo nie lubię jeżdzić w takich warunkach.

Ewuś no to u mnie troszkę więcej nasypało odśnieżanie trzy razy dzisiaj zaliczone a przed chwilką jeszcze przejażdżka na pługu za traktorem żeby całą droge odśnieżyć z sąsiadami Odnośnie jazdy to ja dzisiaj musiałam jechać z najmłodszym i powiem Ci że chwilami to miałam stracha jak po tej przesypie kła chodziły.

U mnie było dziś całkiem podobnie . Pofociłam, poodśnieżałam a o bałwanku nie pomyślałam . Może poprawię się jutro jak nie spłynie

Całkiem zgrabny bałwanek dorośli czasami muszą pobawić się jak dzieci
Miło Was widzieć

A ja się zastanawiałam, czy ze mną coś nie tak! Bo w Kawiarence też podałaś bałwana i ja myślałam, że komentowałam i post uciekł!
Uwielbiam berberysy o tej porze! Dają taką wesołą plamę. A Ty zupełnie też jak jagódka berberysa!

Bałwan super Niezły ochroniarz
A po zabawie na śniegu - koniecznie dobra herbatka z imbirem
Gdyby nie to zimno to zima byłaby całkiem całkiem

Danusiu, ja mam teraz codziennie schizę, jak wsiadam do samochodu, jadąc do pracy. Co prawda u nas drogę odśnieżają, autko ma 4 łapy, ale i tak nie lubię ślizgawicy, brrrr.

Wiesiu, i co, udało się? Mróz zapowiadali, więc chyba snieg przestał się lepić.

Majko, dziekuję Nie lubię zimy, ale zabawa była przednia. Tylko się wieczorem wystraszyłam tego bałwana. Bo taki wielki ktos przy bramce stoi

MIłko, bo widzisz, kazdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony Tak mam od dziecka i jesli chodzi o kolory, to raczej monotematyczna jestem... A nie, jak tak się zastanowić, to w ogrodzie czerwonego mam najmniej , a w wystroju domu, wcale go nie mam

Aguś, no, wieczorem się go wystraszyłam, jak otworzyłam drzwi. Wieczorem tak jakoś strasznie wygląda...

Dziś
Tylko ja w pracy, oczywiście. Ale, że dzień juz o 11 minut dłuższy, to się załapałam na zachód

Efkaraj napisał: Efciu czy mogę Twoją wypowiedź potraktować jak swoją to też jest mój ukochany kolor, ale ja go powtarzam w ogrodzie do znudzenia, a i w starym domu kuchnię miałam w jedynym słusznym kolorze czyli w czerwieni

Po ciemku wszystkie bałwany są ciemne więc nie dziwię się żeś się go wystraszyła

Majko!!! jak to cudownie, że mam pokrewną czerwona duszę To teraz mamy wspólne motto kolorystyczne

Ewciu no to sobie wyobraź jak się u nas jeździ jak spadło w sobotę ze 20 cm i nic nie odśnieżało Łętowni do południa za to dzisiaj pojechałam rano do Jordanowa na badania krwi do szpitalika no i cała droga ładnie odśnieżona wjeżdżam na parking i samochód mi zaczyna pływać w śniegu bo od piątku nikt nie odśnieżał i zrobiła się masakryczna przesypa od kół bałam się że nie wyjadę później ale powoli wycofałam.Co do kolorów to ja nie lubię różowego w ubraniach a w ogródku uwielbiam

No to Cię podziwiam Danusiu, bo ja chyba bym nie pojechała

Ewuś nie miałam wyjścia bo chirurg szczękowy przyjeżdża tylko dwa razy w tygodniu i termin umawiałam miesiąc temu.

No to byłas zdeterminowana Danusiu

Wszyscy wsponminają, to i ja powspominam... Jednak czerwone jest!

Rozpoznana jak Red Fairy





Róza okrywowa, bardzo żywotna. U mnie zdrowa i puszczająca dwumetrowe pędy

Efkaraj napisał:
To ja dołączam do Was

Wczoraj oglądaliśmy zdjęcia z zeszłego rok z wyjazdów, a mój M na końcu mi powiedział... ty masz buty w innym kolorze niż czerwony
w ogrodzie też czerwieni nie brakuje

a wiecie, że czerwień to zwykle ulubiony kolor osób żywiołowych, dynamicznych o niespokojnej i niecierpliwej naturze
w moim przypadku to by się nawet zgadzało

Basiu
Jak jesteśmy trzy to już możemy załozyć Klub Czerwonych

Tak, czerwony na pewno energii dodaje. A ja ogólnie to raczej spokojna jestem

Ogólnie to ja raczej też, ale czerwone 'podbicie' o czymś świadczy

Efkaraj napisał:
No niestety, przymroziło i ze śniegu pozostały twarde grudy , ale cieszę się bo pluchy nie lubię