Dołączam do pytania o to cudo na pierwszym zdjęciu. jakiś szafirek? Równie dobrze może to być jakiś eukomis ale raczej nie masz, bo nie wykopywałabyś chyba na zimę.
Zamiast Jacqueline du Pre wkleiło ci się coś innego, jak kwiatostan pęcherznicy.

Super masz te irysy. Też trochę dosadziłam, bo dostałam od Geni. Ale ciągle nie wiem czy dobrze posadziłam, bo jeszcze nie kwitły. Fajnie wyglądają właśnie takie kępy duże, posadzone punktowo, jak u ciebie.

O rety, jak mnie już nosi, wyruszyłabym do ogrodu. Niemal już tego nie zrobiłam w niedzielę bo było ciepło. Ale zanim się ubrałam, zaczął padać deszcz

Coś ostatnio mało mnie tu było. Pochorowałam się, ale już jest dobrze. Wracam do zywych.
Jakis wirus u nas panuje, kładzie po kolei wszystkich dokoła.

Danusiu, Nelu, macie rację tez sie skusiłam. Zamówiłam chryzantemy. Byłam w tym roku nimi zachwycona, dlatego kupiłam nowe. Czasami one mi nie zimują, więc traktuję jak jednoroczne, ale jak przezimują to też je gdzieś wcisnę.
No i kupiłam nowe dalie, o jakich marzyłam. Mam nadzieję, że to one









Nelu, na pierwszym zdjęciu to szafirek. Nawet nie wiedziałam, że go mam. Kwitnie dużo później niż te tradycyjne.

Jolu, masz rację. To pęcherznica, muszę poprawić
Irysy dobrze znoszą przesadzanie, a w naszej glebie czują się rewelacyjnie. Genia ma super odmiany. Jestem ciekawa co dostałaś.
Ja niedługo zacznę cięcie żywopłotu. Na razie zmogła mnie choroba, więc musze jeszcze poczekać.
Widziałam prognozy, na razie zimy nie widać. Chyba wiosna przyjdzie wczesnie w tym roku


Na razie nowych zdjęc nie ma, więc dalszy ciąg czerwca







Jestem ciekawa czy piwonie w tym roku zakwitną, bo jakoś do tej pory było im ze mną nie po drodze. To był pierwszy rok, w którym zakwitły prawie wszystkie, ale czekam jeszcze na kilka










Minerva





St. Swithun





Jaqualine de pure. Tym razem chyba będzie poprawnie


Ghislaine de Feligonde

Zdrowiej Gosia szybko , bo wiosna faktycznie kroczy, a czerwiec u Ciebie był bogaty

Gosiu pomimo, że wychodzę z wielu sklepów z pustymi rękami to na taką ciemną Honkę
pewnie bym się skusiła.. gdzie ją znalazłaś..?

Zdrowiej , zdrowiej bo tu nie ma czasu na choroby.. dziewczyny jakąś wiosnę zapowiadają..

Ewciu, u mnie raczej zawsze jest bogato
Nie umiem sadzić z rozsądkiem
Ale fakt, chyba czerwiec jest najbogatszy

Nelu, kupiłam ją w Auchanie
Jak tylko zobaczyłam to zgarnęłam. Potem będę się głowiła, gdzie ja te wszystkie dalie wsadzę
Ja tam też wieszczę wczesną wiosnę.
W marcu musze się wziąć za cięcie żywopłotu.
Musze być zdrowa

Zdrowa masz być bez względu na żywopłot..!

Co tak obficie kwitnie na przedostatniej fotce?

Z zakupami w necie jakoś się trzymam.. jeszcze.. tylko dwa zamówienia poszły.. bo te obrazki
takie kolorowe i śliczne..

Marzą mi się zakupy 'na żywo'.. może w maju w Wojsławicach..?

Ja też wolę zakupy na żywo. Uwielbiam wszelkie kiermasze.
U nas są 2 w maju. Ale czekać do maja?
W dodatku wtedy chryzantem nie sprzedają
Na tym zdjęciu jest żylistek W zeszłym roku bardzo go przycięłam,

Wiesz Gosiu, popatrzyłam na mapę gdzie mieszkasz.. Czy wiesz, że tylko dwie godziny jazdy ode mnie..?
Omijasz Włocławek, omijasz Toruń .. zapraszam.. najlepiej w maju..

A później napadniemy Cię z Monią-th.. to jakby w połowie drogi..
Ale wymyśliłam..

Gosiu ja też miałam takie postanowienie żeby narazie nic nie kupować, nie robić żadnych zamówień w necie ale nie wyszło poszło już pierwsze zamówienie w albamarze drugie w bylinowym raju jeszcze czeka w koszyku. Ja już chyba cieszyłabym się jak bym nie musiała za wiele zmieniać w ogrodzie ale nie nastąpi to jednak szybko w tym roku planuję zmiany na jednej z rabat i chcę zrobić oczko zamiast tego mojego mini oczka w balii.

Gosiu co to takiego na trzeciej fotce od dołu - takie różowe, poszarpane ??? Czyżby pełna firletka
Ogród fantastyczny

Nelu, nie mówię nie. Do siebie zapraszam bardzo serdecznie. Tylko Monia już wie, że trzeba długo wcześniej, bo ja jestem bardzo towarzyska i weekendy mam bardzo napięte. Teraz już umawiam się na marca

Iwonko, ja raczej unikam internetowych zakupów. Wole te na żywo. Dopiero jak nigdzie nie mogę dostać tego co chcę zamawiam, ale ostatnio coraz mniej, bo już nie mam miejsca
Chryzantemy planowałam kupić, natomiast dalie to moje szaleństwo. Zupełnie nie mam pojęcia gdzie je wsadzę, bo mam coraz mniej słonecznych stanowisk.
Na razie zmian nie planuję, chyba, że mi odbije

Verciu, masz rację to firletka Janny. Jest cudowna i jestem ciekawa czy przetrwa tę zimę. Poprzednią przetrwała, ale u Izy Tamaryszka niestety nie. Stąd moje obawy.
Miło mi słyszeć, a raczej czytać takie słowa od właścicielki pięknego ogrodu

Jak myślicie? Zimy chyba już nie bedzie?
W sumie mogłam sie tego spodziewać, bo przecież w tym roku nakupiłam sobie kurtek, czapek, szalików.
Ciekawe jak będzie w przyszłym roku, bo już nic takiego nie zamierzam kupować, bo przecież w tegorocznych rzeczach się nie nachodziłam.

Oj jak ja ci zazdroszczę tej Honki . W moim "oszołomie" nie było takich klejnocików. Kupiłam tylko jakąś białą pomponową dalię.
Będziesz je podpędzała? tzn sadzisz wcześniej do donic w domu? Ja tak robiłam w zeszłym roku i kwitły znacznie wcześniej i do samej jesieni. Tylko nie pamiętam kiedy je doniczkowałam

Jola, nie mam gdzie trzymać doniczek jak sama wiesz.
A mam juz koło 10 dalii.
W zeszłym roku posadziłam pod koniec kwietnia prosto do ziemi. Najwyżej będę biegała i okrywała na zimną Zośkę

Patrząc na zdjęcia widzę dużo rozsądku, Zakupy daliowe zawsze pochwalam Ja najpierw kupuję później myślę.
U mnie oznak wiosny nie widać, ale to jeszcze czas.
Zimy chyba już nie będzie, bo przezornie nie śpieszyłem się z wysiewami, a pogoda mi lubi robić na przekór

To co na zdjęciach widać to był czas szaleństwa
Teraz nie ma gdzie sadzić, to i rozsądek wrócił.
Chociaż zakupy daliowe trochę zahaczają o szaleństwo.
Nie kwitły mi ładnie, wyłamywały się, a ja z uporem maniaka kupuję, w dodatku nie mając miejsca na kolejne
Ja w tym roku nakupowałam zimowego odzienia, więc raczej pogoda i mi spłata pewnie figla

Aż westchnęłam na widok Twoich wspomnień!
Ten morelowy irys piękny!
Dalie na pewno gdzieś zmieścisz! Tylko, ze musi to być słońce. Właśnie brak światła (spowodowany pogodą lub po prostu cieniem) jest przyczyna słabego kwitnienie i łamania się.

Gosiu przepiękne te Twoje rabaty dochodzę do wniosku że moje chyba trochę za wąskie róże pięknie rozrośnięte i cudnie kwitły
Co do zimy to kto nie ma to nie ma ja mam śniegu jeszcze dotąd wielkie zaspy

Daj jeszcze szansę daliom. To piękne kwiaty, posadzone w słońcu i zawczasu podwiązane powinny dobrze rosnąć.
Żeby tylko pogoda nie zrobiła na przekór naszym przewidywaniom dla odmiany

Miłko, no i tutaj jest problem, bo mam coraz mniej miejsca na słońcu. Coraz więcej cienia mi się szykuje.
No, ale będę próbowała. A przecież już miałam wcale dalii nie mieć.

Danusiu, zdecydowanie powinnaś poszerzyć rabatki. Można nawet w ogóle zrezygnowac z trawnika
W górach wiadomo śnieg powinien być i to długo.
Nie to, żebym Ci źle życzyła, ale takie prawo gór.
Za to nie martwisz sie, że Ci coś zmarznie, bo masz pierzynkę. Ja przeżyłam kilka dni mrozu bez żadnego okrycia dla roślin. W tym roku nawet jednej róży nie obsypałam

Gabrielu, a myslisz, że dlaczego kupiłam kolejne? Przecież daję im szansę.
Tylko, żebym to ja miejsce miała odpowiednie, to bym nic nie mówiła.
Ale człowiek głupi, oczy kupują nie głowa.

Niby na termometrze plusy, ale mnie od wczoraj zimniej niż w poprzednie dni..
Może to kwestia wiatru?
A może tego, że cały czas wirus mnie goni?
Co już wydaje się ucieknę, to on mnie jakoś tam dopada.
Szkoda by było sie rozchorować na weekend, kiedy zapowiadają prawdziwą wiosnę
Może nawet wczesniej zacznę cięcie żywopłotu?
No i może niedługo zacznę robić nowe zdjęcia wiosenne?

OMG, ale cuda...

Niebieski powojnik jak się nazywa?