Bardzo dziękuję Wszystkim za troskę i życzenia zdrowia! Już powoli dochodzę do żywych, ale słaba jeszcze jestem strasznie. Chodzę już po domu i tak powoli zaczęłam się krzątać. Ale siły starcza tylko na chwilę.
Małgosiu! Pocieszasz mnie i kto wie, czy tego właśnie wtedy nie zrobię
Majeczko! 
Organizm sam się dopomaga odpoczynku, sił mało, wirus mnie sponiewierał. Do Świąt daje sobie czas na regenerację. Nie będę się śpieszyć.
Verka, Tomku, Ewa!
Marysiu! Ja naiwnie myślałam, że niczego nie przywlekę, ale zapisaną kolejną wizytę u specjalisty odwołam, bo się obawiam teraz. Poczekam do wiosny chyba.
Halinko! W pracy u nas co chwila ktoś na zwolnieniu. Ja nawet chciałam pracować z domu, ale okazało się, że klikać można, ale podejmować decyzje lub załatwiać sprawy przez telefon kaszląc, to już nie
Podsumowując - Jestem uziemiona w czarnej

. Bezsilna, już chcąca robić wszystko - kończyć porządki w ogrodzie, bo śnieg stopniał, a ogród wygląda jak stara ściera. Chcę posadzić, co nie posadzone, uciąć, co nie ucięte, pograbić, posprzątać. Mój najlepszy wąż nie schowany

A ja przejdę kilka kroków i ...lipa!
Tak się odzywam, by dać znać, że żyję