Ofkoz moje aktualności (nie)ogrodowe były formą żartu... tudzież ukłonem pod adresem miłośniczek zadbanych ogrodniczych paznokci, które mi się tu kiedyś w wątku ujawniły...
no są zadbane i... jakże mnie to wkurza...
bo z chęcią bym je ubabrała w ziemi...
ale ostatki ziemi i kory wykorzystałam w kwietniu czy maju i czekam... i czekam... a śpiewka jedna: ziemi brak i kory brak, bo auta brak... taa...
desperacki transport kory rowerem zakończył się... wyautowaniem dwóch rowerów...
to teraz sobie jeżdżę rowerem syna... syn przerósł mamę, więc rower się nadaje...
i pewnie jego też czekałby marny los (znaczy rower, nie syna), ale uratowało go, że bagażnika nie ma, więc worka zapakować na niego nie mogę... no co za pech...
a tu jedna rabata rozbabrana, druga... do rozbabrania... a i jeszcze trawnik... do zlikwidowania...
pewne światełko w tunelu się pojawiło... no ale zaraz wyjazd wakacyjny i... nowe paznokcie...
mam nadzieję, że w sierpniu jeszcze będę miała do czego wrócić i chęci, by robić
Gosiu... mówisz i masz...
wszystkim innym wyjaśniam
że posta Gosi przeczytałam, siedząc sobie na ławeczce przed placem zabaw w... Płocku, gdzie śmigały moje dzieciaki... a jakieś 2h później byłam już u Gosi...
ale tym razem tylko na mgnienie oka, bo zabierałam 2 wory sosnowych igieł, które Gosia dla mnie przechowywała od wiosny... dzięki
A hościska różne liście mają... i matowe, i błyszczące, i mega błyszczące... przykładowo (foty już lipcowe):
Matowa 'Abiqua Drinking Gourd'
I mega błyszczący 'Joseph'
Ja przyznaję, że hosty z połyskiem lubię... paproty zresztą też... więc takowych u mnie duuużo
Ale pamiętajmy, że i stanowisko - a nade wszystko dostęp słońca - też robi różnicę i ta sama hosta będzie inaczej wyglądać w cieniu i inaczej tam, gdzie tych promieni słonecznych dociera więcej
Przykładowo 'Playmate' w ubiegłym (a swoim pierwszym w moim ogrodzie) sezonie rosła w cieniu pod borówką, szybko zrzuciła barwy wczesnowiosenne i generalnie już w maju wyglądała jak kopia matczynej 'Striptease', tyle że w mniejszym rozmiarze
W tym sezonie przesadziłam ją tam, gdzie słonko całuje mocniej i... jest różnica
Tak czy siak... cieszę się, że moje hościska się podobają... znaczy fajne odmiany mam
Lukrecjo... dziękuję... komplementa cieszą... patrz wyżej...
ale po prawdzie żadna to moja zasługa... majowe roślinki zwykle takie są a potem zostają... nieco nadgryzione
Isiu... ja z kolei dziękuję za pokazanie ogrodu i czekam na wątek, bo chciałabym zobaczyć Twe utrzymane w ryzach kolorystycznych rabaty w pełni ich kwitnienia... no i ciekawa jestem czy zdecydujesz się na przemiany a jeśli tak, to w jakim kierunku się one potoczą
Jurku... postaram się jednak z tegorocznymi fotami zdążyć w tym roku... może się uda... do grudnia kupa czasu...
tyle, że... w zeszłym roku też tak mówiłam
Majko... zajechaliśmy, przyjechaliśmy i tak teraz będziem krążyć wakacyjnie... a maj zeszłoroczny, bo obiecałam Neli, że go pokażę... z tegorocznym też mam nadzieję się wyrobić, choć akurat teraz będzie trochę aktualności... dla odmiany
Danusiu... trochę trwało, ale się dało
Nelu... radości z mego metrażu mam i owszem... ale wkurw ogrodowy też zaliczam... nawet nader często...
a czasem jedno przechodzi w drugie cakiem niespodziewanie i... mnie zaskakuje
Co do 'Polarnachta' podtrzymuję swoje zdanie... nie ma między nami 'chemii' i już...
choć muszę Ci opowiedzieć, że...
jak późnym majem byłam w Powsinie i weszłam sobie w pewien rodkowy zakątek, to.. zobaczyłam cosik takiego ładnego, ciemnego i w fiolet uderzającego... podchodzę, patrzę na tabliczkę a tam... 'Polarnacht'...
także widzisz, jaka to jestem konsekwentna...
niestety fotek z tego spotkania brak, bo po 3h włóczęgostwa wysiadła mi bateria w aparacie (zaczyna to być tradycją
)... a reasumując... podoba mi się kolor 'Polarnachta, nie podoba zaś rozmiar i kształt kwiatów a nade wszystko dysproporcja w stosunku do liści... zresztą liście też takie se
No to może jeszcze trochę fot późnoczerwcowych z pory wieczorowej
Moje ulubione kłębowisko paprotne...
czyli nerecznica czerwonozawijkowa 'Prolifica' w (u)ścisku z cytromium Fortune'a z jednej strony, z paprotnikiem 'Shiny Holly' u stóp i z wietlicą uszkowatą 'Okanum' z drugiej strony
Kapitalnie pasuje mi tu hosta 'Snake Eyes' (kolejna udana córa 'Striptease') i jej piękne, podkreślone grubą, białą krechą liściorki
(Nelu raz jeszcze
)
Na koniec drobny (nomen omen) lipcowy przerywnik jarzmiankowy
'Sunningdale Variegated'
'Primadonna'