Miło Cię poznać z rodzinką w tych cudnych okolicznościach przyrody..
Czekam na cd..

Nelu dzięki, ciąg dalszy nastąpi najwcześniej w niedzielę bo muszę przygotować kolejną porcję zdjęć. Dziś tak na szybko zdjęcia zza okna bo od rana pada śnieg a pierzynka się powiększa

O rany..! a u mnie pełne słońce od rana i +2.. o śniegu oczywiście niektórzy tu słyszeli, ale jak
on wygląda to już nie każdy pamięta..

Ale miałaś/Masz piękną zimę.
Ja już zapomniałam, że miałam śnieg, a miałam go zdecydowanie mniej

Nelu, Gosiu śniegu u mnie rzeczywiście było sporo ale to już praktycznie wspomnienie bo ostatni ciepły tydzień to zmienił i naprawdę niewiele go już zostało, jest już tylko tam gdzie dociera mniej słońca.


Dziś też słoneczko ale dość mocno wieje, mimo to wyszłam na chwilę zobaczyć co w ogródku słychać i tu zaskoczenie bo w wielu miejscach już widać krokusy


W bardziej słonecznych miejscach iryski żyłkowane


ranniki


ciemierniki też mają już pączki, tu ciemiernik cuchnący


A tak prezentuje się aukuba której w tym roku nie okryłam

Cześć Iwonko, i ja zawitałem do Ciebie. Śliczny masz ogród i pachnie już wiosną

O, wiosenne oznaki już całkiem dorodne u Ciebie

Aniu, Wiesiu cieszę się że jesteście
Wiosennych oznak już troszkę jest ale to kilkudniowe słoneczko i ciepło to jeszcze nie jest ta prawdziwa wiosna, przecież dopiero mamy luty, a szkoda.
U mnie od niedzieli a ja na urlopie więc musiałam wykorzystać ten czas i tak częściowo mam przygotowany ogród do wiosny, wycięłam wszystkie suche byliny, trawy, przycięłam hortensje i drzewka które tego potrzebowały, teraz czekam na wiosnę i dopiero wtedy dokładniej będę sprzątać na rabatach. Mamy luty a ja już mam tyle zrobione w ogrodzie, jeszcze nigdy nic o tej porze roku nie robiłam Chcieliśmy też z M wykonać opryski miedzianem i promanalem ale mimo że w dzień jest ciepło to codziennie w nocy są przymrozki, a my czekamy.
Zaglądam też do Waszych wątków i ciągle widzę tu zakupy, tam zakupy a ja miałam nic nie kupować ale i tak trzymam się dzielnie bo zrobiłam tylko jedno zamówienie a albamarze choć i bylinowy raj i sadzawka kuszą
i na dobranoc kilka dzisiejszych zdjęć
pokazały się już pierwsze kępki przebiśniegów, choć jeszcze nie wszystkie




ranniki rozchyliły płatki





ciemierniki będą ładnie kwitły

Ja dopiero kończę hortensje , końca nie widać, a pogoda ma się zepsuć. Nawet nie wiem gdzie szukac przebiśniegów w moich śmieciach , u Ciebie posprzątane, to i kwitną

Iwonko ja też trochę zaczęłam ogarniać, ale powstrzymywałem się, bo w weekend zapowiadają u mnie -8 w nocy. Zimno będzie..
Ranniki jak małe słoneczka...

Iwonka, obejrzałam "norweskie" zdjęcia - ależ Wam dzieciaki urosły .
Mój mąż był przed laty kilka miesięcy w Norwegii i pamiętam z jego zdjęć takie czerwone budynki z białymi elementami.
A że czysto, nic dziwnego, każde wyjście z dziećmi na piknik kończyło się zbieraniem odpadków do plecaków, oprócz organicznych, które były zakopywane, więc mała łopatka musiała być w plecaku.
A - wiadomo - czym skorupka za młodu nasiąknie .....
Czytam, że rabaty masz posprzątane i zazdroszczę.
Dzisiaj odebrałam kilka nadgodzin, od 13-tej do 17-tej ogarnęłam tylko rabaty przed domem, tak z grubsza zaledwie.
Potem jeszcze 1,5 godziny tańca i teraz wszystko mnie boli .
Kondycji brak zupełnie.
U mnie przebiśniegi białe noski pokazują, ranników nie widziałam, może jeszcze jesiennymi liśćmi przykryte?

Podziwiam Iwonko Twoje pierwsze kwiatuszki u mnie też troszkę zaczynają się pokazywać ,ale tylko przebiśniegi .No ale już bliżej niż dalej zazdroszczę porządku w ogrodzie ,bo zanim ja skończę to chyba i wiosna się skończy w sumie ,to nawet jeszcze na dobre nie zaczęłam udało mi się tylko przyciąć wszystkie bukietówki i nawet nie pomyślałam ,że ich aż tyle jest aby do wiosny

Iwonko, ja niestety miałam tylko jeden dzień wolnego
Ale i tak sporo zrobiłam.
Liczę, że na całkowite posprzątanie potrzebny jest tydzień.
Niestety więcej urlopu na razie wziąć nie mogę, a weekendy nie zapowiadają sie dobrze pogodowo

Marta ja od tamtej pory nic w ogródku nie robiłam, na pielenie jeszcze za wcześnie na przesadzanie też więc chodzę tylko i patrzę co już wyłazi z ziemi i kwitnie, po 20 marca znów mam ze 3 dni urlopu to może wtedy uda się już coś zrobić.
Aniu chyba każdy z nas cokolwiek ogarniał bo szkoda było nie wykorzystać tak cudnej pogody. Ja wycięłam wszystkie suche byliny i trawy i mam nadzieję że późniejsze mrozy im nie zaszkodziły, a jeśli tak to będą miejsca na nowe nasadzenia.
Elu jak fajnie że jesteś, a dzieciaki rosną jak na drożdżach, Bartek już poszedł do szkoły, Milena w 6 klasie a Ty dawno ich nie widziałaś, zresztą tak jak ja Ciebie. W Norwegii te domy to wszystkie drewniane albo białe albo czerwone, najbardziej podobały mi się takie stare domy z zielonymi dachami porośniętymi trawą i mchem, tylko nie mam zbyt dobrego zdjęcia. Rabaty nie są u mnie tak do końca posprzątane bo suchych liści jeszcze nie wybierałam to zrobię troszkę później, zresztą u mnie mało drzew to i liści nie za dużo. Kondycji to i ja nie mam wcale po tych dwóch dniach w ogródku wszystko mnie bolało, a przecież w pracy praktycznie ciągle jestem na nogach...
Ewa te pierwsze wiosenne kwiatki bardzo cieszą i dają nadzieję na szybką wiosnę. Pomalutku i Ty ogarniesz swój ogród, może w tym roku będzie normalna długa wiosna a nie od razu lato.
Gosiu ja miałam zaległy urlop i nawet w najlepszych snach mi się nie śniło że w lutym ogarnę większość wiosennych prac ogrodowych, jeszcze troszkę zostało ale z tym jeszcze mogę poczekać pomalutku i Ty ogarniesz swój ogród. A z tą pogodą to tak jest jak jesteśmy w pracy to jest ciepło i ładnie a jak mamy wolne to zimno i pada, ciekawe czy to się wreszcie kiedyś odmieni?

Tak jak pisałam Marcie na razie nic więcej w ogrodzie nie robię, czekam na ciepło i wezmę się za odchwaszczanie i zbieranie suchych liści, część może przysypię korą i tak zostaną bo w sumie za dużo to ich u mnie nie ma. Ostatnio tylko chodzę i patrzę co nowego wylazło z ziemi i co zakwitło, cały czas się zastanawiam czy kopać oczko zamiast tego z balii czy nie, napewno muszę przerobić rabatę z żurawkami, ale w ogóle nie mam na to miejsce pomysłu, czekam na wenę.Tymczasem zostawiam kilka zdjęć z dzisiejszego obchodu

Nareszcie mamy prawdziwą wiosnę , od czwartku u mnie cieplutko a ja od czwartku do poniedziałku jestem na urlopiku, tak więc mam idealną pogodę na prace w ogrodzie. W piątek miałam małą przerwę od ogródka bo wybrałam się na targi ogrodnicze do Nadarzyna, niestety obie uznałyśmy że był to stracony dzień. Targi obeszłyśmy w niecałą godzinę, a że byłyśmy ze szkołą autokarem to cała droga w jedną stronę trwała dłużej niż nasz pobyt na targach. Zakupów wielkich nie zrobiłam bo ciekawych roślin nie było, owszem kupiłam coś żeby nie wracać z pustymi rękami. W piątek przyszła też paczka z Albamaru.


Na targach kupiłam 3 rojniki i sasankę albańską i piwonię ma być Green lotus ale czas pokaże czy to będzie ona, z Albamaru natomiast przyszły floksy Bambini candy crusch, Flame blue, Autumn Joy, Ferris wheel, Magic blue i Rutewka kiusujska, Różeniec, Przelot pospolity Coccinea, Omieg wschodni Little leo i Muchlenbargia capillaris

Mam nadzieję że i jutro będzie jeszcze ciepło bo chciałabym choć część posadzić, mam też nadzieję że już nie będzie tych przymrozków i śniegu którymi straszą w pogodzie.Tymczasem zostawiam wam kilka wiosennych zdjęć z tego tygodnia
krokusowa stołóweczka












miłek amurski




ciemierniki










iryski




moja "włoska" przylaszczka już w pełni kwitnienia gdzie zwykłe dopiero się zbierają



Kochani podpowiedzcie mi jeszcze czy mogę teraz przesadzić pustynniki?

Ale masz dużo irysków.
Moje zanikły.
Nie lubię jeździć na takie targi. Unikam Gardenii, Zieleń to życie.
Kiedyś bardzo lubiłam jeździć do Skierniewic, ale ostatnimi czasy więcej zrobiło się straganów z ciuchami i jedzeniem niż z roslinami

Gosiu w tym roku nie wszystkie iryski żyłkowane kwitły a że bardzo je lubię to jesienią będę chciała jeszcze coś dosadzić. Ja nigdy nie byłam na takich targach więc pojechałam ale raczej już się na taką imprezę nie wybiorę szkoda czasu, lepiej w ogródku coś zrobić albo wybrać się na szkółking po okolicznych sklepach i szkółkach.

Nareszcie pada cały dzień był pochmurny w południe coś tam pokropiło a teraz już od ponad godziny pada deszcz spokojny, gęsty deszczyk nareszcie bo u mnie mimo że glina to już było sucho i jak nigdy dotąd zaczęłam podlewanie ogródka już w kwietniu. Całą zimę zastanawiałam się czy kopać większe oczko czy dalej zostawić moją balię i w końcu się zdecydowałam, wielkość i miejsce obmyślone, folia kupiona teraz zostało kopanie, jak jutro nie będzie padało - będę zaczynać.
Na dzisiejszy wieczór zostawiam trochę moich sasankowych siewek

Naprawdę pada u Ciebie ? Ja co pół godziny wychodze na dwór, żeby sprawdzić i ciągle nic , normalnie jakas nerwica natręctw

Marta naprawdę padało zaczęło kropić po 19-tej potem już padało a w nocy to nawet lało i była burza. Dość dobrze podlało ogród bo w balii wyjętej ze starego oczka było około 1 cm wody a po nocy jest prawie 10 cm. Dziś mieliśmy kopać oczko ale ta praca będzie musiała poczekać.

W nocy faktycznie trochę popadało, miało jeszcze padac całą noc, ale koty chodziły, a balkon był suchy . Więc dopiero teraz trochę poprawiło . Chyba dokupię jeszcze jedną beczkę, bo mam jedną rynnę nie zagospodarowaną