Mukgenia NOVA FLAME

To zupełnie nowa roślina w naszych ogrodach, roślina, która nie jest kultywarem żadnego, wcześniej znanego gatunku. Jest bowiem hybrydą, powstałą z celowego skrzyżowania dwóch innych gatunków - mukdenii i bergenii. W ten sposób, rodzina Saxifragaceae (sklanicowate) poszerzyła się o jeszcze jeden gatunek.

W zasadzie, spełniając wymogi pisowni, powinniśmy, pisząc o niej, używać określenia 'x Mukgenia', gdyż właśnie taka pisownia oddaje naturę rośliny, jej pochodzenie. Hybrydę tę uzyskano, zapylając bergenię (w źródłach nie znalazłam informacji, która została mamusią czyli female parent) pyłkiem Mukdenia rossi 'Crimson Fans' (male parent). Także nazwa 'Mukgenia' jest niejako krzyżówką - część 'muk' wzięto z nazwy mukdenii a 'genia' od bergenii.

Mukgenia 'Nova Flame' (w centrum) wraz z 'rodzicami' : Mukdenia rossi (po lewej) i Bergenia (po prawej)




Mukgenia tworzy nieduże, bo dorastające do 15-30 cm, zwarte kępy, złożone ze skórzastych, ząbkowanych liści. W spadku po 'tatusiu' czyli mukdenii dostała ich kolorystykę a w zasadzie rumianość liści - możliwość zmiany ich koloru na czerwonawy w drugiej połowie sezonu, a po 'mamusi' czyli bergenii dobrą substancję i połysk. Namnażanie mukgenii nie jest błyskawiczne, ale w dobrych warunkach kępa potrafi rozrosnąć się do około 45 cm szerokości.

Bardzo ciekawe są kwiaty mukgenii - inne niż u obu rodziców. Bardziej zbliżone są wyglądem do kwiatów bergenii, ale delikatniejsze, o nasyconym, czerwonym kolorze. Okres kwitnienia przypada głównie na kwiecień, ale czasem kwiaty mogą pojawiać się nawet do czerwca.



Wymagania mukgenia ma podobne do rodziców i jej uprawa nie jest trudna - w ogrodzie najlepiej posadzić ją w zasobnej w humus ziemi, na półcienistym, dość wilgotnym, ale nie mokrym stanowisku. Z obserwacji tej rośliny w moim ogrodzie wiem, iż nie potrzebuje ona okrycia na zimę, co potwierdzają źródła, polecające ją do uprawy w strefach 3 do 9. Ze względu na niezbyt wysoki wzrost może być stosowana jako roślina I lub II rzędu (nawet obwódkowa) w cienistych ogrodach naturalistycznych wraz z hostami, paprociami, kokoryczami...



Liście o niepospolitym kształcie, rumienią się tak, jak liście mukdenii Rossa





Czerwone, dość delikatne kwiaty mukgenii



.

Mam nadzieję, ze choć kilka osób - wielbicieli roślin cieniolubnych, postarało się już o tę ogrodową ciekawostkę
Tymczasem wiosenne przebudzenie - mukgenia Nova Flame rozwija pierwsze liście


fot.17.04.2018r

Jest to jej drugi sezon w moim ogrodzie. Rosnie na narażonym na przymrozki Sławojkowie, ale miejscówkę ma dobrą- miejsce w półcieniu, dość często podlewane. Uwagę zwracają ciekawe liście, które są mocno ząbkowane i maja wyraźnie czerwony spód.
.

Mam kilka kępek mukgenii, bo bardzo przypadła mi do gustu. Kupiłam dwie rośliny, ale oczywiście pobralam sadzonki i umieściłam je dla testowania, w różnych miejscach. Największa z kęp trafiła pod kamienny murek a jedna z sadzonek została przeze mnie umieszczona w murze, w małej ilości ziemi.







Inny egzemplarz 'Nova Flame' trafił na bardzo mocno podlewany stok paprociowy i też świetnie daje sobie radę



U podnóża stoku paprociowego rosną obok siebie mukdenia 'Karasuba' i mukgenia 'Nova Flame' ( głębi)



Wszystkie świetnie przezimowały, rozrosły się i bardzo dobrze znoszą panujące upały. Część ich liści zaczęła się już przebarwiać na czerwono


fot.10.06.2018r
.

U mnie również dwie zimy przetrwała bez okrycia. W tym roku nie kwitła, a liści jest dużo ale jak na razie drobne.

Tomaszu, jej liście raczej nie będą tak wielkie jak bergenii
Mukgenia 'Nova Flame' dostaje rumianych marginesów


fot.27.06.2018r
.

Wiosną tego roku kupiłam dwie sadzonki, ale zdaje się jakieś niewydarzone Przyszły straszne maleństwa i jak tak patrzę na nie to wydaje mi się, że prawie w ogóle nie przyrosły Stanowiska pólcieniste,a przy sadzeniu dostały pysznego kompostu i nic
Może w przyszłym sezonie się rozkręcą o ile przetrwają zimę

Zdj.09.09.2018 to ta bardziej reprezentacyjna

U mnie nieźle przezimowała, ale , jak to w piosence 'Bo z roślinami nigdy nie wie, oj nie wie się...' I bergenie i mukdenie dobrze zimują, więc jeśli nie zaskoczy naszych ogrodów jakiś nagły kataklizm, np +15C w styczniu a -25C w lutym, to mukgenia powinna bez problemów pojawić się wiosną

W październiku - nieco już obrane z podeschniętych liści i w czerwonych, jesiennych barwach


fot.07.10.2018r
.

Nowy sezon rozpoczęty, choć mukgenia Nove Flame ma jeszcze niezbyt wielkie liscie


fot.26.04.2019r.
.

U mnie jest od wiosny zeszłego roku,po wysadzeniu do gruntu nie mogła się jakoś zabrać..Nowe liście obsychały
i myślałam że już będzie po niej.Trzy razy zmieniałam jej stanowisko,aż w końcu chyba jej spasowało .
Zdjęcie z przed kilku dni.

Gosiu, zapowiada się nieźle. Ja tez czasem przenoszę po kilka razy swoje rosliny, aż nie zauważę, że coś w końcu drgnęło na plus.

Jedna z mukgenii, rosnaca na stanowisku z dostępem do zachodniego słońca, nieśmiało zakwitła.


fot.05.05.2019r.
.

Ja już kreskę położyłam na moje wcześniej zakupione egzemplarze i nabyłam nowy, a tu niespodzianka

fot.27.05.2020

Ładnie się wybarwiła tej jesieni.

fot.07.11.2020 (egzemplarz z fotki wyżej)