Jaki piękny zachód słońca
Rybna knajpa godna polecenia? Nie sądziłam, że w Zielonych Progach spędzę aż 3 godziny...
a że głodna rodzina stwierdziła, że dodatkowej godziny dojazdu do domu nie wytrzyma, więc... wylądowaliśmy na obiedzie w McDonaldzie w Legionowie...
choć uśmiech dzieci był bezcenny, wartałoby na przyszłość znać inne namiary w okolicy
zuzanna2418 napisał:
Czekamy na jeżówki do ogrodów cienistych
Zuza... patrzyłaś bardzo nieuważnie... przecież już takie są... w kolorze lekkiej rdzy
Do rzeczy... to była moja pierwsza wizyta w Zielonych Progach, bo tak się składa, że usytuowane są
nie po mojej stronie Warszawy a ja kierowcą nie jestem i to komplikuje wszystko... ech... ale kontakt mam coroczny na kiermaszu przy Wystawie Zieleń to Życie, więc wiem, że oferują rośliny piękne i dorodne... i jakoś tak zawsze coś u nich mi w oko wpada i wracam obładowana
O spotkaniu dowiedziałam się na Jesiennych Barwach Traw i na fali fascynacji tamtejszym ogrodem, namówiłam męża na sobotni wypad zza Wisłę i Narew. Niestety porównania z ogrodem państwa Majów czynić nie należy... tamten jest niekończącą się bajką, ten jest dopiero w fazie tworzenia... ma potencjał, bo przecież zaplecze bylinowe właścicieli jest ogromne, ale jeszcze dużo pracy przed nimi.
Pan Przemek żywi nadzieję, że będzie organizował podobne spotkania 3x do roku: wiosną, latem i jesienią i przy tej okazji aranżował też wystawy ciekawych roślin... na pierwszy ogień poszły paprocie...
przede wszystkim języczniki, które już miałam okazję podziwiać w Daglezji, tu wzbogacone także o przedstawicieli innych gatunków... wszystkie z kolekcji Sławka Majewskiego.
Rzut oka na najbliższe otoczenie domu
I zaczynamy spotkanie... kilka słów na temat zalet języczników
Przybliżenie kolejnych etapów rozwoju
I idziemy oglądać nasadzenia trawiasto bylinowe
Jako że ja na wyżej wymienionych znam się wcale...
moje ucho puszcza płazem rozliczne pytania i odpowiedzi odnośnie tychże... natychmiast oko wyławia rdzawe ozdoby, których przyznaję jestem fanką...
choć nieposiadaczką
.