Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Sposoby kompostowania liści

Kompostowanie liści 2016/10/26 20:47 #32206

  • agnesik12
  • agnesik12 Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 222
  • Otrzymane podziękowania: 296
Ja już dwa sezony wkładam liście do worów. Na wiosnę przekładałam do kompostownika. Zaletą takie działania jest to że jesienią kiedy liście są puszyste można ich więcej upchnąć do wora. Dopchnąć nogą i zawiązać wór. Na wiosnę nie są jeszcze do końca rozłożone ale po części tak i zajmują mniej miejsca w kompostowniku.

Moje liście zawierają dużo liści z dębów i rozkładają się dość długo. Mam też ogromnego orzecha włoskiego. Do tej pory liście zawsze wyrzucałam. Czy w dużej ilości liście można kompostować? Czy np lepiej dodać ich tylko trochę? Bo jak do tej pory naczytałam się o garbnikach że szkodliwe nie służą rośliną itd.... think: think:
Pozdrawiam,
Agnieszka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/10/26 20:53 #32209

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25641
  • Otrzymane podziękowania: 66649
A ja dziś napełniłam pierwszy czarny wór. liście były dość wilgotne, dla dla pewności, polałam jeszcze wodą z konewki i zawiązałam. Czy tak miałam zrobić? think: Ogłosiłam też najbliższym sąsiadom z ulicy, ze przyjmę każdą ilość worków z liśćmi, więc nie muszą pchać ich do tych 'służbowych', które dają służby miejskie.
Jutro zaniosę im swoje wory. :liscie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Kompostowanie liści 2016/10/26 21:01 #32213

  • befana
  • befana Avatar
agnesik12 napisał:
Mam też ogromnego orzecha włoskiego. Do tej pory liście zawsze wyrzucałam. Czy w dużej ilości liście można kompostować? Czy np lepiej dodać ich tylko trochę? Bo jak do tej pory naczytałam się o garbnikach że szkodliwe nie służą rośliną itd.... think: think:
Podpinam się do tematu,bo czytałam już wiele opinii na ten temat i zgłupiałam. Tym czasem liście orzecha ulokowałam już w czarnych workach ( większą część).
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/10/26 21:02 #32214

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2479
  • Otrzymane podziękowania: 2425
Zamiast ładować liście w worki, można je składować w pryzmę.

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Efkaraj, Krzysia, Ness, agnesik12, befana

Kompostowanie liści 2016/10/26 21:08 #32218

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1974
Rok temu jesienią próbowałam zacząć produkcję kompostu liściowego.
Pomijam kwestię, że worki schowałam u Mamy uprzedzając, że produkuję cuda w workach :silly: po czym w maju Mama wyrzuciła, bo uznała, że pewno niepotrzebne, skoro się nie interesuję nimi. 2smiech
Nie zakodowała informacji, że to minimum rok musi trwać krecigl

Pakowałam w worki, podlałam..ale worki jeszcze dodatkowo podziurawiłam widłami, żeby dostęp powietrza był i liście nie pleśniały. O efekcie się nie wypowiem, w tym roku zaczynam jeszcze raz zwyc

A propos liści wrzucanych do kompostownika- u siebie jesienią wrzucałam liście na kompost i w maju już śladu po nich nie było- liście z derenia, klonów, trochę brzozy. Rozłożyły się więc szybciutko, a ich warstwę uznałam za zimową kołderkę dla kompostu.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/10/26 21:31 #32234

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2935
  • Otrzymane podziękowania: 5621
Na temat liści orzecha włoskiego zdania są podzielone, ale zdaje się, że rozsądną jest opinia, że, jeśli orzech jest zdrowy, liście spokojnie można kompostować :lol:
Co innego, jeśli choruje. Wtedy tylko palenie :silly: :unsure: :dry: :blink:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): agnesik12

Kompostowanie liści 2016/10/27 09:28 #32290

  • befana
  • befana Avatar
Roma napisał:
Zamiast ładować liście w worki, można je składować w pryzmę.

Super pomysł z tą siatką. Muszę pomyśleć o drugiej pryzmie, więc wezmę pod uwagę takie rozwiązanie :tup
Siberia napisał:
Na temat liści orzecha włoskiego zdania są podzielone, ale zdaje się, że rozsądną jest opinia, że, jeśli orzech jest zdrowy, liście spokojnie można kompostować :lol:
Co innego, jeśli choruje. Wtedy tylko palenie :silly: :unsure: :dry: :blink:
Liście mam zdrowe, ale podobno garbniki w nich zawarte utrudniają wzrost innym roślinom. Trochę tych liści miałam w kompostowniku z zeszłego sezonu i na grządkach też. Z drugiej strony, podobno nornice nie lubią ich zapachu i to jest pozytyw :) Młodych liści używałam tez do walki z mrówkami, gdy te zaczynały utrudniać mi życie w czasie pracy na grządce . Pomogły :)
No nic, tak czy inaczej zrobię z nich kompost ;)
Ostatnio zmieniany: 2016/10/27 09:34 przez befana. Powód: drugi cytat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/10/27 09:34 #32292

  • agnesik12
  • agnesik12 Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 222
  • Otrzymane podziękowania: 296
Siberko dziękuję za odpowiedź w sprawie liści orzecha. A czy są osoby które już kompostowały liście orzecha i mogą się podzielić obserwacjami? Ciekawa jestem czy rzeczywiście tak długo się kompostują???
Pozdrawiam,
Agnieszka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/10/27 12:10 #32319

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1991
  • Otrzymane podziękowania: 5934
Poll napisał:
A ja dziś napełniłam pierwszy czarny wór. liście były dość wilgotne, dla dla pewności, polałam jeszcze wodą z konewki i zawiązałam. Czy tak miałam zrobić? think:

Poll, jeszcze dziury w worze 0flaga
Pozdrawiam
Halina
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll

Kompostowanie liści 2016/10/27 14:08 #32343

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 14463
  • Otrzymane podziękowania: 43400
Ponoć liście w siatce z dostępem do tlenu i światła rozkładają się jakoś inaczej, wolniej i efekt inny. Nie porównywałam i nie szperałam, żeby podać jakieś naukowe wytłumaczenie. :nie_wiem
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia

Kompostowanie liści 2016/10/27 21:57 #32451

  • katja
  • katja Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 102
  • Otrzymane podziękowania: 91
Od kilku lat liście brzozowe kompostuję w "tubach" z siatki, takich jak na zdjęciu Romy. Uważam, że to najlepszy sposób, kiedyś były to podziurawione worki, ale siatka najlepsza :). Zdarza się, że liście z brzegu przesychają, ale w środku miodzio :liscie . Warstwy liści polewam gnojówkami, biohumusem, gnojowicą, co tam mam pod ręką. Tydzień temu opróżnialiśmy taki liściowy kompostownik, żeby zrobić miejsce na nową dostawę... Ziemia liściowa prima sort hu_rra... poszła do worków, wiosną zużyję ją do mieszanek i do ściółkowania. Zwykle już jesienią idzie w ruch, ale ten rok u mnie jakiś taki nieogrodowy :mur .
Kasia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Siberia, Roma, takasobie, Ave, agnesik12, befana

Kompostowanie liści 2016/10/30 21:13 #33066

  • agnesik12
  • agnesik12 Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 222
  • Otrzymane podziękowania: 296
W sobotę poczyniłam miejsce na kompost liściowy. Tak jak pisałam wcześniej do tej pory robiłam go wyłącznie w workach ale potem te worki przez cały sezon przekładałam z miejsca na miejsce.







Doczytałam też trochę o liściach z orzecha włoskiego. Otóż okazało się że juglon który ma negatywny wpływ na inne rośliny występuję tylko w liściach świeżych. Dlatego też ważne jest zbieranie ich tak aby "niezalegiwały" na innych roślinach. Natomiast w liściach suchych juglon zanika w wyniku polimeryzacji.

Także można śmiało liście orzecha kompostować.

Substancje allelopatyczne / czyli takie jak juglon w liściach orzecha / występują także w innych roślinach. Przykładem są na przykład liście czeremchy amerykańskiej.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, Ave, befana

Kompostowanie liści 2016/11/05 22:04 #34069

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2935
  • Otrzymane podziękowania: 5621
Ja dziś dostałam się do swego worka z liśćmi. Myśląc o nim wcześniej, przypomniałam sobie, że to nie worek jesienny tylko z wiosny.
Zgrabiłam wtedy resztki liści z brzozy i suchą trawę. Fajny materiał się z tego zrobił :woohoo: Wyłożyłam dziś na wypielony kawałek na hostowisku.

Co zaobserwowałam oprócz tego? Chyba trafił mi się jakiś worek biodegradowalny, bo czarna folia rozsypywała mi się w rękach :lol:

Jeśli chodzi o liście do kompostowania, to prawie ich nie mam :blink: Moje młode drzewa rosną na obrzeżach ogrodu i silne wiatry rozniosły liście na prawo i lewo. A u sąsiadów drzew brak, więc ich liście nie miały szans spaść do mnie :unsure:
Na trawniku zalega ich niewiele. Liście z krzewów leżą na rabatach.

Co kompostować????????? :mur

W drodze do ogrodu mijam liściasty zagajnik, właściwie jakąś opuszczoną działkę. Rosnące tam klony zrzuciły grubą warstwę liści :woohoo: więc wymyśliłam, że codziennie zgarniam po drodze 1 duuży worek :diabelek

Takie tam zabawy dużej dziewczynki :liscie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): halszka, zanetatacz

Kompostowanie liści 2016/11/05 22:20 #34072

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1991
  • Otrzymane podziękowania: 5934
Siberko, ja też mam taki pomysł (jeszcze nie został zrealizowany), żeby liście z pobliskiego zagajnika pozbierać do worów. Nie rozumiem zupełnie, dlaczego M. patrzył na mnie jakbym była niespełna rozumu, gdy się z nim podzieliłam tym wspaniałym pomysłem. Teraz przynajmniej będę mogła podeprzeć się Twoim przykładem polewkamax .
No to jutro idę z worem i grabiami, dodałaś mi skrzydeł :buziak
I... :liscie
Pozdrawiam
Halina
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Kompostowanie liści 2016/11/05 22:57 #34082

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6632
  • Otrzymane podziękowania: 14382
Podobne myśli miałam mijając ogromną kupę liści na trawniku w mieście :liscie
Mąż mówi, że zboczenie postępuje...
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/11/06 13:47 #34161

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2767
  • Otrzymane podziękowania: 7331
A u mnie w tym roku mało liści :nie_wiem . Mam brzozę, tuż za płotem kilka klonów i coś jeszcze, czego nie zidentyfikowałam, wiatr nanosi też liście z lipy, akacji i jarzębin rosnących w pobliżu, a tej jesieni chyba wywiał większość w przeciwnym kierunku :( , nawet na chodniku nie było wiele do zmiatania. Nic nie dołożyłam do kompostownika, nie przygotowałam suchych do ewentualnego okrywania roślin, na pryzmie nieduża warstwa zgrabionych ze ścieżki. Czegoś takiego jeszcze nie było krecigl zawsze mieliśmy problem z ich uprzątaniem :liscie .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/11/06 14:42 #34169

  • Izula
  • Izula Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 434
  • Otrzymane podziękowania: 1748
A u mnie liści co roku wielki dostatek :liscie część z nich głównie z lipy czereśni i leszczyny wylądowała pierwszy raz
w specjalnie zbitym dla nich drewnianym kompostowniku.... dzięki temu wątkowi Siberko :bravo
reszta z trzech olbrzymich orzechów i grusz porażonych rdzą niestety ogień
zastanawiam się nad liśćmi z jabłoni do zdrowych to one nie należą
sorki ale dręczy mnie obawa czy wraz z chorymi liśćmi nie wprowadzi się chorób do ogrodu
po ich przekompostowaniu a po drugie czy przesypywanie tych liści warstwowo np.ziemią
miałoby sens i przyspieszyło by ich kompostowanie
proszę rozwiejcie moje dylematy początkującego ogrodnika
:hejka
Pozdrawiam Izula
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kompostowanie liści 2016/11/06 14:54 #34174

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1991
  • Otrzymane podziękowania: 5934
Izula, wydaje mi się (ale zaznaczam, że ekspertem nie jestem), że chorych liści z jabłoni nie należy kompostować, podobnie jak liści z róż. Grzyby mogą wyginąć jedynie w wysokich temperaturach, a przysypane ziemią, czy w workach albo na zwyczajnym kompostowniku to chyba nie. Ja bym spaliła.
Pozdrawiam
Halina
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Izula

Kompostowanie liści 2016/11/06 15:19 #34179

  • Izula
  • Izula Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 434
  • Otrzymane podziękowania: 1748
Orzechy i jabłonie zrzuciły liście wcześniej te poszły na stos ale zapewne wszystkich nie uda się wygrabić czasem wiatr roznosi
i stąd moje obawy z drugiej strony moja wielka róża nie pryskana bo ostatnimi laty żadnej chemii nie stosuję
zrzuca chore liście od jesieni do wiosny te leżakują do wiosny na rabatce krecigl obok stara jabłoń rozsiewa liście wokół
nie sposób ich wszystkich wyzbierać
a moje roślinki rosną tam od lat kilku i żadnych chorób nie mają /odpukać odpukać w niemalowane / bo hosty i żurawki moje ukochane :bezsil
Sorki bo trochę nie w temacie ale liście kompostuje i ziemię próchniczą jeśli się zrobi wypróbuje :zdrowko

Pozdrawiam Izula
Ostatnio zmieniany: 2016/11/06 16:07 przez Izula.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll

Kompostowanie liści 2016/11/06 18:19 #34203

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Nie wierzę w życie pozaogrodowe
  • Posty: 877
  • Otrzymane podziękowania: 1790
Jesienią wygrabiam tylko podwórze, gdzie rośnie olbrzymi klon i jesion. Liści nie wyrzucam, tylko wywożę do ogrodu, gdzie zasypuję rabaty, które są poza zasięgiem dwóch pomnikowych lip. Wiosną grabię wszystko, pakuję do drewnianych kompostowników, każdą warstwę przekładając krowim obornikiem, którego mam do oporu :) W jednej ze skrzyń do liści dokładam oprócz obornika zmielone skorupki od jajek - ten kompost jest przeznaczony do jesiennego kopczykowania róż.
Drugi zbiornik rozbrajam wiosną, podsypując paprocie, hosty i inne rośliny z cienistych zakątków.
Ziemia, otrzymana z liści, jest tak niesamowicie rozkoszna, że ściągam rękawiczki, gdy z nią pracuję, to zmysłowa przyjemność :mniam
Pozdrawiam - Beata
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, piku, halszka, Efkaraj, Ave, sierika, Izula, zanetatacz, nelu-pelu
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.176 s.