Polypodium interjectum ,u mnie to jeszcze nierozrośnięty młodzik,ale rośnie i cieszy.
Stanowisko jasne , słonko trochę do niej dociera.

9-letnia kępa paprotki pośredniej w pierwszym dniu nowego sezonu 2020. Jak napisałam, mam ją niemal 10 lat, ale kilka razy odbierałam od niej sadzonki. Po lewej, w tle, nieco niższa paprotka pospolita ( Polypodium vulgare}.


fot.01.01.2020r.
.

Nie wiem jak u was,ale moja chyba dość późno startuje.W zeszłym roku u Tomasza tak wyglądała końcem maja.

Polypodium interjectum jesienią wygląda nieskazitelnie. Oby wszystkie rośliny tak się prezentowały...


fot.19.10.2020r.
.

Wszystkie paprotki, także paprotka pośrednia, jednakowo zachowują się w takie mroźne dni - zwijają się i wyglądają, jak martwe. To normalne u tego rodzaju, więc nie ma się czym martwić.
W nocy było -18C, w dzień -5C.


fot.12.02.2021r.

.
.

Wydaje mi się ze w tym roku wszystko jest bardzo opóźnione.Ciekawa jestem jak wygląda u was,moja dopiero wychudzi,zresztą dość marnie.

W tym roku paprotki pośrednie są wyjątkowo wysokie


fot.18.07.2021r.
.

Jak czytam że u was Polypodium interjectum przyrasta bardzo dobrze i wcześnie wychodzi,to tak jakbym czytała o jakiejś innej paprotce.
No mus jej zmienić miejsce,bo ani dobrze nie przyrasta,ani wcześnie nie wychodzi.Chyba jakiś bunt się zrobił.

Latem ją podzieliłam i posadziłam na różnych stanowiskach.Może to ją zdopinguje do lepszego przyrostu.

Po podziale Polypodium interjectum ładnie się zabrało do rośnięcia.

jugo napisał:
Gosiu, skąd masz tę paprotkę?

Polypodium interjectum nadal wypuszcza nowe pastorały:


fot. 15.10.2024r.
.

Paprotka pośrednia (Polypodium interjectum), jak większość paprotek, świetnie znosi jesienne warunki pogodowe.
Jej stanowisko jest słoneczne, tylko przez lipiec i sierpień osłaniam ją sztuczną cieniówką.


fot. 19.11.2025r.
.