Sprawdzałam, szukałam, ale moje jesienne krokusy nie wyszły
Róże o tej porze, choć delikatniejsze i lekko sponiewierane przez chłód, bardzo nie cieszą i trochę wzruszają.
Nie wiedziałam, ze slazy są takie odporne. Myślałam, ze po pierwszym przymrozku padnie, a on nadal kwitnie

Efciu w tym roku nie miałam na jednym zdjęciu róży i wiechy hortensji, ale bywałe takie jesienie a może to ja nie mam już takiego zacięcia do
Miłko też byłam przekonana że krokusy jesienne mi odeszły, a tu tak późno raczyły się pokazać i na dokładkę na starym stanowisku jakieś resztki też zakwitły jakoś mnie już niewiele cieszy, chyba zaczynam czuć zmęczenie sezonem a tu tyle jeszcze roboty
Ślaz ciągle kwitnie tzn kolejne pączki rozkwitają i bardzo dobrze

jakieś ostatniopaździernikowe mrożonki





Nowych nie będzie bo aparat poszedł w odstawkę a ja chyba zrobię sobie wolne i przymknę furtkę do czasu aż najdzie mnie ochota na wspominki

Majeczko, każdy czasem musi odpocząć, ale proszę Cię nie zamykaj furteczki, zostaw uchyloną

ja również przyłaczam sie do prośby Ewci......Majeczko -odpocznij my będziemy czekać

Efciu, Żanetko wszak napisałam że więc każdy może przyjść, coś napisać, o coś zapytać. Ja czasami będę wpadać odpowiedzieć, ale na zdjęcia nie liczcie
ostanie mrożonki





i to byłby koniec moich wypocin

Maju, ostatnie zdjęcie bardzo mniamuśne.

Mrożonki udały Ci się przepiękne Majko to może się tak nie zarzekaj że to już koniec Twoich wypocin

Majeczko no ja Ciebie bardzo proszę bez takich numerów proszę na pewno pasz dużo fotek z sezonu i jesli sama nie będziesz wstawiać to juz ja znajdę sposób żeby Cię zmobilizować

Elżbietko
Wiesiu może i dałabym radę zrobić jakieś względne zdjęcie ale mi się nie chce nie mam czasu i ogólnie mam wszystkiego dość
Danusiu właśnie robię porządki w tegorocznych zdjęciach jestem zaskoczona, że tylu różom nie zrobiłam ani jednego zdjęcia a ile róż odeszło w niebyt

Majeczka co do robienia fotek to mnie już od tygodnia jakiś leń ogarnął

Oj te ostatnie chryzantemy pięknie wyglądały podmrożone!
Liczę oczywiście, ze w jesienno - zimowym sezonie poplotkujemy trochę o roślinach i ogrodzie, choć niekoniecznie o tym...

A ja się Majce nie dziwię. Rozumiem, że można czasem najlepszych rzeczy mieć dość.
Zresztą na jesieni jeśli ktoś nie porzuca swoich rabat (jak ja uczyniłam w tym roku) to ma roboty po kokardy, do tego mierzenie się ze zwykłym dniem. Czasem to wszystko ponad siły.
Majeczko, jeśli wrzucisz jakieś foty których nie było - przecież podczas porządków zawsze się coś znajdzie, to będzie cudownie, a jak nie to poczekamy na lepszy czas. Teraz ani pogoda jakoś nie zachwyca, ani krótki dzień, ani kwiecie... choć u Ciebie cudnie i kwitnąco jeszcze. Ściskam mocno i ślę dobrą energię - bo mnie trochę ten "niechcic" minął.

Majeczko jesienne zniechęcenie dopada każdego prędzej ,czy później .Ty trochę dostałaś złych chwil od losu ,więc masz prawo być trochę zmęczona tym wszystkim .Ale nowy sezon może będzie lepszy ,czego życzę Tobie i nam wszystkim

Danusiu ten leń czasami jest upi....wy ale jakże z nim wygodnie żyć

Miłko pewnie że będziemy plotkować, a jak wyjdę z to i jakieś zdjęcia się znajdą

Nelciu masz rację, rabat nie porzucam, a wręcz w pocie czoła mimo chłodu, pracuję nad nowymi oczywiście sama i uwijam się żeby jak najszybciej też rabatę pod domkiem naszykować pod prace dla chłopaków czyli montażu systemu płotków i kratek pod róże pnące. Fotek mam dużo, sporo jeszcze nie pokazywałam, ale do wiosny daleko więc będę wrzucać co jakiś czas.

Ewciu a no nie był ten sezon przyjemny, zbyt dużo pobocznych zdarzeń ale wszystko powoli jakoś się układa. Liczę że w końcu nadejdzie spokojny sezon

Majka, napisałaś że będziesz odpowiadać na pytania, to ja poproszę o konsultację.
w tym roku coś mi nie było po drodze z ogrodem a teraz podczas sprzątania , przypomniałam sobie,że koniecznie muszę jedną maleńką różę przesadzić , bo jej prawie nie widać pod innymi kwiatami. Czy jeszcze mogę, czy lepiej poczekać do wiosny ? Zimy na horyzoncie nie widać ale pewnie jakieś przymrozki mogą się pojawić.

Inuś jak najbardziej możesz, ja właśnie dzisiaj przesadziłam 2 róże i wcale nie widać końca tego przesadzania.
Jesienią róże mają więcej czasu na zakorzenienie się i według mnie jesień jest do takich prac najlepsza.

Za Twoją radą przesadziłam Lily Marlene z miejsca, gdzie nie powinna rosnąć, bo latem dalie ja duszą. Teraz dostała poczesne miejsce. Będę przynajmniej widziała, co się z nią dzieje.

Majeczko, trzymaj się dzielnie ale nie zapominaj o odpoczynku, wszak już niedługo wiosna
Zdrówka

Verciu niestety ciągły niedoczas nie pozwala na odpoczynek, ale jutro niedziela więc obiecuję nic nie kopać, ba nawet gotować nie będę bo idziemy na proszony obiad.

Czyli laba na całego - należy Ci się