Ewa ja też już się cieszę na te przyszłoroczne odwiedziny

, o czymś człowiek musi myśleć w te długie zimowe wieczory

Moje tulipany jeszcze nie wsadzone, zwykle sadziłam razem z różami pod koniec października. Teraz chyba róż nie będzie

, ale termin zostaje
Danusia w przyszłym roku będziemy próbować identyfikować

Również w przyszłym roku zrobię zdjęcia tego ogródka działkowego, bo sama jestem ciekawa, jak to się rozrośnie

. Posadziłam tam też 3 rozplenice Black Beauty

, mam nadzieję, że wszyscy przechodzący będą zbierać szczęki ze ścieżki
Dorcia a ja dziś rozmawiałam z sąsiadką, że u nas mokro na jakieś 10cm

, a pod spodem sucho

, a niby ciągle pada, ale co to za deszcz, ciapanie jakieś niemrawe

.
Na grzybki chodzę codziennie, ale ilości marne. Mimo to, sumując zbiory z 2-3 dni coś tam udaje mi się zdziałac

.
W swoim ogrodzie dziś popracowałam pierwszy raz od dawna

, w końcu czas się zabrać za porządki jesienne

Wiesz, w kwestii podlewania u Ciebie, to ja chyba nie widzę potrzeby

, od lat, a już na pewno odkąd masz studnię

, nie potrzebujesz podlewać
Aniu ja mam nożyce Stihl. Jedne krótkie, z dwoma końcówkami - do trawy i do krzewów, a drugie długie, typowo żywopłotowe, ale cięłam nimi też tawułę wczesną i tnie się bajkowo. Akumulator nie wiem ile trzyma, bo jeszcze mi się nie wyczerpał po jednym naładowaniu

. Cięłam lawendy, tawuły japońskie, wierzbę Hakuro, bez Palibin i nie pamiętam co jeszcze

. Aha, trzmielinę u siebie i klientki

. Właśnie ze względu na problem z kablami zdecydowałam się na akumulatorowe.
Ewcia mówisz, że nawet fajnie mi wyszło

? Też tak myślę, a dopiero w przyszłym roku będzie co oglądac

Szykuje mi się kolejna trawiasta rabata

. Będę teraz zdzierać trochę trawy i myślałam, że upchnę tam wszystko, co muszę przesadzić

, ale uznałam, żę będzie okropnie, a ponieważ w poczekalni mam 5 traw i jeszcze 3 do przesadzenia, decyzja zapadła

Jeżotki też nie posiadam, ale nic straconego
Żanetko chciałabym, żeby tak było

, ale na razie mam 4 zlecenia płatne wiosną, a ZUS całą zimę trzeba płacić
Małgosiu na razie mam firmę, ale się nie przemęczam

U siebie planuję oczywiście zmniejszyć trawnik

. Mam trochę poczekalni do wsadzenia, kilka roślin do przesadzenia i takie roszady będę robić
Dziś po raz pierwszy od dawna popracowałam konkretnie w ogrodzie. Przed wszystkim odgruzowałam warzywnik z werbeny, kosmosów i innych samosiejek

. Z plonów do zebrania, to zebrałam dynie, reszta czeka. Trochę buraków wykopałam i pierwsza partia się gotuje na sałatkę zimową z czosnkiem

Potem zaplanowałam ile trawy chcę zerwać

i nawet odcięłam granice szpadelkiem i trochę poszatkowałam dla ułatwienia

. Niestety wciąż nie wiem kiedy pani Ewa będzie miała czas, być może sama zacznę.
Dobrałam się też do dwuletniego kompostu

. W tamtym roku nie ruszałam, bo przebudowywałam kompostowniki w drugiej części ogrodu i może dobrze się stało, bo po zdjęciu wierzchniej warstwy ze skoszonej trawy ukazało mi się prawdziwe czarne złoto ogrodnika
Fotki z ostatnich kilku dni