Dana prasowania ,to Ci nie zazdroszczę .Ja to ostatnio tak lawiruję żeby nie prasować i powiem Ci ,że nawet mi się udaje .Człowiek z wiekiem jednak na te same sprawy patrzy inaczej .A mianowicie ,skoro nie widać różnicy ,to po co się męczyć Miłego dzionka !

Ale pięknie wygląda Twój mosteczek . Powojnika poproszę do wątku . Czy dobrze pamiętam, że to Constance?

Ewuś!
Ależ ten cedr cudny!
Bo to chyba cedr jest?
Kocham drzewa, niestety swoich nie mam - za mały ogródek I zaraz komuś z sąsiadów
by przeszkadzały. Mogę sobie pozwolić tylko na miniaturki.

Ewciu nie mów mi że znowu u Ciebie nie pada całą noc i cały dzień pada bez przerwy, a tu tyle roboty
O ogrodzie to już nawet nie wspominam bo to mało istotne, ale mają przyjść tynkarze skończyć elewację, siew kukurydzy odłożony w czasie a kolejka na wypożyczenie siewnika coraz dłuższa

Ewa, ten twój mostek z cedrem (cisem?) to jak z ogrodu japońskiego.
Wczoraj po założeniu Holtera, pożeglowałam na działkę, żeby w końcu zrobić oprysk Miedzianem. Nawet 5-cio litrowy opryskiwacz na plecy to dla mnie teraz dużo. Nadźwigałam się, napryskałam. Jak skończyłam zaczął padać deszcz .
Tak do dzisiaj, ale dziś praca w domu.
Na działce będzie potrzebna powtórka.

Chryste Panie! Ten mostek... był czas, że mi się śnił po nocach! Ale fajnie, że znów go pokazałaś! A własnie, co to za drzewko obok, bo mam podobnego jałowca, choć jeszcze malutki.
U Ciebie jakoś wszystko jakby większe, no i powojnik już ma pąki?!

Ja mam dobrze? Żartujesz? Przez ten deszcz wykonałam zaledwie prace porządkowe. Narazie susza mi nie groźna. Gdybym jutro chciała kopać w swojej ziemi szpadel byłby cały oblepiony.

Ewuś śliczne widoki a ten z mostkiem

Edytko ,dobrze pamiętasz a mosteczek przydałoby się odmalować po zimie .No ale sama wiesz jaka jest pogoda .U mnie niby nie pada ,ale wilgoć w powietrzu i mżawki nie dadzą niczego odświeżyć


Nelciu myślę ,że na taki cedr ,to mogłabyś sobie spokojnie pozwolić ,bo to jest jałowiec Horstman .Lubi cięcie i można z nim robić wszystko .Ja mam dwa ,a jeśli okaże się ,że zmarzła mi magnolia ,to kupię sobie jeszcze jednego na jej miejsce (ewentualnie ).Polecam Ci go bardzo ,bo ma bardzo osobliwy wygląd


Majuś ,no ja Ci roboty nie zazdroszczę ,ale za to będziesz miała nowy ,fajny domek .Chociaż tak między nami mówiąc ,Twój stary ,romantyczny domek też mi się szalenie podobał .Gdy go zobaczyłam po raz pierwszy ,to nie mogłam się napatrzeć .Mój dom też jest stary ,w lecie to go dobrze nie widać ,bo jest cały w pnączach ,no ale zimą niestety cały romantyzm pryska


Gosiu ,no to miałaś pecha z tym pryskaniem .Ja nie pryskam niczego ,chociaż miedzian to akurat popieram Czytałam gdzieś ,że on powinien być stosowany bardzo wczesną wiosną ,bo wtedy jest najbardziej skuteczny .
Ale Ty Gosiu musisz na siebie uważać ,może nie powinnaś tego robić ze względu na zdrowie
A mój mostek jest z jałowcem


Lukresiu ,ten mostek ,to jeszcze nie raz zobaczysz ,bo ja bardzo lubię to miejsce .Nieopodal dosadziłam buka no i nowy różanecznik .Będzie jeszcze piękniej .Buczek jest oczywiście szczepiony ,więc dużo miejsca nie zajmie .
Iglak koło oczka ,to jest oczywiście jałowiec .Horstmann .Odporny na wszystko ,jeśli go nie masz ,to musisz go mieć !


Nessko ja nie mogę sobie nawet wyobrazić szpadla oblepionego ziemią .U mnie takie rzeczy nie bywają .
Ja mam tylko piach ,który się z tego szpadla osypuje Moje dzieci ,gdy były małe ,to mogły się bawić łopatką w każdej części ogrodu ,tylko babki zawsze się rozsypywały


Dana dzięki jak Twoje prasowanie ? wyrobiłaś się ze wszystkim ?

Ewo, jakiś czas podczytuję sobie w ukryciu Twój wątek podziwiając urodę Twojego ogrodu, ale skoro mowa o mostku, to muszę ujawnić . Mostek mnie sprowokował , bo zapadł mi w pamięć, jest fenomenalny po prostu . W Japonii widziałam czerwony most niedaleko niesamowitego kompleksu świątyń buddyjskich w Nikko i od razu pomyślałam sobie o Twoim cudnym mosteczku. A most japoński wygląda tak (jeśli nie masz nic przeciwko temu, wkleję zdjęcie:)



Serdecznie pozdrawiam, będę dalej zaglądać, choć pewnie częściej z ukrycia

Ewa to Ty nie wiedziałaś, że taki piękny 'cedr' masz?!

Panie w moim wieku to już niedowidzą a i niedosłyszą czasem...

Co nic a nic nie ujmuje urody drzewku

Ewuś, wiosna szybsza u Ciebie. U mnie wszystkie rośliny przystopowały, tylko chwasty rosną jak głupie... Oby pogoda jak najszybciej sie poprawiła bo wpadnę w deprechę

Ewuś wyrobiłam się a teraz szykuję na gości

Ewuś, w tych ulach pomieszkują jeszcze pszczółki ?

Cześć Ewcia, Patrzę i oczom nie wierzę: Twój powojnik ma już pąki? Moje jeszcze liści nie wypuściły. Co to za odmiana?
A jak u Ciebie z hortensjami? U mnie wszystkie mają albo nabrzmiałe mocno pąki albo już otwierają listki a dębolistna NIC, Chociaż badylek ma miękki, nie uschnięty, to nic nie wypuszcza. Ona zawsze tak późno?

Witaj ,ale pięknie u CIEBIE
,w Krakowie ziąb, od kilku dni leje, smutno wokoło , jesienią posadziłam paprocie pewnie przemarzły, bo są listki z zeszłego roku brązowe , a nie wypuszczają nowych .Nic na jesień nie zabezpieczyłam przed mrozem, widać tego skutki, pozdrawiam

Dzień dobry Halinko ! bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin i serdecznie Cie witam Takie fotki ,jak ta z mostem zawsze mile widziane .Japonia to piękny kraj ,więc troszkę Ci zazdroszczę ,że widziałaś to wszystko na własne oczy .Świątynie buddyjskie też mile widziane Zaglądaj prosze częściej ,będzie mi bardzo ,bardzo miło


Nelciu ,rośliny na fotkach często się tak maskują ,a zwłaszcza te płaczki .Na pierwszy rzut oka można się pomylić
Ja te płaczące uwielbiam i ciągle mi mało .Cedr to jest moje nieustające marzenie ,ale sama widzisz co ta pogoda wyprawia .W moim rejonie nie mam szans ,chyba że sobie kupie z plastiku


Swietko u mnie wcześniej niż u Ciebie ,a u innych wcześniej niż u mnie .I tak to się wszystko kręci w tym naszym klimacie .Ale dzięki temu mamy co oglądać w ogrodach .Wyobraź sobie ,że u mnie pada jest to zjawisko prawie zapomniane w moich okolicach .Bardzo się cieszę z tego powodu ,ale współczuję bardzo tym ,którzy mają tego deszczu za dużo .


Danusia ,pogoda barowa w sam raz na gości A ja siedzę w domu i tylko wychodzę czasem ulać deszczówki z pojemników pod iglaki .Deszcz jest cudnym zjawiskiem


Elciu ,ule od dawna stoją puste .Trzymam je na pamiątkę ,oraz dla innych owadów ,które tam mieszkają .Mam do nich sentyment .Pszczoły wymierają na potęgę ,a ludzie na potęgę używają chemię .W dodatku reklamują to w telewizji .Randap podobno utrzymuje się w ziemi przez sto lat .Ludzie ,którzy teraz żyją nie myślą o tym ,że ktoś po nich też będzie żył .Gdyby to ode mnie zależało ,kary za niszczenie środowiska byłyby wielkie .


Ewciu ten powojnik to Constece ,on zawsze tak wcześnie kwitnie .Hortensja dębolistna ma już takie małe zawiązki ,ale te bukietowe szybsze .Wypuści nie martw się .Moja zimowała w tym roku bez okrycia i ma się dobrze ,Za to moje dwie miękkowłose wyglądają podejrzanie .Już nawet boje się pomyśleć ,co mi padło przez te przymrozki .Ale podobno prawdziwa wiosna już za płotem


Witaj Oluś Dobrze ,że się odzywasz ,bo wiesz ,jak bardzo martwię się Twoją sytuacją .Ogrodem się nie przejmuj ,w Krakowie zawsze cieplej .Zobaczysz ,że wcale nie będziesz miała strat .Abyś tylko zdrówko miała ,to reszta się ułoży .Paprocie też odbiją ,wbrew pozorom one są dosyć odporne .Mocno Cię przytulam i ciepłe pozdrowienia przesyłam

Ewuś, no akurat w moim ogrodzie deszcz również jest mile widziany Jak ostatnio sadziłam, to ziemia wcale nie była jakaś nadmiernie mokra. Wystarczyło jeszcze z tydzień bez deszczu i było by wręcz sucho ... więc ja też się cieszę zawsze na deszcz, a nawet go lubię, tylko chciałabym żeby było już stabilnie cieplej.
Pozdrawiam serdecznie

Jako fanka Twojego mostka, też muszę się wpisać. Teraz czekam na kwitnienie kwasolubnych, oj będzie sie u Ciebie działo.

Wszyscy mają deszcz? Ty też! To super,tylko trzeba beczkowóz skombinowac na deszczówkę...
Mnie tez zalało,ale krew raczej,bo NIC nie mogę w ogródku zrobić..buuu..

Trzymaj się Ewcia!