Spotkanie ze znaną osobistością





W ogrodzie w tym roku pięknie zakwitł jaśminowiec








róże umilają mi czas w domu

Dierama, niezwykle urocza "anielska wędka" z wielką niecierpliwością czekam kiedy doczekam sie kwiatów .



wielka niewiadoma, czy przetrzyma w gruncie zimę

Polu nic nie kupiłam ,bo już mam tak zagracone w domu.
nawet postanowiłam /teraz, dzisiaj /że nie będę już kupowała kwiatów. ale czy wytrzymam
Po wczorajszej niskiej tem - 1. wszędzie stoją donice z kwiatami .

Franusiowa napisał:
do następnego razu, ani razu
Majeczko niewiele brakło, abyśmy na kawę się wmówili, ale wracamy domu, bo mroźno się zrobiło

Kochani może, ktoś mi coś podpowie .

18.11.2022 były na kolacji dwa małe jeżyki ,tak było kiedy jeszcze nie było mrozu



Wczoraj wieczorem na kolacje przyszedł tylko jeden maluch
mróz i śnieg mnie nie zaniepokoiły myśląc ,że to nic złego.



ale rano kiedy karmiłam koty zobaczyłam jeżyka skulonego w tym samym miejscu.
Wniosłam go do przedpokoju nakarmiłam i tam siedzi
I teraz nie wiem co dalej zrobić!!!!!!!!

Majko, na pewno nie można go wypuścić. Nie przeżyje.

jest ośrodek pomagający jeżom w Słupsku
www.facebook.com/dzikiazyl/ tel. 577 773 776

i w Szczecinie
www.facebook.com/people/Je%C5%BCarnia-szczeci%C5%84skie-pogotowie-dla-je%C5%BCy/100057159651270/ , tel. 602 495 168

Może poradzą co robić.

Biedny jeżyk Możliwe, że nie zdążył zrobić odpowiednich zapasów energetycznych przed nastaniem mrozów. Miał szczęście, że go zabrałaś w ciepłe miejsce i nakarmiłaś.

Może jakiś ogród zoologiczny by jeża przygarnął

P.S.: Może warto rozejrzeć się po ogrodzie za tym drugim małym jeżem...

Kluska zimowała jeża w domu. Ja bym się nie odważyła, niestety "dziko" pachnie i tego bym nie zniosła.
Pewnie dobrze poradzić się fachowców, bo szkoda stworzenia. To trochę niestety konsekwencja przywiązania jeży do kocich misek i pyszne jedzonko pod nos jest często silniejsze niż instynkt chowania się na zimę... Znałam kilka takich przypadków u znajomych.

Dziękuję Miłko ,Basiu i Dorotko
Jeżyk dzisiaj nie chce wyjść ze swojej kryjówki w przedpokoju.
Ciągle się dokarmia a zapach w przedpokoju rzeczywiście się zmienił.
Jutro sprawdzę czy ten drugi gdzieś nie czeka na przygarnięcie .
Kryjówkę w kupie gałęzi maja od jedzenie niedaleko może już poszedł spać
Starsze osobniki już jakiś czas nie przychodziły.

Pewnie czekacie co słychać u małego jeżyka
Jeżyk cały dzień przebywał w przedpokoju i ciągle jadł ale wieczorem kiedy nastał czas kolacji - zwiał
Otworzyłam drzwi , żeby nakarmić koty a on to wykorzystał i poleciał do rodziny.
W następnych dniach się ociepliło +6 stopni jeszcze dwa dni przychodził na kolację .
Myślę ,że lepiej mu z rodziną niż w schronisku.
Historia dobrze się skończyła z czego się ogromnie cieszę

No właśnie... Super, że tak się to skończyło.
Wystarczyło się ogrzać, najeść i jest ok.
Kolega fajną budkę dla jeży zmajstrował. Tylko, że on miał jakieś stare deski, palety, a ja muszę dopiero za czymś się rozejrzeć. A i tak raczej za późno, bo moich jeży już nie widzę, pewnie się pochowały.

Polu, melduję się u Ciebie po bardzo długiej nieobecności.
Koty masz fantastyczne. Na dokładkę gromadka jeży u Ciebie mieszka.
Bardzo chciałabym mieć taką.
Może wystawię kocie żarcie?

Witam miłych gości
Przeglądam zdjęcia planuję, co zmienić, co przesadzić
i chociaż w tym roku ogród został dobrze prześwietlony przez Basię i Wojtka
to myślę ,że jest kilka zakątków, które może Was nie zanudzą .......













tak było na początku maja

cd.

cd.















miłego oglądania

Miło się ogląda. Zwłaszcza przy takiej ciemnicy. Cały dzień mam zapaloną lampę w domu
A wspomnienia z Twojego ogrodu, to jak słońce w środku tego mordoru.

Majeczko, nie zanudzasz wcale. Mogę takie obrazki oglądać godzinami

Zobaczcie jaka fajna sprawa na jaką natknęłam się w kawiarni..

Ja tak w worach z biura brałam! Wzięłaś? Ja regularnie pod rodki i róże sypię.
W apogeum brałam 2l fusów dziennie. Jak powrócę do biura, pewnie znów zacznę brać.
Kawiarni niestety nie mam po drodze.

PS Piszą na ulotce, że azot, ale czytałam, że bardziej fosfor i potas, a azot też , ale bardzo powoli się uwalnia.

Majeczko -cudnie ogląda się fotki z sezonu tym bardziej gdy dookoła egipskie ciemności -cudowny masz ogród i taki różnorodny a w kawiarni wspaniała inicjatywa ,chętnie bym wzięła