Witaj Ina, tak wózek nadal stoi jako barykada, wspomniałam grzecznie i delikatnie chłopu, że można zawieźć to do punktu odbioru gruzu - bo taki u nas jest. Jeszcze czekam, jak w tym tygodniu nie zawiezie to wysypię mu to na wjeździe w bramie jak będzie wracał z pracy.

, taką niespodziankę planuję. To wszystko leżało tam gdzie stoi wózek - dwa lata, teraz trzeci rok się zaczął, pozarastało trawami i cudami, wypas 100%, podobno tak było ładnie. W tym miejscu mają być nowe schody wejściowe i rok temu dwóch wykonawców obejrzało, podało cenę, wyznaczyli termin prac i żaden się nie pojawił. Zasięgnęłam języka od mieszkańców miasteczka i niestety jest to rejon porażek jeśli chodzi o wykonawców i mam kłopot.
Co do kalin to nie wszystkie są aż takie duże, kalina Judda jest fajną odmianą, wolniutko rośnie i jest szersza niż wyższa, u nas jest z 5-6 lat i ma mniej niż metr wysokości.
Wczoraj była dobra pogoda do prac ogrodowych więc znowu trochę udało się zrobić. Dziś jest pochmurno, ale zaraz ruszam na jakiś przegląd i drobne roboty ziemne
Jabłoń Ola.
Jabłoń Royalty rozkwitła.