Dziękuję Wam za wyrazy współczucia, stało się to najgorsze

ale życie woła, wabi i każe zająć myśli i ręce, lżej nie jest ale inaczej nie mozna.
W ogrodzie dwubiegunowość, szalenstwo kwitnienia i dojrzewania i totalna susza, którą uosabia stan trawnika

ograniczam się do lania wody i uciekania ze słońca w ciągu dnia. Niestety są jeszcze chwasty do obróbki a rośliny marzą nie tylko o wodzie, kiedy to robić

W dodatku dzisiaj zerknęłam na swoje pallidy, które na pewno nimi nie są, monstrualne krzaczory wyrosły i nie muszą kwitnąć bym stwierdziła pomyłkę, karpy były drogie a wyrosło czort wie co

Jutro zrobie fotkę i wysle reklamacje......