Dzisiaj w auchanie takie cuda wpadły do koszyka-Jive ,Mambo.Myrtle"s Folly i Hollyhill Spider-cena9,49 jak dobrze pamietam,trochę pogrzebałam ,żeby ładne kłącze znaleźć

Za oknem cudowna zima ,mróz trochę zelżał od -9do -6 było ,sypał śnieg na noc zapowiadają -14 a teraz jest -8,5 ,tak może zostać bo warstewka ochronna jest już porządna

Oooo jakie cukiereczki, w którym już rzucili?

Joasiu -na Żółkiewskiego

Piękne dalie będziesz miała czym się pochwalić latem .Moje dalie w ubiegłym sezonie padły łupem ślimaków ,więc w tym roku zamówiłam tylko jedną pomponkę ,a i tak się zastanawiam ,gdzie ją wsadzić ,żeby chociaż zdążyła zakwitnąć .Trochę mrozu tej zimy jest ,więc liczę na to ,że trochę tych ślizgowcow maziastych szlak trafi Co do kalmii ,to mi w ubiegłym roku zakwitły trzy .Kwiaty mają zjawiskowe ,więc na bank Cię zachwycą

Ewciu -ja swoje dalie wsadziłam prędzej do donic, więc podrośnięte sadziłam do ziemi i miały łatwiejszy start bo i u mnie ślimory grasowały......co do dalii to pojechałam po floksy bo dziewczyny pisały ,że są ,no ,ale floksów nie było były dalie Co do kalmii to zobaczymy jakie przyjdą sadzonki bo cena niska ,ale ja Ty chwalisz to już się cieszę....
Nadal cudna zima dzisiejsza noc i dzień cieplejsze ,prószył śnieg -jest cudnie rano -8 w dzień -5 a teraz spada i już -10 jest , ale pierzynka jest porządna ,nawet trochę z trawnika dzisiaj poprzesypywałam na rabaty

Oj, żeby były zgodne! Bo Mambo mi nie wyszło, ale wyszła z tego Poodle Skirt, Jive tez nie wyszło, nie pamiętam, co w końcu z tego było, ale też coś ładnego. Hollyhill Spider Woman - chyba wyszła Optic Illusion.
Ale spróbuję tez w tym roku, ale co tym razem wyjdzie - nie wie nikt! Super, że kupiłaś!

Miłko -ano zobaczymy postaram się o nie zadbać ,ale jak mówisz ,że nawet pomyłki ładne to jestem spokojna....
Mróz znowu galopuje teraz już -13

Dziękuję za Twoja relację ogrodową, to mile, że można Cię odwiedzać i popatrzeć, jak wszystko powstawało i podziwiać różanecznikowy i hostowy raj. Zupełnie dla mnie nowe wątki i prawdziwa inspiracja.

Żanetko u mnie zima na całego więc o wiośnie na razie nie myślę a dzisiaj tak sypało i wywijało śniegiem że szok a na dodatek teść miał rano wypadek na szczęście Jemu nic się nie stało samochód do kasacji bo Go zakleszczyły dwa samochody żeby tego było mało to popołudniu siostrzenicy partner tez miał stłuczkę i jakos tak ogólnie nie mam do wszystkiego siły gdzieś bym sie zakopała i wyszła na wiosnę

Kasiu -cieszę się ,że zajrzałaś w moje skromne progi -do moich ulubieńców oprócz wymienionych przez Ciebie należą jeszcze azalie, liliowce i floksy
Danusiu -o to fatalny dzień był w Twojej rodzinie ,przesyłam może trochę Cię ogrzeją ......czasami kocyk i dobra herbata mogą wiele dobrego zdziałać -czasami też znikam w sypialni na całe popołudnie ,żeby się zresetować ........ u mnie z pogodą podobnie tylko dzisiaj nie padało ,rano było -11 ,teraz-10,5

Pani kosowa i pan kos


i trochę cudnej zimy


tylko na rodki żal patrzeć

Ja jakoś nie mogę się zdobyć na zakupy zimą. Jeszcze nigdy niczego zimą nie kupowałem. Teraz mam oczywiście dodatkowy opornik - sukę na wychowaniu, więc po tym, co wyprawiała późną jesienią, boję się na razie cokolwiek wsadzać. A szkoda, bo podobno marzec będzie tym razem cieplejszy niż w ostatnich latach, wszyscy pewnie wcześnie zaczną grzebać w ziemi. Ja muszę się najpierw zorientować, co mi pozostało z jesiennych, głównie floksowych nasadzeń i będę szczęśliwy, jeśli chociaż jedna trzecia tego, co wsadziłem, ocalała. Odgrażam się jednak, że kiedy się już Wika w miarę uspokoi, odbiję sobie w dwójnasób.

Żanetko, różaneczniki wyglądają smutnie, ale to normalne przy takich mrozach
Trzymaj się ciepło

Tomku -a ja uwielbiam zimowe szperanie w sklepach ogrodniczych, skraca mi czas oczekiwania na wiosnę ,żebym tylko miała jeszcze gdzie sadzić -niestety miejscówek brak a tyle roślin jeszcze bym przygarnęła Wika psotnik jak wszystko młodociane ,ale urok ma niesamowity te urocze ślepia
Verciu -no niby wiem ,ale dawno nie było tak długo mrozu zawsze szybko liście wracały do normy....a teraz takie bidule ,no ale dzisiaj o 9 rano było -15.5stopnia w dzień już cieplej i chociaż jego w ostatnich dniach nie brakuje

U mnie rodki też zwiesiły smętnie łby. To norma przy niskich temperaturach, a jeśli jest pierzynka, nie ma się czego obawiać. Może tylko wysuszających wiatrów. Mam nadzieję, że za bardzo wiało nie będzie.

Tomku- ja jeszcze obawiam się ,które jeszcze nisko operuje i grzeje ,dzisiaj rozwiesiłam dwa prześcieradła ,żeby ocieniały bo potem rodki takie brzydkie liście mają.... szkoda by było ,żeby nie zakwitły bo pąków mnóstwo

Żanetko, u mnie także niektóre rh są obrzydliwie przypalone. Wielu z tych, które rosną w pełnym słońcu nic nie jest, ale kilka zupełnie żółtych.

No właśnie Polluś czasami kapryszą te nasze miłości.....zobaczymy jak będzie po tych mrozach ,ale jak im nie zaszkodziło to w maju będzie uczta dla oczu ,u mnie wprawdzie pospolitsze niż u Ciebie ,ale ukochane
Jakieś katarzysko się do mnie przyczepiło -kicham i prycham i płaczę a na dodatek uszy mi się zatykają ,ale gorączki nie mam według domowego termometru miałam 34,7stopnia Celsjusza

zanetatacz napisał:
Żanetko, dbaj o siebie, dużo zdrówka Ci życzę
Trzymaj się cieplutko - dosłownie

Verciu - dziękuję ...to chyba skutki odśnieżania bo się zgrzałam -zero kondycji ,wiosna będzie ciężka za nim się człowiek rozrusza...