Zuza! Molestuj mnie w marcu! Chętnie się podzielę np Veronese Obsydian. I taką różową pewnie będę miała. Ranniki to taka radość, że aż ciary przechodzą! Zima w pełni,a tu kwiaty! Szok!
Vera! Była, ale później! Rano ył szron, a potem się wysłoneczniło i ociepliło! A dziś w czatowni to tylko w polarku siedziałam i półbucikach!

Trzeba się ruszać, a w ogródku to czysta przyjemność, ale na kręgosłup uważaj, bo to nie żarty. Kiedyś mi wysiadł przy wiosennym kopaniu i miałam 2 tygodnie wycięte z życiorysu, a byłam 10 lat młodsza niż teraz. Dzięki
Magda! Karmnik kupiłam kilka lat temu. Duży zgrany, sama bym takiego ładnego nie zrobiła! Ja za kolejne krzesła chwilowo się nie biorę, ale możliwe, ze jeszcze wiosną za nie się wezmę

Ja w końcu też kilka suchelców usunęłam, ot tak, żeby zacząć sezon, ale główna robota dopiero się odbędzie.
Majeczko! Ja wczoraj rano poszłam na kije. Wróciłam skitrana i upocona, jakbym po Saharze biegała!

Część suchelców już nie ma. Dziś ptaki się zdziwiły jak nie znalazły parzydła
Wiesiu! Suchelców już nie robię! Postanowiłam! Już nie mam na nie nastroju. Wiosnę focić trzeba!
Wczoraj poszłam na kije i to był naprawdę wiosenny spacer! Potem pokrzątałam się w ogrodzie, bo grzechem byłoby nie robić tego. Ale niewiele zrobiłam, bo tak tylko symbolicznie. , ale mam to uwiecznione z góry.
I śnieguliczka! Rzadko kiedy jest oświetlona i nie szarga jej wiatr:
I moje ptaszyska nowe: