Kurczę, a u mnie pomimo braku śniegu od kilku dni, tylko jakieś zaczątki przebiśniegów widać. Oczar kwitnie od stycznia, więc się nie liczy.

Zuza! Ociepli się i wszystko się wyrówna! Ciesz się oczarem! jest cudny i niezwykły! Ja nie mam

Wiesiu, Majeczko, Żanetko! Wróciłam, narobiłam zdjęć, ale też zaległości w pracy i muszę się odgrzebać. Ale warto było. Pogoda i ptaki dopisały!

Olusiu! Verko! Polowanie było udane, choć chętnie bym się jeszcze kilka dni tam powłóczyła. Najlepsze ze wszystkiego było to, ze widziałam tylko kilkoro ludzi przez 3 dni!

Mogłabym wiele pisać, ale czasu i siły brak. Było cudnie. Królowały stada dzikich gęsi: białoczelnych, gęgaw i bernikli białolicych. Na polach żurawie, gęgawy już w parach. Stada szpaków, wróciły czajki i skowronki.
Piękne kaczki w przelotach - rożeńce i świstuny. Ale także ciekawostki gniazdujące w Polsce: krakwy, cyraneczki, bielaczki. No i stali bywalcy: czaple, myszołowy. Było też kilka bielików, jastrząb, błotniak zbożowy.

Tak tytułem wstępu:

Urocza ta sójka. Co ona tam podłapała? Foty piękne, czekamy na więcej.

Sójka pewnie porwała żołędzia , a mnie gęsie przypadły do gustu

A mój karmnik nawiedziła czeczotka !!!!

A ja po raz pierwszy wczoraj widziałam grubodzioba
Ale mało ptaków do mnie przylatuje.
Dlatego chcę kupić te karmniki

Gosiu! Koniecznie dokup i porozwieszaj karmniki, ale teraz budki tez powieś, bo to zawsze miło , jak ptaki gdzieś mieszkają na stale w pobliżu!

Czytałam Olusiu u Ciebie! Gratuluję! to w somie niezbyt częsty gość!

Wiesiu! Gęsi tysiące. cudownie to wyglądało jak się pasły, a potem wzlatywały w wielkich stadach. Sójek było trochę, pewnie znalazła swoje zakopane zapasy.

Tomku! Wiesia dobrze wypatrzyła. Dziwiłam się, że ma żołędzia, bo w okolicy dębów nie było, ale chyba sobie skądś skombinowała jesienią, a teraz znalazła.

Mnie urzkły te stada gęsi. uwielbiam ten widok i dla niego przyjeżdżam do Slońska zimą.
Ale nie tylko dlatego...

Kurcze, ale bogactwo. Nie wpuszczać tam człowieka!

dultom napisał: Tomku jakbyś miał na codzień sójki i ich działalność ogrodniczą to byś tak się nią nie zachwycał. Żołedzie mam posadzone nawet daleko od dębów, ba nawet w doniczkach. Do tego te ciągłe bójki z innymi ptakami, jak gonią sroki to taki wrzask słychać nawet w domu, gorzej jak przeganiają mniejsze ptaszki.

Miłko cudne są te wielkie stada, dobrze że udał się wyjazd i macie naładowane baterie.

Majko, mam u siebie i sójki i sroki. Znam to z autopsji. często muszę wyrywać zaczątki dębów, bywa że poukrywanych w trudno dostępnych miejscach, np. pod jodłą koreanką, ognikami itp. Ganianki sójek ze srokami też mi są znane, choć wydaje mi się, że przynajmniej u mnie sroki są stroną dominującą. Może dlatego, że jest ich więcej. Krzyki mi nie straszne, mam od wypadku problem ze słuchem, ale żona sygnalizuje, że faktycznie potrafią się drzeć niesamowicie, szczególnie wtedy, kiedy zagrożone są ich podloty (widziałem, jak koty kulą się ze strachu przed tym wrzaskiem i ich agresywnymi przelotami prawie nad samą głową).

Tomku czyli też należysz do klubu wyrwidębów.
Ile ja ich dzisiaj wyrwałam to strach pomyśleć co by mi wyrosło pod nutkajem.

Miłeczko cudne fotki

Dzięki Danusiu!

Majeczko! Tomku! U mnie zawsze były orzechy w kopczykach róż i siewki miałam wszędzie orzecha, ale teraz nie robię kopczyków więc nie maja miękkiej ziemi do sadzenia!

Tomku! To piękne bezludne tereny. Trochę nudne dla zwykłego turysty i może dlatego niewielu ich jest. Czasami woda jest tak wysoko, ze ścieżki są całkowicie zalane, szlaki niektóre też. Pozostaje spacer lub jazda wałem, gdzie jest droga więc można jeździć. Przyjeżdżają tu tylko obserwatorzy ptaków, a pozostali to sporadycznie.
Ptakom niespecjalnie przeszkadza obecność takiej garstki ludzi. Przebywają raczej na terenie dostępnym tylko koniom i krowom luźno się pasącym

Ja przeziębiona trochę jestem. nawet nie próbuję iść do lekarza, bo nie wiem, co to, a zarazić się od innych niespecjalnie chcę. Musze sobie odpuścić ogródkowe spacery, zwłaszcza, że nawet ochoty nie mam na to.

Ale wyciągnęłam nasionka warzyw i kwiatów i wysiałam je w doniczkach i postawiłam u synka w pokoju, bo tam dużo światła. Takie tam selery i pory, ziółka, trochę kwiatków, co od marca kazali wysiewać oraz nasionka dalii Honka Fragile. Strasznie jestem ciekawa, co z niej wyjdzie!

Kolejne z wyjazdu. Ogródkowe jutro jakieś wiosenne zdjęcia spróbuję zrobić.

Miłka jakie Ty cudowne zdjęcia robisz
Czy te żółte "coś" to są takie porosty na gałązkach ? Cudnie jest zobaczyć je z tak bliska, mikrokosmos ciekawe czy są szkodliwe...

Ewka Dziękuję! To jakiś złotorost, czyli porost. Ale co do gatunku nie jestem pewna, bo jest wiele w tym kolorze, a to jest spore makro. O ile wiem, porosty są raczej nieszkodliwe.

Dziś rano spadł śnieg, tzn w nocy, bo rano już leżał. Zrobiłam kilka zdjęć. W południe już tego nie było.

I takiego śniedka dostałam od Kluski. Jest raczej domowy, ale teraz cieszy oko!

I jeszcze ze Slońska kilka Wam pokażę:
Czapla biała

Potrzeszcz

Bielaczki

Łyski

Już masz krokusy , u mnie dopiero przebiśniegi i ranniki się gramolą , a dziś znów wszystko pod śniegiem

Zdjęcie czapli robi na mnie duże wrażenie - świetny moment. Wszystkie inne też piękne, każde na swój sposób niezwykłe.

Mnie się bardzo podoba to zdjęcie drapieżnika w locie - przypomina mi on kształtem statek kosmiczny Kree ze Strażników Galaktyki

Czaplę pięknie upolowałaś... skojarzyła mi się z tańczącym derwiszem...
Śnieg i u mnie ale w większej masie... krokusy rano były przysypane

Aniu! Czaple są bardzo wdzięczne do fotografowania, ale strasznie płochliwe. Tak tez w większości mam uciekające!

Dorotko! jak zobaczyłam to zdjęcie - uśmiałam się! Stwierdziłam, że jest na tyle zabawne, że muszę pokazać wam!

Tomku! Dziękuję! Zdjęcia ptakom robię seriami, zwłaszcza jak lecą. Wtedy jest prawdopodobieństwo, że coś fajnego wyjdzie.

Wiesiu! Krokusy wychodzą w tym roku bardzo dziwnie, nierówno i w sumie w nieoczekiwanych miejscach. Ale wyszły pewnie i u Ciebie w międzyczasie!

Parę dni temu chwaliłam się, że wysiałam nasionka. dziś są już pierwsze wschody!

I dalia pierwsza mi wyszła:

Jak wyszło słońce, poszłam robić zdjęcia krokusom:

A w karmniku: