No nie, nawet szamanom dałaś radę ?

Dla Ciebie potrzeba czasu 'podwójnego' - wszak dwa takie ogrody ogarnąć niepodobna w zwykłym
przedziale czasowym.. zatem życzę by był jak z gumy - gdy trzeba przyspieszał lub - rozciągał się
jak będziesz chciała
Zdrówka Aniu..!!

Nelu Kochana przydałby sie taki gumowy czas... szczególnie ostatnio.... dziekuję za życzenia aa .. zdrowie tez ostatnio nie dopisywało więc życzenia jak najbardziej trafione przed sama wigilią dopadła mnie angina i w piątek leżałam z temperatura 39 .. teraz już ok... dobrze że dzieciaki pomogły w kuchni bo nie wiem jakbym ogarnęła wszystko.. a przy stole siedziało nas 15 osób wiec było co robić....

Edytko Szamanom rady nie musiałam dawać bo ich na szczęście nie spotkaliśmy... a może szkoda... poprosiłabym o gumową czasoprzestrzeń

Gosiu nie uwierzysz ale do dziś jeszce fotek z Filipin nie zgrałam z aparatu... także chwile jeszcze trzeba będzie poczekać...

Miłeczko tym razem powrót do rzeczywistości był dla mnie bardzo trudny... tak jak pisałam Jet lag dotkliwie mnie kopnął... prawie tydzień dochodziłam do siebie...zamiast przed świętami ogarniać dom i piec ciasteczka to łaziłam spać z kurami, potem po nocach straszyłam masakra jakaś.... . Sama jestem ciekawa co na aparacie wyszło bo jeszcze zdjęć nie zrzuciłam...

Danuś.. to prawda było cudnie...

Majeczko uwielbiamy sie szwędać po świecie i rzeczywiście było super....słonko grzało nam tyłki kiedy Wy marzliście w Polsce....



Kochani na ten Nowy Roczek Życzę Wam , żeby Wam sie pięknie ogrody zieleniły, Przyjaciele nie zawodzili, a zdrowie dopisywało. Róbcie to co daje Wam uciechę i szczęcie...
16.11
skalnica Trina

Dziękuję! A skalnica!

Miłko mam nadzieję, że skalnice przetrwają... nie okryłam ich przed wyjazdem bo jeszcze pięknie kwitły, a podczas mojej nieobecności przywaliło mrozem ale i przysypało je trochę... zaglądałam do nich... listki jak ściery ale od środka zielenią się więc nadzieja jest... zobaczymy...

nowych ogrodowych zdjęc brak, wakacyjne nie zrzucone.. ale zaleglości jeszcze trochę mam do pokazywania...

jesień w Górkach...
18.11
Beni Maiko zielona... niestety ni doczekałam kolorów w tym roku...

ostatnie listki na Autumnoon

Orange Dream pięknie żółty choć słonka ma jesienią jak na lekarstwo



Dereń Schmetterling cudownych dostał kolorów tej jesieni



Róża Rosige Landdrostei jak co roku nie poddawała sie do samych mrozów, wyjątkowo dużo kwiatów tej jesieni miała..

Emerald Lace solo






i w duecie z Villa taranto po lewej stronie... na środku hortensja Silver dollar

Villa Taranto żółty jak dynia






i Shishigashira delikatny kolorek... pewno nabrał jeszce czerwonych rumieńców ale ja juz tego nie widziłaam niestety...


Jordan

jeszce raz Villa Taranto i Emerald Lace

Aniu -i dla Ciebie samych wspaniałych, radosnych dni życzę ,zdrówka i sukcesów ogrodniczych

Cały czas zachwycam się Emerald Lace.
Dużo radości z życia, szczęścia i dużo zdrowia

O matulu... alem wykończona zwiedzaniem

Jak się cudownie Górki rozrosły Jak się malowniczo rozczochrały


Ale i Nowy goni Górki i coś czuję, że zamierza być od starego jeszcze piękniejszy

Jutro wracam na zwiedzanko, bo dzis to już nawet metalowe jeżówki wydały mi się "bardzo ciekawą odmianą"

Jak się cieszę, że masz ogród przy domu

Siberko witaj po długim czasie... oj tak Górki sie rozrosły... aż za bardzo... czasami maczeta byłaby wskazana ale dzięki maksymalnemu zagęszczeniu chwasty nie mają szans... przeważnie... Górki to teraz dawca organów- wiele roślin rozsadzałam i przenosilam, wiele jeszce czeka na przesadzenia bo zrobilo im sie za ciasno i za ciemno... także nie nudzę się, ale to prawda... ogród przy domu sprawia dużo wiecej radości niż taki 100 km od domu..

Margoniu Emerald w Nowym goni tego Górkowego... Kupiłam mały patyczek w Obi a teraz już ponad metr będzie miał .... wdzięczna odmiana... nie kaprysi... Ten w nowym ma więcej słonka i piękniej się wybarwił....


Żanetko

Zaległości z ostatnich dni grudnia...
Zaczynają ciemierniki...
siewka

i siewki z pieknymi liśćcmi




Jerry




Molly"s White w pąkach

Leila z jednym kwiatem

Charmer



Lidlowy bluszcz - ciekawe czy przetrwa zimę

i jeszce taki... pięknie sie wybarwił...

I taka niespodzianka... ziarnopłon "Auriantacus" posadzony jesienią pokazał pierwszego kwiatka... zdecydowanie pomyliły mu sie pory roku...

Grudniowy Bevis



Rodki w większości wyglądają obiecująco


Yaku Angel - wiosna przejechany przez mojego syna.. i zpączkował na galązce która praktycznie była odłamana... zostawiłam z nadzieja, ze się zrośnie...nie wiem jakim cudem na tej stronie ma tyle pąków.....

Makiyak


Polistychum Setiferum Heterosum Paleaceum- ładnie sie przyjęła



Satrtują cyklameny dyskowate









.

I styczniowo.. zimowo
Dramatic Dark

Foxy Lady

Graal Muritz

Teddy Bear

Neon Kiss


Takie robótki ręczne...wspólne na imprezie.. chlopaki zbijali ma malowałam i robiłam dach... jeszcze będzie piekna podstawa jak odmarznie ziemia...

Z boku domu

zimowy pierwiosnek

Polistychym setiferum "Rotundato"


Cyklamen dyskowaty Meaden's Crimson"



hortensja Candybelle Marshmallow

Oj Aniu przy grudniu westchnęłam.. no bo tak zielono... styczeń jednak zawrócił mnie do oczywistości
czyli teraźniejszości...

Nie mniej już bliżej niż dalej.. i bez matematyki proszę

Nelu u mnie już praktycznie po śniegu... o ile wczoraj jeszcze było biało, to nocna ulewa skutecznie zmyła prawie cały śnieg... a teraz deszcz kończy dzieło.... obrzydliwie dziś... nic tylko odpalić kominek i zakopać się z książka i herbatką pod kocem...
Trochę lata dla Ciebie
kwitnący syneilesis

Bodziszek

Ależ cudny daszek ma Twój karmnik Aniu , chętnie bym odgapiła i zastanawiam się jak go zabezpieczyć by nie wysechł na wiór latem .
Pogoda u mnie podobna, choć już nieśmiało przebija się słonko, może wreszcie osuszy to błocko dokoła

Ania piękne wyglądają siewki ciemierników a cykamenowe listki zachwycają u mnie jeszcze dużo śniegu i do tego leje dzisiaj okropnie boję się czy mi coś nie wygnije

U mnie ciemierniki dopiero wychylają łebki z ziemi
Pewnie jeszcze miesiąc minie zanim zakwitną

Cieszą te pierwsze kwiatki, oj cieszą
Twoje ogrody Aniu, o każdej porze roku wyglądają zachwycająco. Zupełnie nie wiem jak to robisz, ale podziwiam nieustannie, bo ja z jednym nie nadążam

Wszystkie relacje z dalekich krajów oglądam chętnie i już się na nie cieszę, bo mnie tam nigdy nie będzie, więc choć na zdjęciach się przeniosę w nieznane

Przez Ciebie dziubałam pod śliwą w poszukiwaniu pąków cyklamena... i znalazłam. Nie było łatwo, bo posypaliśmy rabatę zrębkami.

Miłko jednym słowem dzięki mnie trochę się dotleniłaś... dobrze, że zguby znalazłaś...

Ewuś Piękne ogrody to po prostu dobre kadrowanie.. szczególnie w nowym pełno worków z korą, jakieś doniczki z wyrywanymi chwastami, nieogarnięte jeszcze kawałki, zwały kamoli do poukładania - skrupulatnie ten bajzel omijam obiektywem Górkowy sie broni Uwierzysz, że dopiero w zeszłym tygodniu zrzuciłam wakacyjne fotki? trochę jeszcze zejdzie zanim je przejrzę...

Gosiu u mnie ciemierniki w różnym stadium,, Jerry już pomalutku przekwita- to jedyna tak wczesna odmiana u mnie. Inne maja już kolorowe pąki ale większość dopiero wyłazi z ziemi... to zależy od odmiany...

Danuś jeszcze chwilkę i będzie cyklamenowy show... co niektóre cudnie zapączkowane... a i ciemierniki wyglądają całkiem ładnie...

Wiesiu Plan jest taki, żeby miedzy ten mech powtykać jeszcze jakieś rojniki- nawet jak mech przeschnie to rojniki będa sie zielenić... Tylko do mojego karmnika jeszcze ani pół ptaszka nie przyleciało... chyba za bardzo zakamuflowany...

I ostatnie zdjęcia ... niewiele ich bo ani temperatura nie zachęca, a i godzina powrotu z pracy nie najlepsza... jak wychodzę na spacer to już szaro buro...
Ale dziś 48 dni do wiosny... także już nie długo...

Jak pisałam Danusi cyklameny wygladają obiecująco...
Meaden's Crimson

Ziarnopłon Richval - ma dosyć duże liście w porównaniu do innych i ładnie kolorowe...

Ciemierniki
Pippa's Purple

Rosali

Maluszki języczników po zimie


I takie mini urdziki
Soldanella minima




i Soldanella Alpinum chyba pokazuje już pączki kwiatowe... albo to tylko moje pobożne życzenie

Grosik dla pokazania perspektywy ... trzeba się wysilić, żeby tego pierwszego z jakimś mchem nie pomylić

Ło matko . Toż ja bym musiała po ogrodzie w okularach chodzić . Nie dla mnie takie maleństwa .