I takie tam... Bo słońca dziś niema więc z lekka odgrzewane:

Zawsze to miło popatrzeć na słoneczną aurę i ptasie kłótnie w słoneczny dzień. Dzisiaj plucha, niestety, śnieg topnieje. Trochę się boję o rośliny w donicach, bo po tej krótkiej odwilży ma nadejść już jutro mróz i potrwać dość długo.

Fajne ptaki macie w karmnikach. U mnie głównie ptasia konfekcja - bogatki, modraszki, mazurki. Sosnówki i czarnogłowej w tym roku nie widziałam. Dzwońce raz mnie zaszczyciły obecnością. No chyba że bywają, kiedy mnie nie ma A, odwiedziła mnie pani bażantowa. Dostojnie wkroczyła na działkę przez dziurę w płocie dla kotów i pożywiła się pod karmnikiem. No i rudzik się pojawia i kowaliki. Ale chciałabym grubodzioby, szczygły i czyżyki ugościć...
No muszę jednak kupić aparat w celu zilustrowania swoich wpisów

trochę z innej strony
Drobnica z ziarnopłonem

i niestety gruba ryba, tfu gruba czapla przy oczku...

Popłoch, bo taki rzadki widok u mnie, pan i pani gil (Miłko nie mylę się?). Niestety przez okno, zbyt duża odległość i w pospiechu, więc nie wyszły najlepiej. To przelało czarę goryczy i definitywnie postanowiłem wykosztować się na nowy obiektyw z większą ogniskową. Inaczej nerwowo się wykończę.

Nie narzekaj Tomku, całkiem ładnie gile wyszły. Mnie odwiedził dzięcioł średni, a fotka telefonem wykonana przedstawia pstrą plamę
Sfera budżetowa jestem i na dobry aparat mnie nie stać

Tomku! Gratuluję gili! Zdjęcia wyszły cudnie - środowiskowo! Ale jeśli to dla Ciebie za mało, oczywiście polecam kupno teleobiektywu!

Doroto, Miłko, dzięki za miłe słowa, ale lepszy obiektyw jednak sobie sprawię. Już sobie nawet upatrzyłem.

Sójce się chyba ta zamieć niezbyt podoba.

rudzik

Dziś aura nieciekawa, bo wichura i śnieg. Ślady od chodzenia po ogrodzie znikały w pół godzinki.
Ale ptaków sporo:

Polowałam ja jery, których naliczyłam pięć za jednym razem. Niestety zdjęcia nie udało mi się zrobić tak wszystkich od razu.

Pojawił się też rudzik

Miłko, jery zagościły u ciebie na stałe . Są piękne, jak klejnociki. Rudziki też piękne, lubię je, są bardzo towarzyskie.

Wczoraj było sześć jerów. Policzyłam jak dreptały pod karmnikiem.

Dzwońce (stały punkt programu)

U mnie dzwońce, sikory, kosy, jery i bywa też rudzik, ale ciągle go przeganiają i tylko wczoraj udało mi się cyknąć











fotki jak zwykle słabe, przez szyby i z daleka

Orzeszków nasypałaś? ja mam też jakieś ciężkie do łupania. Może jak połupie, to wydzióbią sobie!

Grubodzioby

Sosnówka

Mazurek

Wczoraj czeczotka przyleciała i dzis też ją widziałam. zawsze przylatywały z czyżami, ale czyży nie ma a czeczotka jest:

Fotka paskudna bo przez szybę, ale chciałam się dowiedzieć co to za ptak, wciąga dziką różę razem z kosami.

I jeszcze ten koleżka, kto zacz?
Edit: To jer?

Kwiczoł i samiec jera w szacie zimowej.

Dzięki piękne