Ktoś jedzie ?

Ja niestety. Wczoraj późno wróciłam ze szkolenia, a ta sobota jest moja pierwsza wolna od długiego czasu - szkolenia z projektów unijnych. Poza tym Grześ jest na dwutygodniowym plenerze i nie mam z kim zostawić dzieci. Mam nadzieje, że na wiosnę się uda...

Mnie też nie będzie.

Mirka, Leszek, byliście ? Napiszcie coś, bo pomyślę, że targów jesiennych nie było .

Były były, choć ja w zasadzie nie musiałem jechać na targi, wystarczyło do Mirki na podwórko wjechać
Zrobię sobie później kolejną kawę to wrzucę zdjęcia Teraz idę palić w piecu bo od rana i zimno ...

Paproć karłowa, powiadasz???
Super Leszku to wyłapałeś Wiedza sprzedawcy zero, czy lekceważenie wiedzy kupujących?

Leszek.G napisał:
Niech kolega nie przesadza bo zakupy zrobił do domu i ogrodu

Wróciłam z jedna doniczka floksa NN (zdjęcie Leszek wstawił w 'Floksach') ...................... ale ja w zasadzie jeździłam wycieczkowo nie zakupowo , a że takie kwiatki 'orginalne' w kolorach się trafiały tym lepiej , na każdych targach potrafią mnie zaskoczyć czymś .................... szkoda tylko , ze nie ofertą roślin

Poll, myślę że sprzedawca wiedział co robi licząc na ciemnotę kupujących..... sporo jest takich sprzedawców. Choć był bym niesprawiedliwy, gdybym nie napisał, że byli fachowcy szczerzy, którym pokłon oddać należy (ale mi się rymnęło ), mieli fachową wiedzę i dzielili się nią nie wciskając kitu że Sośnica japońska jest w 100% mrozoodporna....
Byli i tacy, co się rzadko zdarza, że mieli podpisane hosty odmianowo (choć o tej porze wszystkie były w podobnej, zielono żółtej tonacji )












Miałem okazję posmakować Jarzębiny jadalnej - smak identyczny jak żurawiny:











Z Mireczką postanowiliśmy spróbować tatarskiego jedzenia








i smakując wołowinę z gęsiną w drożdżowej bułce przyprawione nieboytczną ilością czarnego pieprzu i majeranku podziwialiśmy





Ja nabyłem 3 trawy: Miskant 'Morning light', 'Silberfeder', Imperata cylindrica 'red baron', kupiłem też Kalinę japońską, z domowych Kufea i Kroton

Tyle razy sobie obiecywałam, że pojadę do Szepietowa i teraz walę głową o ścianę, że się nie wyrobiłam Ten listkowiec szpinakowo-serowy spowodował, ze mi ślinka pociekła

Najbliższe targi w kwietniu ..... choć te były wyjątkowo słabe. Praktycznie połowa stoisk była pusta

Leszek.G napisał:
Pogoda do kitu, to co sie dziwisz? Zimno, pada...

Zaciekawiła mnie, ta jarzębina jadalna jeszcze o takiej nie słyszałam .
O smaku żurawiny, to może ma też jej właściwości -ciekawe drzewko.
I te tatarskie przysmaki -też ślinka mi pociekła .

Poll napisał:

Myślę , że pogoda za wiele do rzeczy nie ma , stoiska stoją puste , a targi robią się takie coraz bardziej mydło i powidło z jakimis tam roślinami na doczepkę , koce garnki , perfumy , ciuchy , zabawki (tu pogoda taka sama a oferta od Sasa do Lasa ) gdyby to chociaz były jakieś donice , narzędzia ogrodnicze , nawozy ale tego typu rzeczy nie uświadczysz .................... cała alejka odchodząca od głównej nie miała ani jednego stoiska z roślinami i nic wspólnego z ogrodem ................. widziałam Wojsławice na zlocie tam parę stoisk miało więcej do zaoferowania niz Targi w Szepietowie o ciekawostkach odmianowych nie wspominając.................. jeżdżę z sentymentu i dlatego , że to jedyna impreza w okolicy.


....................Leszek w pewnym momencie nawet puścił tekst , że nie ma czego sfocić

MIreczko, pamiętam, jak kilka lat temu śp Kattka zamieszczała fotki różnych ciekawostek i na pytania o miejsce kupna, wspomniała, że kupiła je w Szepietowie.
A targi wiosenne tez tak się zdegradowały?

Poll ta degradacja to już tak trwa parę lat .................. kilka lat temu bywał tu Bylinowy Raj , szkółki z pod Poznania , Częstochowy - wiem bo brałam wizytówki i szukałam potem w internecie co to za jedni byli na tych targach ,, Regularnie przyjeżdżali Dąbrowscy z pod Olsztyna . W tym roku nikogo z tych już nie było .

To prawda , że jak mówi Leszek coraz trudniej mam coś kupić i czymś zaskoczyć ...............................ale ja jeżdżę do Szepietowa od 2004 roku , pamiętam te oferty piwonii drzewiastych i itoh wtedy w kosmicznych cenach po 50 zł ( nawet nie było co marzyć ) ale jakie bogactwo ich było , irysy bródkowe z opisami odmian i podzielone , poustawiane kolorami ( tez drogie jak ) , np najnowsze odmiany języczek zimą czytałam o nich na forum , wiosna były w ofercie na targach .......................... ale to były targi z lat minionych , teraz juz tak nie ma

No cóż, z jednej strony to jedyne miejsce na podlasiu gdzie można coś ciekawego nabyć, z drugiej strony to biedny region i większość szuka czegoś niedrogiego (trudno u nas znaleźć kogoś kto za 'jakiś krzaczek' zapłaci stówkę czy dwie - tu musi trafić się koneser) - a mamy kilku lokalnych producentów drzewek ozdobnych, iglaków, podstawowych bylin itp którzy jeżdżą po miasteczkowych ryneczkach więc sporo ludzi zwyczajnie nie czuje potrzeby jazdy na targi.
Ja podobnie jak Mirka jeżdżę z sentymentu - tyle że ja jeszcze jeżdżę jeszcze w czerwcu (na dni doradztwa rolniczego i ogólnopolska wystawa zwierząt hodowlanych) - czasami trafi się paproć ogrodowa jako domowa

Przypominam że za dni 11 dokładnie, tj 21 kwietnia w Szepietowie wiosenne targi ogrodniczo pszczelarskie.

Kto był ? Co kupiliście ? Czym się wymieniliście ? Co ciekawego widzieliście?
Proszę o relację .


Za tydzień kiermasz w Lasbudzie

Aaaaaaaaaa trzeba było przjechać .................... ciekawego nic nie było oprócz towarzystwa , kochani dzięki Wasz widok ładuje akumulatory , chociaż ja właściwie byłam obecna na pół gwizdka .
Zdjęć nie mam , nawet aparatu nie miałam . Wróciłam z jedną doniczką - kuklik Goldball.................. dostałam przylaszczkę i amciu dla host darczyńcy dzięki