To co zrobiliście było w 100% profesjonalne Oglądam relacje z różnych pokazów roślin w UK i widzę te stanowiska z różnymi roślinami i muszę Wam powiedzieć, że spokojnie moglibyście robić wystawę paproci nawet na takich eventach jak Chelsea Flower Show i kto wie, może nawet dostalibyście nagrodę? Na pewno byliby zachwyceni. Na kolejne takie wydarzenie można by zaprosić ekipę Gardener's World, niech się dowiedzą że "Polacy nie gęsi" i swoje wystawy też mają i nie mają się czego wstydzić.
Piękne dekoracje, mini ogródki bajeczne (ja również zaczęłam się zastanawiam nad czymś takim u siebie), tort wygląda na bardzo smaczny, krówki w papierkach z logo to fantastyczny pomysł (może ma ktoś jakiś papierek po krówce na zbyciu?) Jeszcze tylko wykładu nie oglądałam ale domyślam się że jest świetny.
Uważam, że pomysł "Łowcy roślin" jest strzałem w dziesiątkę. Na pewno mnóstwo osób było by zainteresowanych taką tematyką.

jesteście niesamowici ......Miłko- świetne opisy zdjęć ,Poluś-i mnie wciągnął twój wykład choć paprocie to nie moja bajka.......ale po obejrzeniu tak pięknych aranżacji to kto wie....

Chciałem się poskarżyć, że Basik zmyła się bez pożegnania, a były dla niej odłożone paprociowe upominki . Jurek (Semper) też nie wiadomo kiedy dał nogę, a chcieliśmy go zabrać na degustację 'Dziekanówki' pana Wolskiego.

Zen przy budowie skalniaka szczelinowego.



Wielkie podziękowania dla Ewy F. i Krzysztofa, którzy zamiast spacerować i podziwiać widoki Arboretum pomagali we wszelakich pracach do późnych godzin

Mam propozycję , wszyscy co byli na ŚWIĘCIE PAPROCI w Wojsławicach i są na fejsie niech zmienią swoje zdjęcie w tle na jeden z fragmentów tomkowego ogrodu paprociowego .
Widziałam już zmianę u Marzenki .
Ja też dałam paprotę .

Czy ja mogę poprosić więcej zdjęć mini ogródeczków . Jestem bardzo ciekawa tych dzieł .

Zaraz wstawiam ...

Zapomniałam jeszcze o 2 wozach drabiniastych ... stały przed wejściem .

Ale żałuję, że mnie tam nie było .
Wyrazy szczerego uznania dla wszystkich Twórców .
Nie umiałabym powiedzieć co podobało mi się najbardziej. Czy rabaty paprociowe, czy skalniak szczelinowy, czy te urocze ogródeczki ? Że o wszystkich tych gadżetach i dodatkach to nawet nie wspomnę .

A tak wyglądała praca przy ogródkach :















Ziemię i mech podbierałyśmy Tomkowi . Ubyła mu niejedna taczka i niejedna skrzynka .

Wiecie z czego się cieszę najbardziej? Z tego, że dzięki tej imprezie, sporo zielonozakręconych forumków miało możliwość poznać się lepiej a to zawsze przekłada się na cieplejsza atmosferę na forum. Mam nadzieję, że osoby, które pierwszy raz się z nami spotkały, zobaczyły, iż nie ma się czego bać, trzeba się spotykać - prywatnie, czy tez na naszych zlotach, bo każde takie spotkanie wzbogaca nas i innych.

W najbliższym czasie, dziewczyny ze Szczecina maja zamiar odwiedzić kilka ośrodków i wybiorą miejsce, gdzie odbędzie się nasz przyszłoroczny zlot. Na początek, ruszą do Trzebieży. Poruszyłam ten temat z Ewa i Marzusią w Wojsławicach. Liczę na to, że lista chętnych szybko się zapełni i znów będziemy się dobrze bawić.

Olusia napisał:
Nie mogę się skupić na wozach drabiniastych, bo Wiesia, jako mistrz drugiego planu, zgarnia całą pulę

A tak na poważnie, to już kolejny wieczór spędzam na czytaniu relacji, oglądaniu fotek i wzdychaniu, jak Wam tam było fajnie . Szacun dla całej ekipy

Nie można Was spuścić z oczu, bo zaraz narozrabiacie Ależ impreza!!! Ależ Ekipa!!!

Podziwiam i jestem dumna z Was, tak Pozytywnie i Zielono Zakręconych

Olusia napisał: Ja z chęcią, ale nie mam nawet jednego "swojego" zdjecia

Daga... jeśli chcesz się poczęstować jakimiś moimi fotkami Twoich florystycznych dzieł, które pokazywałam 2 strony wcześniej, to proszę bardzo, zaraz wrzucę na fejsa... wrzucone


Pozostałe moje fotki z wojsławickiej galerii





































.

Do tej pory siedziałam cicho, ale codziennie śledziłam nowe doniesienia z wydarzenia. Siedziałam cicho, bo zatkało mnie z wrażenia... Siedziałam cicho, bo zazdrość zżerała mnie od środka z głośnym mlaskaniem... Ale dość! Przetrawiłam gorycz, przełknęłam łzy bezsilnej złości (na siebie) i dam głos.
Jestem pod ogromnym wrażeniem organizacji i przede wszystkim efektów starań Ekipy Zarządzającej (Poll, Tomek ) i Wykonawczej - jesteście niesamowici! I choć zapewne fotki nie oddają całości, to i tak zachwycają! Jak przeczytałam i zobaczyłam pierwszą porcję doniesień, pomyślałam słowami Stefana Siary-Siarzewskiego : mają rozmach sk****wisyny... Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania!
Poll, Twojego wykładu nie miałam jeszcze okazji wysłuchać, ale jak tylko znajdę chwilę, natychmiast naprawię to niedopatrzenie.
Żałuję też straconej okazji spotkania się ze znanymi i poznania jeszcze nie poznanych Zielonozakręconych . Choć zazdrość to bardzo brzydkie uczucie, zazdroszczę Wam jak ch***ra możliwości współtworzenia tego zacnego eventu .
Poll, musi być następny raz! I już pierwsza się zgłaszam na ochotnika do roboty. I obiecuję, że tym razem nie pomylę weekendów !

Daga... jeśli chcesz się poczęstować jakimiś moimi fotkami Twoich florystycznych dzieł, które pokazywałam 2 strony wcześniej, to proszę bardzo, zaraz wrzucę na fejsa... wrzucone


Moniko czy i jam mogę wykorzystać niektóre Twoje zdjęcia do naszej kroniki DNIA PAPROCI ?

Olu... oczywiście! Wszystkie są do Twojej dyspozycji

Pamiątka że Święta Paproci.... Będzie mi przypominała o tym pięknym dniu. Przemek może coś do mini ogródków? może jakieś magnesiki na lodówkę......

Codziennie, po kilka razy czytam i oglądam nowo dodane i starsze posty. Czytam i łzy mi się cisna same do oczu, że nie byłam. Zazdrośc mnie zżera, że nie ma tam mojego małego wkładu w te prace. Powtórzę jeszcze raz, bo milczec ciężko: wspaniale zorganizowane Święto. Widać wkład całe Ekipy i serca włożone w tę pracę. Na każdym ze zdjęć, widac ogromne zaangażowanie i wspaniałą zabawę.

Myslę, że żadne inne święto wojsławickie nie zostawiło i nie zostawi w odwiedzających tyle emocji i inspiracji.
Kochani, obudziliście uśpioną w narodzie kolejna manię; paprociomanię Będzie się działo i zdobywało. Myslę, że dzięki Wam, w naszym kraju zaczną się pojawiać sprzedawcy tych pięknych, koronkowych roślin

Szkoda Ewo że nie mogłaś dojechać. Żałuję, że też nie było Kondzia , Marty(markity), Orszulki i jeszcze kilku osób mocno związanych z forum.Tu nie chodzi tylko o paprocie, ale o nasze małe święto i możność pokazania w wyjątkowym miejscu.
Artystka Bettina jest usprawiedliwiona ze względu na chwilowe (mam nadzieję) kłopoty zdrowotne