Ewciu jak Ci chodzi ta Minerva po głowie to ją kup, mała i całkiem zgrabna

U mnie ziemia raz zmarznięta raz rozmarznięta, ot taka huśtawka, jak dołowałam to przemarznięte było kilka cm, zasypałam z grubsza, muszę dosypać jeszcze kompostu ale muszę mieć trochę wolnego 'chorobowego'
Żanetko dziękuję

Zamówiłam sobie powojniki:
- Purpurea Plena Elegans (Viticella x 2 szt.
- Anita (botaniczny) bo mi moja padła
- Alba (Integrifolia) bo kiedyś zamawiałam a wyszedł niebieski
- córka zamówiła Jan Paweł II (wielkokwiatowy) x 3 szt.
Z rozpędu kupiłam jeszcze ketmia syryjska Russian Violet i wspomnianą różę Pink Cloud.
Rozsądek zawsze wskazany, właśnie dlatego nic nie sadziłam tylko zadołowałam w poniedziałek, a we wtorek dałam się ponaciągać, a teraz lenię się kolejny dzień
Vero dziękuję

Z tym nastawianiem kręgosłupa to jest u mnie regularnie dwa razy w roku, trzeba się naprowadzić na właściwe tory po ciężkim sezonie

Podobno po niedzieli ma być różnie ale kto wie co czas przyniesie
Będę monotematyczna, ciągle te chryzantemy

dzisiejsze zdjęcie, całe zamrożone a one ciągle się trzymają
a to na dowód że dzisiaj przymroziło, tak wyglądały róże