Dorcia niesprawiedliwości pogodowej ciąg dalszy

, cięłam dziś róże, a pot zalewał mi oczy

, tymczasem u Was znowu popadało

Deszcz na szkółkingu już się zdarzał

, ale takich ulew sobie nie przypominam

. Choć letni szkółking przeważnie odbywał się w 40* upale i w tym kontekście rzeczywiście był to ewenement

O krwiściągach sama muszę się dokształcić

, właśnie przeczytałam, że są 4 gatunki, niestety nie ma jeszcze zdjęć, a ja mam jeszcze jeden kupiony w zeszłym roku, który nie kwitnie. Mam nadzieję, że się nie zdublowałam

Mój styrak też żyje
Aga myślę, że ten efekt, o którym mówisz, jest możliwy w przypadku większej ilości krwiściągów

, a ja kupiłam jeden

. Muszę mu się najpierw poprzyglądać, zobaczyć do jakiej wysokości dorasta na mojej ziemi i wtedy ewentualnie wymyślać jakieś kompozycje. No i sprawdzić, czy się nie sieje

Dorotka o ile kojarzę, miała gumowe klapki

, znaczy była przygotowana na pogodę

Te bujne krwawniki i perowskie, to Ania sprytnie połączyła z dwóch rabat

, aż sama się zastanawiałam, gdzie ja mam taką kompozycję

I nic już na zapleczu nie mam, pokazałam wszystko
Tomku chyba jakaś wybredna się zrobiłam, czy cuś

Ale niektórzy wyjeżdżali z samochodami wyładowanymi po dach
Iwonka dziękuję
Ewa jakiś krwiściąg kupowałam też w zeszłym roku, ale jeszcze nie kwitnie, może akurat biały

? Oby nie taki sam jak kupiłam

Ta lilia Alamosa, to faktycznie chyba pomyłka

, ostatnio zakwitła mi Aventino i jest identyczna

, przy czym Aventino jest taki jasno różowy i to nie jest pomyłka, a z kolei zastanawiam się, czy Alamosą nie jest inna moja NN, spójrz
O pogodzie się nie wypowiem, bo niecenzuralne wyrazy się cisną

...
Aniu pewnie, że było super

, liczę na to, że w końcu uda mi się zostać z Wami i poimprezować troszkę

Dziękuję za piękne zdjęcia

, wiesz ile się zastanawiałam skąd robiłaś pierwsze ujęcie

?
Moniś widziałam Twoje monardy w Daglezji

, rosły całymi łanami w ogrodzie pokazowym, ładne są

Kupiony iglaczek to pinus parviflora 'Nelly D', ma być miniaturowa kopułka

Za kotka z ZP podziękuję

, fajne masz pomysły, takie zaskakujące

Na szkółking z mazowieckie przyjadę na pewno, choć jak będzie 32*, to wątpię, czy się rozkręcę
Agnieszko można powiedzieć, że na szkółkingu byłam dla towarzystwa

, kupiłam coś, ale bez przesady

. Ostatnio zrobiłam się lekko wybredna

Suszy nie widać z powodu umiejętnego kadrowania

Dla Ciebie floksowo
Tanja, nie powala szerokością kępy

, ale ten kolor
Miss Kelly
Franz Schubert
moja siewka
tu znam Goldmine po lewej i z tyłu Natasza, dwóch po prawej nie znam
NN
też NN, chyba najzdrowszy i najdłużej kwitnący
Maju faktycznie, ulewy i gradobicia omijają mnie dzięki Bogu, szkoda, że wszelka woda omija

A szkółking potraktowałam raczej towarzysko niż zakupowo

, czasem widać tak trzeba
Edyta jęczmień już kończy, więc sobie pozwolę na koniec
Aniu forum ma być inspiracją i ja je tak traktuję

, jeśli coś Ci się spodoba, czerp pomysły i wykorzystuj

. Ja czasem nawet małpuję bezwstydnie

, a jest od kogo
Sytuacja na froncie bez zmian

. Susza, gorąco, żadnych opadów

. Wycięłam dziś większość róż i był to ponadludzki wysiłek w tym upale

, ale chciałam zdążyć przed śmieciarką jutro, bo wszystko spakowałam w wory. Ognisko przepełnione, a nie będę kompostować plam i kwiatów z szarą pleśnią.
Nic nie posadziłam z ostatnich łupów, czekam na ochłodzenie. Najgorsze, że jak w ciągu dwóch dni nie spadnie deszcz, to następny nie wiadomo kiedy będzie

, może we wrześniu
Parę widoczków dzisiejszych
ogród o zmierzchu