Ewcia powiem szczerze, że nad lnem już nie panuję

, a już tam, gdzie kompost był stosowany, to w ogóle porażka

. Zatem powiedz tylko słówko i już len do Ciebie jedzie

. To znaczy jak się skończą upały, czyli po niedzieli
Ewa "zamysł ogrodu" powiadasz

. Co roku rozpaczliwie próbuję dopasować nowe rabatki i nasadzenia do tego, co już jest

, zamysł kojarzy mi się z planem jakimś, żeby nie powiedzieć projektem

, a tego u mnie nie znajdziesz

Gołuboj Dym i Atlant pochodzą ze szkółki Szmitów, oj fajne tam floksy mają

. Chociaż ZP też nie od macochy

ZApomniałam zrobić zakupy do HT

, no nic, i tak jest za gorąco na opryski, zrobię po niedzieli
Edyta ale Ty szybka jesteś

, ja bym się chciała ogarniać w takim tempie

. A urlop kiedy? Już? Na szkółking przyjedziesz 9 lipca?
Moniś mam nadzieję, że zbyt długo nie będziesz obrażona na forumowanie

, bardzo mi Was z Dorcią tu brakuje

, Hanulki także

Ty masz szkodniki w liliach, a ja w liliowcach odkryłam wczoraj jakieś cholery

, Edyta mnie oświeciła, że to paciornica liliowcowa, gatunek obcy u nas

, do tej pory myślałam, że to całkiem bezproblemowe byliny, a tu rolnice, teraz paciornica mur ...
Im dalej w las, tym więcej drzew...
Celinko Jasmina z powojnikiem tak mnie zachwyca, że za każdym razem jak przechodzę, robię jej nowe zdjęcie

. Lnu mam nadmiary

, mogę się podzielić

Moje szkodniki znoszą mi do domu jaszczurki, pisklęta

, myszy, ryjówki

, zajączki

, a wczoraj nawet kreta

, szkoda tylko, że złapanego u sąsiada
Gosiu z pewnością pisałam, że nie okrywam historycznych i kanadyjek, a także kilku innych, starszych róż. Barkarole niestety należy do wrażliwców

, nie ryzykuję pozostawienia bez kopca.
Rheine des Violettes nie nazwałabym fiołkową, mimo nazwy
w porównaniu z LO róż jest ciemniejszy, ale to jednak wciąż róż
Marysiu nawet nie wyobrażasz sobie jak miło Cię widzieć

Krytykuj ile wlezie

Mam w tym roku szkodnika na liliowcach

, Edyta mnie oświeciła, że to paciornica liliowcowa

, ostrzegam, zacznij sprawdzać swoje
Jeszcze dziś w ogrodzie nie byłam, obawiam się, że do wieczora dzisiejsze debiuty nie przetrwają

, chyba się jednak wybiorę

A tymczasem trochę wczorajszych
Ice Cream
pierwsza azjatka, którą sama sobie kupiłam

, Pearl Jessica
mój pierwszy pustynnik, miał być różowy
Just My Size, przy okazji poglądowe zdjęcie na zaatakowany pąk przez paciornicę

, to ten gruby po prawej, z tyłu prawidłowe
Debiutująca u mnie Bordure Magenta
zaczynają groszki