Siberko, to moje kaczuchy zdecydowanie lepiej wychowane, bo jeszcze prezent zostawiły :





Ale, jak to bywa z prezentami też czasami są kłopotem. Zaczęłam się martwić, że jak się małe wylęgną, to moje koty nie przejdą obojętnie . Na szczęście jajko było wieczorem tylko jedno, a po nocy już żadnego .

Gosiu pełna nazwa tego banana to Urodlin trójłatkowy. Pewnie gdzieś już słyszałaś .

Danusiu, ja w tym roku pomidory mam wszędzie . Na kilku pojawiały się juz małe owocki :







Nelu, dziękuję . Nowych fotek brak, ale zrobiłam mojego nowego zakupu, który mnie zachwyca . To cudna naparstnica. Wzięłabym wiecej, ale obawiam się, ze to zakup na jeden sezon :

Słiczna!
Nie zawiązuje nasion..?

Ponoć zawiązuje, ale czy powtórzy cechy ? Na wszelki wypadek posadziłam ją w pewnej odległości od innych. Chyba jak jeszcze w przyszłą środę będzie na rynku, to dokupię więcej .

Wyobraź sobie że o bananie nie słyszałam ,ale poczytam

Piękny ogród i bardzo się cieszę ,że mogłam go zwiedzić w realu.
Edyto jesteś niezwykle pracowitą osobą , PODZIWIAM
I życzę sukcesów bo widzę ,że ciągle powstają nowe pomysły

Gosiu, nigdy nie jadłam urodlinu, wiec nie wiem czy gra warta świeczki, ale zawsze to jakaś ciekawostka

Maju, myślałam dzisiaj o Tobie przymierzając nasadzenia w donicach . Muszę w końcu ogarnąć pelargonie, dalie i kwiaty jednoroczne, które wysiałam wczesną wiosną.
Na szczęście skończyłam wreszcie wysiewy na warzywniku, więc mogę zająć się resztą.
Dzisiaj pomalowałam łuk na pnącza, zajmowałam się doniczkami i wyznaczałam kształt rabat w okolicach oczka.
Oczywiście w tak zwanym międzyczasie wyskoczyłam spełnić obywatelki obowiązek .

Coś tam cyknęłam z rana:



Po usunięciu altany mogę podziwiać Venus w pełnej krasie:


Samaritan też daje popis:







Kwitną piwonie:

Pięknie a derenie naprawdę dają popis. I tak jak powiedziałam ciągle coś wymyślasz .

Edytko pięknie u Ciebie ,to nie ulega wątpliwości.Derenie cudnie obsypane kwiatami,samaritan

Maju, większość donic wstępnie zagospodarowana. Tak sobie myślę, że nie raz jeszcze przeklnę te swoje pomysły :











Gosiu, Samaritan wygląda cudnie, ale bardzo ciężko zrobić mu zdjęcie, bo wszystkie wychodzą prześwietlone .

Troche innych widoczków:



Zakwitły pierwsze nenufary w nowym oczku:

Edytko przepięknie noooo chyba się powtarzam ale co zrobić Derenie cudne ,piwonie też -dobrze ze nie mam już miejsca a oczko bajka

Edytko, no ja nie mogę! Jeszcze i jajko Ci zostawiły w prezencie Syn widział u nas w oczku 2 kaczki ale ja już nie Więcej nas nie odwiedziły ... A jajka też znajduję, tulko już skorupki ... Co prawda jeden raz jedno też było tylko nie wiem czyje
Co mogę powiedzieć na temat ogrodu ... jesteś wielka i tyle!

Edytko, jest pięknie.
Piwonie kwitną na potęgę. Widać, że dobrze im u Ciebie.
Widzę, że placyk długo nie zostanie pusty
Ale jaka przestrzeń się zrobiła

Brak jajka mnie zastanawia. Czy kaczki potrafią przenosić jajka?

OMG, ale wszystko wylizane i wypastowane Nie mam pojęcia, jak Ci się to udaje U mnie dżungla trawy i chwastów

W końcu wiosna na całego widzę że niebieskie donice znalazły swoje właściwe miejsce no i super, piwonie przepiękne czym je karmisz i kiedy ?

Jeżyk przyszedł!
Te pomidory to sadzisz w takich rurkach, czy doniczkach? Też miałam pomysł, żeby pomidora posadzić pomiędzy np daliami. Bo dlaczego nie? Po zeszłorocznych obfitych zbiorach spomiędzy rododendronów wiem, że to możliwe.

Isiu, powoli obsadzam donice. Dzisiaj zagospodarowywałam te przy ławeczce (oczywiście muszą jeszcze sie rozrosnąć).




Miłko, pomidory i papryki na rabatach posadziłam w takich zapinanych cylindrach bez dna. Zobaczymy co mi wyjdzie z tego eksperymentu .

Dla Ciebie moje czosnki:
Schuberta klasyczny:



I tegoroczny debiut - wersja biała:



Ta Siberko... wylizane . Właśnie zadziwiałam się u Ciebie poobrywanymi nasiennikami . Każdy z nas ma coś zrobione i każdy ma jakieś tyły .
Kontynuując temat czosnków - dla Ciebie Pinball Wizard. Posadziłam 3 sztuki jakieś 3 lata temu i bardzo fajnie przyrasta:







Gosiu - Margo, nie sądzę, żeby kaczki przenosiły jajka. Myślę, że najzwyczajniej w świecie coś to jajko zjadło. Sąsiad mówił, że u niego były ukryte przy brzegu 4 sztuki, ale też po którejś nocy zniknęły. Piwonii nie nawożę jakoś szczególnie. Raz na kilka lat dostają trochę obornika. Po prostu pasuje im moja ziemia, bo zwykle rosną bezproblemowo. Dla Ciebie kolejna czosnkowa nowość w moim ogrodzie Party Balloons:





Swietko, do nas kaczki przyleciały już kilka razy. Mamy bardzo blisko rzekę i stąd ich częste wizyty. Z tą wielkością to bym nie szalała . Dla Ciebie jeden z moim czosnkowym ulubieńców - Globemaster. Mam go w wielu miejscach w ogrodzie:





Danusiu, temat czosnków trochę mi się wyczerpał , wiec dla Ciebie naparstnica, którą tak się zachwyciłam tydzień temu, że dzisiaj dokupiłam 2 kolejne :

Też miewam kacze jaja, od biegusek, ale dostaję w wytłaczance w zamian za ślimaki .
Taki żarcik. ale naprawdę zbieram dla nich ślimaki.

Czosnki robią dobrą robotę o tej porze roku, gdybyż jeszcze te ich liście tak nie szpeciły.
Edytko, planujesz te hosty uprawiać w donicy cały czas, czy tak na razie tylko je posadziłaś?
Naparstnice cudne .

Na pewno niektóre psy lubią jajka. Mój jeden diabeł potrafił wyżreć 7 sztuk z wytłaczanki pozostawionej na chwilę na ganku.
Regularnie zakradał się też do kurnika i zostawiał mi tylko skorupki... niektóre. Musiałam się nieźle nagimnastykować, a właściwie nabiegać za nim, żeby do niego dotrzeć w tej sprawie.

Elu, lubię hosty w donicach. Uważam, że taka forma ekspozycji bardzo im służy i rosną w donicach bezproblemowo. Hosta, która jest na pierwszym planie rośnie w donicy chyba 3-ci sezon. Na zimę zakupuję doniczkę w warzywniku. Oczywiście tutaj jest niedopasowana do osłonki, ale to wersja chwilowa .



Druga sadzonka została wczoraj ukopana ze sporej karpy i dostała taką miejscówkę. Nie wkładam do donic jakichś super wypasów, ale to czego i tak mam dużo w ogrodzie i jeśli by się zmarnowało, to nie będzie wielkiej szkody. Podpatrzyłam to kiedyś u Pawła Chestera i robię tak już parę lat. Czasami dochodzę do wniosku, że w jakimś miejscu brakuje mi hosty i wtedy wykorzystuję tą z doniczki



Siberko, mój pies nie dałby rady przeskoczyć na kamienie, ale widziałam krążące nad oczkiem wrony. Ponadto zdarza się, że odwiedzają nas tchórze czy lisy .

Mam dla Was dziewczyny po pierwszym kwiatku nowych piwonii ITOH:
First Arrival


Scarlet Heaven:



I jeszcze ładnie już rozrośnięta piwonia Coral Charm:



I z racji tego, że dzisiaj rano udało mi sie zrobić nieco lepsze zdjęcie derenia Samaritan, to też dorzucę fotkę :

edyta napisał: edyta napisał:
Edytko... kapitalne te donice i te kobaltowe, w których umieściłaś klony i te niebieskie dobrane do ławeczki... za mną tez donice chodzą od jakiegoś czasu, właśnie kobaltowe albo turkusowe... raz na hosty, które wysiedlone z ogródka, zalegają w zwykłych plastikach na schodach albo jeszcze rosną w ogródku, ale patrzę na nie krytycznie... dwa na małe rodki i klony, które mi w tych hostach giną

Powiesz, gdzie kupiłaś te kobaltowe i w jakiej cenie i jaką mają średnicę... jeśli nie tu, to na priv proszę

A klony docelowo już w tych donicach - a może to osłonki? - będziesz uprawiać? Jakie to odmiany?