Moniko, no taki babciowy mam gust

Mody zawsze słabo mnie pociągały. Trochę oczywiście im ulegam, ale niezbyt konsekwentnie

Gipsówki też się oczywiście znajdą

Tylko gdzie???
Aguś, każdy ma swoją metodę nieprzemęczania się w ogrodzie

a i tak człowiek albo urobiony po pachy... albo w dołku
Ja, chwilowo, ani jedno, ani drugie
Jedna skrzyneczka?

To cienko
Majeczko, skrzynek jak zawsze kilka, ale doniczki w nich małe, więc i niby małe dołki

Niestety, wetknąć je trzeba w/pomiędzy odwróconą do dołu trawą darń. Zdjęłam onegdaj kilka metrów tego dobra z powierzchni plnety

Niestety, muszę też przesadzić 2 krzewuszki i miskanty i tu już dołki będą większe

Na szczęście człowiek wszystko zniesie, oprócz jajka
Dalie może i szybko kiełkują, ale to mi nie przeszkadza

Uszczykuję im wierzchołki pędów. To je wzmacnia i powoduje lepsze rozgałęzianie się.
Im wcześniej urosną tym większe bulwki przez sezon zbudują, a więc i lepiej przezimują

Przynajmniej w teorii
Efko z Raju, w skrzyneczkach prawie same żurawki, żuraweczki i może nawet tiarelle?

Ukorzeniałam swoje ulubione odmiany, a także dostałam sadzonki lub krótkopędy od forumków

Jest tam też kilka host i paproci.
Odetchnęłam, bo wykombinowałam powiększenie skarpy przy siatce, więc jest miejsce na ich posadzenie
Miejsce ma być zacne, bo za rok najdalej dwa w tym zakątku zawiśnie hamak

Brzozy już prawie gotowe na utrzymanie przynajmniej dwóch z pięciu członków rodziny

Może jednak dla ich dobra (brzóz) odłożę to wydarzenie w czasie

Czas pokaże
Takie "jagódki", pierwszy i chyba ostatni raz, bo dławisz, po latach biedowania, rozrósł się niemożliwie na siatce, a tu ogrodniczce zmieniła się koncepcja
Te, głogowe, nie są zagrożone
Pomna ceny, jaką płaciłam w aptece za zalecony dziecięciu przez pediatrę syrop z owoców czarnego bzu, zrobiłam kilka litrów tego pysznego specyfiku domowym sposobem
Co prawda z gatunku, a nie bzów ozdobnych, ale jednak

Mocno zmobilizowały mnie szpaki

Ile ich spadło na moje bzy
I na koniec troszkę liści