Ewciu, nie gniewaj się ale jak jadę z M to pędzimy bez przystanków

, ale prędzej czy później jeszcze wpadnę do Ciebie pewnie nie raz

. A grzybków było zaledwie na kolację na masełku

, liczę na to że w przyszłości grzybnia się rozrośnie
Majko, masz rację połupane nie wykiełkują a ptaki mają mniej roboty
Margosiu, nareszcie moje drzewka podrosły na tyle że mam trochę miejsca na paprocie a lubię je bardzo i mam nadzieję że im się spodoba w moim zagajnku
Miłko, no nie chciałam cię zdenerwować, ale może wpadniesz kiedyś na grzybobranie
I jak to o tej porze nasionkowo
ale i coś kwitnącego jeszcze