Majka, ogród w donicach to nie ogród, dla mnie nie donice to wieczne podlewanie, nawożenie i uwiązanie, choć kilka zalet znalazłoby się. Tak więc w donicach to rojniki, co najwyżej.

Jurek, dumam ostro i coś się pojawi kolekcji jednak nie będzie czekam do wiosny.

Miłka, bylina ale krótkowieczna, najlepiej dac mu wysiac się, co nie trzeba wyplewić. Usuwałam fenkuł widłami i taczkami woziłam, kilka ich było, taczek a teraz sieję
nigdy nie mów nigdy dzieje się czasem coś czego nie przewidywało się w najczarniejszych snach

Za to pogodę mam piekną, ciepło, słonecznie i tak ma być przez dni kilka, chyba złapię się za czyszczenie pod różami dzisiaj za nami wstępne działania przy araukarii, wygląda jak baleron

A gdzie fotka baleronu? Też chcemy sie pośmiać
Ja też mam plan sprzątania pod różami, zwłaszcza w korze będzie wesoło

Eee! Doczytałam, że chodzi o araukarię A myślałam, że pokażesz prawdziwy baleron! Tak bym zjadła chociaż kawałeczek...

Marta, proszę oto baleron, jedyny w swoim rodzaju, zielony, nie tuczący, ma cudowne właściwości bo wymaga nie lada gimnastyki i cierpliwosci, pomaga w utrzymaniu dobrej formy a mimo to nie polecam




Miłka, jw, do jedzenia tez nie polecam
Ojej, proszę Moderatora o postawnienie do pionu fotki

Nie mój dział wprawdzie, ale postawiłam, żeby się lepiej przyjrzeć
Wąziutko związany, wygląda na mniejszy niż jest . Dobra robota, choć pławię się w zadowoleniu, że ja tak nie musze

A wiesz Ewciu, że niedawno myślałam o Twojej Araukarii, konkretnie o tym, w jaki sposób ją zabezpieczacie, przecież ona coraz
wyższa jest, ? a do tego taka kłująca ! Pięknie zdobi ogród, ale pracy przy niej nie zazdroszczę. Słowa uznania za utrzymanie jej w tak
dobrej kondycji.

Marta, no to się przyjrzałaś tej złośliwej bestii

Elunia, To dopiero wstęp do owijania, teraz czekamy na mrozik -10 -12 i zaczyna się wstawianie wartswowo kartonów, do środka sypiemy korę, tego roku sięgnie 10000 l
do tego wiążanie sznurami bardzo ścisle i gesto, balansownaie na drabinie, podawanie worów kory wyżej i wyżej.....idiotyzm, ma blisko 5 m i tak w końcu szlag ja trafi, wczesniej mnie

Kolory parocji perskiej







i nne jesienne akcenty

Piękne zdjęcia wstawiłaś, chyba nowa ławka tak mi się zdaje.Coraz więcej różności masz które nie zjedza Ci gryzonie więc sama nie zostaniesz. A arukarii jakoś nie tykają.Tak czy siak nie zazdroszczę ratowania ogrodu - to jest wkurzające ale co zrobić.
Działasz jeszcze ? Ja już bym chciała zakończyć prace ale lista prac się nie kończy za to pogoda chyba powoli tak.

pozdrawiam

Parocja podoba mi się ma śliczne barwy i liście o fajnej strukturze.
Ale masz fajne detale i te zdjęcia z nimi...
Zielony baleron???

Mira, ławka stara ale może być, działam, dzisiaj zaczęłam skubac róże i pod nimi zbierać chore liście, osiągnęłam półmetek dopiero, juz i dopiero bo ciągłe szarpanie z kolcami jakoś mnie nie bawi odkryłam przy tym masę nowych dziur w jedną wpadłam po kolana dosłownie. Myślę, że pogoda dalej korzystna, światło tak przyjemne, że ogród mieni się kolorami więc chętnie w ogrodzie pracuję, mimo kolców

Miłka, parocja to piekne drzewo, nie rzuca się w oczy mimo pochodzenia a jesienią daje popis, pierwsze zimy musiałam owijać, nawet przymarzło mi ale teraz już nie owijam nie to co zielony baleron
Przeczytałam właśnie u Ciebie, że czas na opowieści o zakupach jesiennych, nasadzeniach, planach, na wspominki ale zdzierżę bo znów byłoby o ....

Ewuniu o czym byłoby ja się przyznałam do swoich grzeszków to i Ty możesz
A ten zielony baleron pokarzesz

Majka, jestem monotematyczna w tym sezonie, gryzonie dlatego nic nie mówię, bo każdy ma dość już a zielony baleron, ekologiczny i dietetyczny na poprzedniej stronie

Ewciu -nie żebym kusiła ,ale może trochę cebulowych byś posadziłam w pojemnikach.........ja sadziłam dzisiaj w doniczkach a jestem ciekawa czy czosnki się obroniły przed gryzoniami?bo też jeszcze trochę zamówiłam a nie chce mi się już sadzic w doniczkach

ale gapa ze mnie, ale powiem Ci że on nie wygląda na taki wysoki
Mnie co prawda podziemie obecnie nie robi szkód ale i tak większość sadzę do doniczek, zawsze potem łatwiej je wykopać i nic nie zostaje w ziemi
A czosnków chyba nie jadają

Baleronik cudnie związany.. ale współczuje... tak jak i podziemnej partyzantki Mogę ci dać kilka moich kotów ..

Żanetko, czosnkom tez nie darowały, widziałam na wierzchu nadżarte a w donicach mam, jak najbardziej, donice małe i ogromne tez jak przezimują? do tej pory sadziłam w takie pod chmurką a teraz jeszcze kilka będzie pod jakimś okapem

Majka, zjadają cokolwiek gdy głodne te teorie co jedzą a co nie u mnie nie sprawdziły się, ciekawa jestem narcyzów, rok temu nasadziłam ich mnóstwo, między innymi z tego powodu nie tylko dla urody, wiosną będę wiedzieć

Aniu, mój Sambor jest katem dla kotów, niedawno dopadł małego kotka, ledwo go uratowałam, uciekł ale czy przeżył więcej go nie widziałam. Optuję za zostawieniem araukarii samej sobie ale M nie ustępuje

Wczoraj miałam akupunkturę różaną, palce całe pokłute aż bolą dzisiaj czasu brakło ale piernik staroploski już zarobiony i wstawiony do dojrzewalni
Może to dziwne ale ciągnie mnie bardzo do świątecznych klimatów, dziecinnieję?

A ja wcale nie tęsknię za świętami, coś mi się ostatnio odmieniło

Ewciu, czy na piernik wstawiałaś gdzieś przepis ?

Z powodu tej akupunktury wolę róże oglądać u innych.

no właśnie a ja zbieram się i zbieram na zrobienie ciasta na piernik ,to mnie zmartwiłaś ,że czosnki też jedzą.......bo posadziłam prosto do ziemi

Majka, no za świętami i ja nie tęsknię, od dawna zresztą ale za zabawą w strojenie, jakoś mi wróciło

Elu, wpisz piernik staropolski dojrzewający i wyskoczy od razu, mam przepis z internetu.

Żanetko, no nie da się wszystkiego w donice, może cos sie ostanie, może zima je przetrzebi potrzeba mrozu bez sniegu