Dziewczyny dziękuję Wam bardzo ja strasznie oporna jestem do zmian w technicznych rzeczach a już jak czegoś nie łapię od razu to wściekam się na siebie no taki już ciężki przypadek ze mnie ale jutro Tomuś wraca z Krakowa to wytłumaczy jak krowie na rowie
Zdjęcia niektóre nawet ładnie wychodzą bo mam lepszy telefon i czasem cos się uda a też przyznaje się że trochę testuję wszystkie porady Miłeczki no może oprócz wstawanie o 5-tej rano żeby było lepsze światło
Edytko chwasty są ale dziewczyny omijały Co do bioróżnorodności to ja Cię bardzo proszę przecież ja mam chyba wszystko co na forum pokażą aaaaa i marchew dziką oszczędziłam
Dobra teraz kilka fotek bo przecież dawno mnie nie było to Was pomęczę

Liliowce pięknie Ci kwitną Danusiu , bioróżnorodność lubię a jak marchew oszczędziłaś to czemu na fotce jej brak

Wiesiu z bardzo prostej przyczyny raz że jeszcze nie kwitnie ,dwa że wyrosła taka wysoka że będę chyba czekać aż zakwitnie na niższych piętrach

U Ciebie to bioróżnorodność, u Gosi zamieszanie z poplątaniem
Efekt w obu przypadkach bajeczny.

Piękne liliowce, ale zakątek warzywny toż istne dzieło sztuki!

Powiem Ci koleżanko że warzywnik zagęścił się na maxa.kącik kiedyś z jedną skrzyneczką zrobił się mega zielony

Danusiu trochę późno, ale bardzo Wam dziękuję za gościnę i możliwość spaceru po Twoim ogrodzie. Wszystko śliczne a najbardziej to mi się podobają te Twoje zakątki i te wszystkie dzbanuszki, doniczki i doniczusie. Ja tam u Danusi żadnych chwastów nie widziałam, wszystko wyplewione, wysprzątane. Zostawiam kilka zaległych zdjęć.
















I choć nie jestem różana ta skradła moje serducho, pięknie wyglądała na powitanie gości przy bramie, niestety nie mam zdjęcia całej, teraz myślę intensywnie gdzie mogłabym ją posadzić u siebie.

Takie męczarnie to ja lubię .
A powiedz mi jeszcze Danusiu co robisz, żeby Wam wiatr nie zrzucił doniczek z półek? Jakoś są mocowane dodatkowo?

Jureczku dziękuję bardzo
Miłeczko no tak jakoś z roku na rok jest tam gęściej ale w tym roku poniosło mnie jeszcze z pomidorami więc są wszędzie
Gosia nooooo jakby to powiedzieć -tam tez juz ciasno
Iwonko cieszę się że udało Wam się do nas zaglądnąć Chwast gdzieś na pewno były ale że jest tak gęsto to mają mniejsze szanse
Edytko przepraszam że nie odpowiedziałam za pierwszym razem Niczym tych wszystkich doniczek nie zabezpieczam ratuje je to że są w bardziej zacisznych miejscach i raczej nie zdarza się żeby coś spadło
Kilka fotek z mojego ogródeczka bo mały ale nie wiadomo co teraz podziwiać

Cudownie = gęsto i kolorowo

Żanetko no tak jak lubimy

Danusiu trzeba podziwiać wszystko..!

A rabatkę pod ścianą w szczególności

Pięknie kolorowo na rabatkach a różyczka cudnie ma poukładane ploteczki,takie lubię najbardziej.ślicznie wybarwiły się pelargonie

Piękna ta rudbekia z zielonym środkiem. Kiedyś dostałam taką, ale poległa zimą, a z siewu wyszły zupełnie inne. Pewnie zapylone moimi
Te jeżówki z dereniem - miodek!

Żanetko ,Neluś to dla Was na bogato a co




Gosia pelargnioza to Twoja zasługa i nawet nie będę krzyczeć I na dodatek coraz bardziej zakochuję się w angielskich










Miłeczko to jest moja siewka właśnie z takiej rudbekii ale druga jest już inna a na dwie zeszłoroczne czekam bo są w pączkach to zobaczymy co wyjdzie

Cudownie kolorowo u Ciebie Danusiu chciałoby się na żywo Twoje cudeńka pooglądać ale na razie nie ma szans może w sierpniu się uda

Danusiu nie przypominam sobie żebym Ci tam pelargonioze organizowała,Śliczne rośliny to Twoja zasluga,jeśli chodzi o angielskie to nie moja bajka…nie mówię nie ale kororowe liściorki wygrywają.Na rabatkach ślicznie kolorowo

Danusiu, masz chyba wszystko, tak jak piszesz Co za róznorodność kwiecia i kolorów A dziką marchew mam i ja i bardzo ją lubię

Grażynko wiesz że zawsze drzwi i ogródek otwarty
Gosiu no staram się dbać jak umiem ale kolekcja coraz większa dzięki Tobie
Marysiu dziękuję bardzo no nic nie poradzę ja strasznie kochliwa jestem
W ogródku pięknie kolorowo i nawet dzisiejsza ulewa jak na razie nie narobiła większych szkód a było ostro w korytkach gdzie ledwo sączy się ostatnio woda dzisiaj nie mieściło się wcale i woda szła równo z drewutnią z taka siłą że wielkie betonowe korytko przeniosło prawie pod wjazd ale zdjęcia wczorajsze Wam przedstawiam


Wiem że trochę zanudzam Was tą rabatką ale teraz jest najpiękniejsza










Jeszcze chwilka i zaczną w doniczkach przy wejściu kwitnąć jeszcze moje sadzonki pelargonii angielskich

Bardzo Cię podziwiam za uprawianie kwiatów w doniczkach. Nabiegasz się z konewkami. Pelargonie może nie wymagają częstego podlewania ale inne kwiatki już tak.