Vercia ma rację.
Pk zabiegu nie wolno dźwigać z za bardzo schylać się przez dłuższy czas.
Ściskam gorąco

Asiu, Swietko, Basiu, Wiesiu, Danusiu, Krzysiu, Veruś, Gosiu i wszystkim zaglądającym do mojego wątku, bardzo, bardzo dziękuję
za kciuki, troskę i wiele ciepłych słow.
Po operacjach nie muszę nosić okularów, tylko do czytania.

Dlatego, że starałam się oszczędzać ( choć przy postępującym parkinsonie mojego M. nie zawsze to było możliwe )
moja działka przypomina wielki śmietnik.


















Teraz jest zimno, nie chodzę , nie widzę i się nie denerwuję.
Za to jak posprzątam to efekt będzie piorunujący.

Wszystkim Zielonozakręconym życzę zdrowia, spokoju oraz radosnego spędzania Świąt Wielkanocnych w gronie rodziny, przyjaciół
i życzliwych ludzi. Alleluja.

Elżbieta napisał:
Aniu, Ty po prostu masz bardzo wyszukane standardy. Moje rabatki tak zawsze wiosna wyglądają. wszystko się rozłoży, a rosnące rośliny, zasłonią tę ściółkę Masz póki co oszczędzać się co najmniej kilka miesięcy.

Zdrowych, spokojnych i pogodnych Świąt Ci życzę


Ps.
Super, że oczka już zdrowe i mogą widzieć ten świat bez wspomagaczy

Aniu bardzo cieszą mnie dobre wieści
zdrowia i spokoju na święta!

Ogródkiem się tak bardzo nie przejmuj - jak Cię znam to poradzisz sobie z nim w trymiga

Aniu super wieści, a ogródek zaczeka na Ciebie i ciepełko.

Świętujcie w spokoju i zdrowiu.

Jaki śmietnik Aniu? Wszystko pięknie kwitnie trawy elegancko wycięte, no nie wiem czego Ty jeszcze oczekujesz wiosną
Podziwiaj wiosnę i świętuj radośnie

Aniu -ogród sobie poradzi a Ty zadbaj o siebie ,dzięki za dobre wiadomości ,pozdrawiam świątecznie

Ania za chwilę wszystko zarośnie i nie będzie widać a te kwitnące hiacynty jak dla mnie bajka

Aniu! Dziękuję za życzenia świąteczne.
Niczym się nie martw, masz dobre podejście. Jest czas, by zadbać o zdrowie, potem będzie czas, żeby zadbać o ogród.

Aniu, cieszę się, że się spotkałyśmy.
Mam nadzieję, że może jesienią odwiedzimy znowu Twoją działeczkę

Aniu! Mam dziś dzień do odwiedzania zapuszczonych wątków moich ogrodowych przyjaciół. Zajrzałam i do Ciebie. Mam nadzieję, ze wszystko ok, że doszłaś do siebie i ogródek masz nadal. Ciekawa jestem, co tam na działce. Napisz, może coś pokaż!

Miłeczko, dziekuję za odwiedziny, szczególnie, że to prawie zapomniany wątek, bo po wiosennym pogromie nie mam po co tu zaglądać.
Ogródek jeszcze zipie, rzadko tam chodzę, bo i nie bardzo mam po co. Robię co muszę, przede wszystkim oskubałam nierozwinięte pąki rododenronów,
( z Persiego Wiessemana np. oberwałam 109 zmarzniętych, nierozwinietych pąków innych nie liczyłam ).
Kiedy idę, podlewam i zasilam je Magiczną Siłą. Niektóre rośliny powoli sie odbudowują, ale większości opornie to idzie. Funkie wygląda mało obiecująco,
nie wiem czy nie skarleją. Te, które ostały - poza jedną , ślimaki poszatkowały mimo niebieskich granulek ( ), susza dopełnia dzieła.

W takim stanie zastałam działkę po powrocie z sanatorium - 29 kwietnia 2024
Hortensje ogrodowe i krzewuszki



Paprocie








Funkie dla przykładu, podejrzewam je o skarlenie
-?

- Sum&Substans

- June

Lilie




Trawowisko




10 letnie Hebe


Żylistek i perukowiec




Nie pokazuję już innych krzewów kwitnących, wszystkie spotkał ten sam los

Odjęło mi mowę na widok tych zdjęć. Ten twój śliczny, wypielęgnowany ogródek, który tak podziwialiśmy w zeszłym roku:(.

Ale na pewno wiele roślin jednak przeżyło, a te, które nie przeżyły to wiesz, zwolniły miejsce na nowe. Sezon w plecy ale będą następne, wracaj do nas!

Aniu współczuję z całego serca

Aniu , bądź dobrej myśli że przyszły rok będzie lepszy

Trudno powiedzieć, czy ten sezon jest stracony. Natura już wie, co robić. Na pewno wiele roślin się odrodziło, te co ucierpiały bardziej, mają trudniej. Ale wierzę, że ogród będzie piękny, nie trać ducha. Powoli Ty i Twój ogród dojdziecie do siebie. Potrzebujecie się nawzajem

Aniu - nie dziwię Ci się ,że się odechciewa wszystkiego jak się patrzy na taki pogrom ...tyle pracy włożonej i serca ,przykro mi trzymaj się kochana

Człowiek fizycznie cierpi, patrząc na takie zniszczenia...
Mam nadzieję, że już jest lepiej .

Bardzo przykry widok. Bardzo Ci współczuję.

Aniu będzie lepiej, pewnie już jest zielono i nie od chwastów.
Trzymaj się kochana, ważne żeby zdrowie było jako tako.