Też się zastanawiam  

 z rana było bezchmurne niebo  

 szron w ogrodzie,dzieci posłałam do szkoły i 7,30 biegiem w plener,trzy godziny po górach  

 bardzo się zmęczyłam,Tatry widziałam  

 przecudne,jeleń z wielkim porożem wybiegł na szlak,ale nawet włączyć aparatu nie zdążyłam jak mi zad pokazał  

 No i za czym na wysokość 1047 m,wyszłam zachmurzyło się ale jeszcze nie pada,a mąż dzwonił że w Katowicach juz leje  

. Na wysokości 1200 m śnieg,ale czuć chwilowe ocieplenie zwłaszcza górami  

 to jest plus.Ja już Zanetko doniczkowe wniosłam do domu,koniec pracy ogrodowej na ten rok  

 jeszcze okryję azalie ogrodowe włóknina,ale jak liście z nich opadną to są tylko 2 sztuki.