No to podałaś niezły kontrast! Ten śnieg i te lato w technicolorze!
Kaczka mogła by się wreszcie otrząchnąć!
Ja nie mam fb. Kilka razy mnie kusiło, bo wydawało mi się, że ... jest mi potrzebny. Mój wuj zmarł 7 lat temu. Brylował na fb, miał setki znajomych. Zgadnij ile miał kondolencji, jak siostra poinformowała o jego nagłej śmierci? Zero! To bezduszne puste miejsce. Może pomaga w znalezieniu informacji (często wątpliwie rzetelnych) lub prowadzeniu interesów, ale do życia niepotrzebne.
Kiedyś ktoś podał mi żałosny argument: "Ty taka jesteś "techniczna" i wykształcona informatycznie, a nie masz fejsa? " Jakby to miało jakieś powiązanie...
Tak też trzymaj się, nie daj się! Jak potrzebujesz wsparcia i rozmowy, zadzwoń do kogoś kochanego, a jak chcesz popisać, to na forum jest odpowiednie miejsce!