Danusiu, Miłko rzeczywiście było dobre światło, jakoś tak wydobyło kolory i jednocześnie dało takie miękkie kształty
Pollu moje skalnice też znacznie skromniejsze niż w ubiegłym roku. jedna w ogóle gdzieś się zagubiła wśród opadłych liści. Przymrozki u nas były bardzo niewielkie, więc przyczyna inna być musi.
U mnie z kolekcjami nie bardzo, ale mogę Ci polecić pewną właścicielkę imponującej kolekcji paproci
Ostatnie dni takie szarobure i wietrzne. Zbieram się nieskutecznie do zrobienia porządku przed domem w różnych baliach, doniczkach i skrzynkach, ale sprawy nie ułatwiają skrzynie, worki, siatki z cebulami, które stoją praktycznie wszędzie.
W realizuje jakiś projekt wspólnoty mieszkaniowej na Pradze Północ i obsadza skwerki w kilku miejscach, oglądając sobie szczególny folklor prawobrzeżnej Warszawy. Ale za to ma blisko jadłodajnię, gdzie podają prawdziwe flaki z pulpetamy! Dyskusje z damami z Pragi, które ze swoimi pupilami wychodzą na przechadzki poszerzają mu horyzonty

U nas z kolei na osiedlu trwa realizacja projektu z budżetu obywatelskiego - rewitalizacja pasów zieleni i tu W. walczy z wykonawcą o rzetelne podejście do zadania, bo poza tym, ze projekt jest do bani to wykonanie też fatalne. Sam fakt, ze wykonawca zdziwił się, że chcemy żeby rośliny podlać po posadzeniu (na terenie leśnym, po usunięciu części drzew w suchej jak popiół ziemi) świadczy o tym, jak do tego się zabrał.
Zebrałam część doniczkowców już do domu, kaktusy transportować będzie W. do ich kwatery zimowej na strychu.
Zastanawiam się czy likwidować już dalie.
Liści na drzewach coraz mniej...
Heathcliff
Domniemana Sophia Renaissance
Inka i Dame de Coeur
The Fairy