Od tygodnia biłam się z myślami, którą z dwóch gliniastych

działek w tej samej wsi wybrać

M. chciał tę 2 razy większą (i droższą)

ale za to łatwiejszą w obsłudze. Blisko prąd, woda, gotowe warunki zabudowy.
Ja optowałam za mniejszą, ale za to ciekawiej usytuowaną na łagodnym stoku. Po dzisiejszym wyjeździe podjęłam wreszcie decyzję

kupujemy większą!
Szalę przeważyły wypatrzone przez M. słupki graniczne usytuowane na sąsiadującej z działką skarpie z laskiem. Czyli malutka część tej skarpy będzie moja

Będę ją mogła odbudować i obsadzić, np. rododendronami, hostami i paprociami
I choć jeszcze wczoraj objeżdżałam wzdłuż i wszerz zupełnie inną wieś zlokalizowaną na totalnych piaskach

dziś zarezerwowałam taką oto działeczkę:
Margosiu, działka nie jest całkiem płaska, ma spadek, a więc odpływ dla nadmiaru wody, w kierunku końca działki (106 m)

i spust (grubą rurę) na początku działki.
Idealna nie jest, ale nie jest zła!