Danusiu, Aniu,miło że zaglądacie
Ewo, moje azalie na różnym etapie,

jedne jeszcze nawet koloru nie pokazują, inne zaczynają przekwitać.
Też staram się cieszyć wiosną, ale co ta pogoda wyprawia, to się w głowie nie mieści.
Miłko, różanecznik kupiony dawno, więc nazwy nie pamiętam, ale został zidentyfikowany jako 'Goldbukett'.
Jest już bardzo stary, też miał brzydki pokrój, a kiedy po mroźnej zimie cały zbrązowiał, nisko go przyciąłem. Ładnie odrósł i teraz jestem z niego zadowolony
Fiono, niestety azalia jest NN, ale podejrzewam, że to 'Madame van Hecke'
Strat w ogrodzie ciąg dalszy, zupełnie niespodziewanie usechł szczepiony klon.
Pogoda nieszczególna, znowu straszą przymrozkami, ale przynajmniej deszczu trochę pada.
Wysadziłem już wszystkie jednoroczne i powoli zacząłem usuwać suche drzewa z mojej części lasu.
Kwiaty powoli się rozwijają, ale również wolniej przekwitają, jest czas się nimi nacieszyć