Znów przyleciał zimorodek ... fot. 05.02.2024, leje, jak z cebra



Z moich tegorocznych obserwacji wynika, że, jak jest większy mróz i staw zamarza, to zimorodka nie ma, ale, jak tylko się ociepla to przylatuje.

U mnie sikorki rozmaite:

modra i bogatka


czarnogłowa

Dziś miałam okazję zaobserwować przelot jemiołuszek Odpoczywały na drzewach rosnących nad rzeką.
Niestety to dość daleko, a do tego pogoda była paskudna (siąpiło), więc zdjęcia tylko poglądowe.







Pierwszy raz widziałam jemiołuszki na żywo. Z początku nawet myślałam, że szpaki przyleciały, ale ich odgłos mnie zaintrygował. Skojarzył mi się z dźwiękami świerszczy. Szkoda, że była taka słaba widoczność, bo mogłabym się im lepiej przyjrzeć.

Basiu jesteśmy w jednym matriksie i u mnie stadko jemiołuszek odpoczywało na dębach, wczoraj to było. Zdjęcia też z daleka, bo drzewa olbrzymie, pogoda taka sama. Odzywały się i jest to jak jakaś muzyka wróżek, jak miniaturowe szklane dzwoneczki, piękne chwile

Bez zdjęcia, ale dopisuję się do wątku krogulcowego. Prawie usiadł mi na ręce, listonosz go spłoszył, telefonu nie zdążyłam wyciągnąć, co za przeżycie.

Kilka ptasich ujęć z lutowego wypadu do PN Ujście Warty:

Skowronek

Myszołów

Czapla siwe

Gęsiówki egipskie we mgle

Dzięcioł duży

Raniuszek

bielik

trznadel

bielik

gęsi białoczelne

łabędzie nieme

kormorany

Żuraw

I jeszcze kilka:

Dziś o świcie przyleciały na śniadanko. Parka była, ale na fotkę załapała się tylko pani gilowa.

A my znowu słyszymy sowę

Polecam aplikację Merlin do rozpoznawania głosów ptaków. Będziesz wiedziała co to za sowa! Może wtedy budkę specjalną dla gatunku powiesicie!

Dzisiaj zameldowała się w ogrodzie pliszka siwa

fot.09.03.2024

Wczoraj znów wpadłam na raniuszki

Dzięcioł dobrał się do słonecznika.



Czyżyki opanowały karmnik, jakiś czas temu dominowały sikorki, teraz przylatują pojedyncze egzemplarze. Może powoli wynoszą się do lasu?
Tak czy siak, muszę chyba niedługo zamknąć tę stołówkę. Zeżarły w sumie prawie 25 kg przez zimę.

Foty nie mam, ale informuję, że widziałam pierwszego bociana!

Dziś dzień pieczenia i gotowania więc nie mogłam opuścić domu, by słyszeć wszystkie minutniki. Położyłam się więc w pokoju przed wejściem na ogród i polowałam na ptaki pod karmnikiem:

Nie miałam okazji uchwycić kamerą wcześniej. Stadko kosów, ukrywają się i ryją na rabacie.

Kasiu! Na drugim zdjęciu to chyba drozd śpiewak!

Kowalik złapany dziś w Parku Krajobrazowym Orlich Gniazd.

Poranny zmarznięty leśny gołąb grzywacz

Zdjęcia są tylko i wyłącznie poglądowe bo robione w pochmurny dzień przez podwójną plastikową, a do tego niezbyt czystą szybę
Pokażę bo sytuacja była niezmiernie ciekawa. Z niedzieli na poniedziałek nocowaliśmy w kamperze pod zamkiem Rabsztyn.
Rano w ciągu niespełna godziny przez okno zaobserwowałam: gile, grubodzioby, kosy, sierpówki, sójki, rudzika, zięby, jery i paszkota.

Kilka fotek, co by nie było, że zmyślam












... skuli ptasząt jajecznica mi wystygła