Piękny paprotnik. Ciarki mnie przechodzą od tego jego błysku.

nelu-pelu napisał:
Nelu, jest dużo ciemniejszy od odmian Polystichum setiferum. Szczególnie starsze liście są ciemne i błyszczące.
Tomku, gdybyś nie mógł kupić, to wiosną jak dobrze przezimują, mogę Ci podesłać Polystichum neolobatum, bo teraz są jeszcze zbyt młode.

Oj Tomku, dzięki, byłbym przeszczęśliwy. Rozumiem, że chodzi o tę konkretną odmianę Shiny Holly, bo Polystichum neolobatum bez przydomka mam? Faktycznie nigdzie w sprzedaży nie widziałem, a szukałem wielokrotnie odkąd zobaczyłem to cudo u Moniki w jej wątku.

Shiny Holly przeniosłam ostatnio na jaśniejsze stanowisko,z popołudniowym słońcem.
Odnosiłam wrażenie że słabo przyrasta w mocnym cieniu,okaże się czy miałam rację.

I komu był potrzebny ten mróz? Bo na pewno nie miał go w swych planach rozwojowych paprotnik 'Shiny Holy', któremu teraz zachciało się wypuszczać 2 nowe frondy

Zdjęcia z 19.11.2022

Paprotnik 'Shiny Holly' to w tym okresie jedna z najlepiej wyglądających u mnie paproci. Szczecinkozębne mają w większości wyłamane przez śnieg liście, natomiast neolobatum czy squarrosum wyglądają idealnie...niemal jak sztuczne

Potwierdzam... 'Shiny Holly' to paprotnik tak piękny, że niemal idealny... niemal, bo jak na mój gust jest zbyt oszczędny i wypuszcza niewiele frondów albo też umyśla sobie robić to w listopadzie a w związku z tym nie tworzy kępy na miarę moich oczekiwań... ale mam na niego sposób i od 2 sezonów nie usuwam wiosną jego zeszłoroczniaków, no chyba że są z jakichś powodów niewyględne, z reguły nie są i zostają

W lutym 'Shiny Holly' rozbija bank... jedynie języczniki dotrzymują mu kroku

Zdjęcia z 19.02.2023















jugo napisał: U mnie to by się właśnie zgadzało

To prawda.. Shiny Holly potrafi urzec..
Moje dwa egzemplarze z Nowego.
W styczniu, podczas największych mrozów dostały po gałązce jodły na serca bo już poczuły wiosnę i są mocno nabrzmiałe.
19.02.2023

Ale idealna zieleń...wow

Jeden z moich paprotników 'Shiny Holly' po zdjęciu gałązek iglastych. Rośnie na stanowisku półcienistym, wystawa wschodnia.

fot. 31.01.2023

Z tegorocznych wspólnych zakupów irlandzkich, jeszcze nie przesadzony, stoi na parapecie okna w wiatrołapie, wewnętrznym lub zewnętrznym, w zależności od temperatury. Malutki, ale całkiem ładnie już się 'wypuścił'.

25 marca


i dziś.

Rozpoczyna trzeci sezon. Rośnie na półcienistym stanowisku, wystawa wschodnia. Świetnie się prezentuje, aż żal wycinać liście.

fot. 14.04.2023

Basiu, jak ma ładne liście, to po co wycinać?

Moja jeszcze w doniczce zakupowej, pokazuje już nowe frondy

Efkaraj napisał:
Ewuś nie wycięłam, bo mi żal było. Przynajmniej będę wiedzieć, jak zeszłoroczne liście zachowują się u tego paprotnika

Shiny Holly to zdecydowanie najbardziej wyrywna paproć u mnie, a słonko ma tylko rano, zresztą jak kilka innych rosnących obok. Reszta ledwo się budzi... Liście po zrobieniu fotek wycięłam, mimo że jeszcze były całkiem ładne,
16.04.2023

Mój miejski egzemplarz nie jest specjalnie wyrywny, powiedziałabym że się pod względem startu nie wyróżnia. Wycięłam tylko kiepsko wyglądające liście, będzie sprawiał wrażenie, że dobrze przyrasta

Moja malutka 'Shiny Holly', wypuściła bardzo ładne frondy. Starych nie wycinałam (z nimi przyjechała ze sklepu)



Posadziłam ją w usypanej górce pod brzozą. Ziemia na górce jest bardzo przewiewna, ma dużo liści i trochę gliny. Na razie nie przesycha, bo u nas wciąż pada deszcz.

.

Wczorajszy zakup z Zielonych Progów. Teraz łażę i patrzę, gdzie by tu posadzić...

Polystichum neolobatum 'Shiny Holly' ... fot. 05.06.2023, Wojsławice

Bardzo ładnie przyrósł na brzozowej górce, a z początku lata miał bliskie spotkanie w dzikowym warchlakiem. Został wtedy wywalony całkowicie z ziemi.