Zgapiłam się, gdy oczko było zalodzone a że pałka rosnie na środku oczka, będę chyba musiała połozyć z dwie grube deski i z nich spróbować ją ogolić.
Jeśli się skąpię, to zapamiętam raz na zawsze, ze trzeba golić zimą.
Teraz sterczą takie wiechcie
Uprzątnełam całe stare hostowisko i wyściółkowałam korą. Inne hostowiska zostaja tak, jak są- nie usuwam liści, niech się rozkładają. Zbieram je tylko tam, gdzie rosną drobinki leśne np zawilce, kokorycze, cieszynianki. raczej pamietam gdzie co mam, więc skupię się tylko na tych miejscach.
W tym tygodniu przystąpię do ściółkowania Sławojkowa, czyli najmłodszego hostowiska. Nim zacznę tam roboty najpierw
usunę z różaneczników to, co mnie zaniepokoiło podczas przeglądu, jaki zrobiłam 2 tygodnie temu: usune podejrzane gałęzie i liście. Podsypię też nawozem dla różaneczników. Dobrze, że dość często pada i nie trzeba latać z wężem i ich podlewać.
.