Majko, sprawiasz że mój pergolowy ulubieniec napawa mnie coraz większym przerażeniem

Wiesiu to może jeszcze taki widoczek, żebyś jeszcze bardziej się przeraziła

na pierwszym planie powojnik Semu, w tle cała ściana pokryta milinem

Ja patrząc na Twojego potwora jestem szczęśliwa że posadziłam go przy potoczku i mój chyba jakiś nie tak ekspansywny albo zimy go skutecznie powstrzymują bo odrostów na razie nigdzie nie widać.

Danusiu pewnie u Ciebie przymarza i wymaga cięcia, może jest jeszcze młody i dlatego nie daje odrostów
Mój a właściwie moje bo sadziłam 2 sadzonki w 2001 roku, długo czekałam aż pokaże na co go stać. Musiał konkurować z winobluszczem trójklapowym, tak wyglądały w 2010 roku.
lipiec


październik - wyraźnie widać ile ściany które pnącze zarosło


Jak winobluszcz zaczął zamierać to milin stanowił większość masy zielonej na ścianie.
2017 jest już prawie tylko milin.

Miłeczko mój rośnie od 2012 roku i chyba mój klimat nie pozwala mu się rozrastać

On miał jakieś podpory czy piął się po winobluszczu. A jak długo walczyłaś by już nie wracał? Mój jak na razie trzyma się pergoli ale ta pomału się przewraca więc teraz się zastanawiam czy naprawiać pergolę czy walczyć z milinem . Na Podkarpaciu posadziłam kilka lat temu sadzonkę pod domem i już mam obawy że pokaże jak u Ciebie co potrafi bo już go ściągałam z dachu

On piął się bezpośrednio po ścianie, a że raczej słabo sam z siebie się trzyma to przy wielkich wiatrach czasami odrywał się. Dopiero jak winobluszcz przerósł go swoimi pędami to razem się trzymali.

marzec 2011 milin prosto w górę, winobluszcz w poprzek ściany przyciska milina swoimi mocno trzymającymi się pędami


Jeszcze go nie wytępiłam i myślę że jeszcze długo będą z nim walczyć, ta gadzina ma zbyt długie korzenie żeby tak szybko dała się uśmiercić

No to już skutecznie włos mi się na głowie zjeżył . Na poczętek zacznę walkę z podkarpackim

Jak chcesz go zlikwidować to rzeczywiście zacznij jak najszybciej. Ja jak cięłam w lecie pędy to od razu w cięcie wsmarowywałam prawie nie rozcieńczony Randap, każdy odrost pryskam też takim mocnym.
Podobno tylko ten sposób jest skuteczny, znajomy właśnie tak go wytępił.

Też mnie przeraził Twój milin. Mój ma już parę lat i jak na razie nie widzę odrostów ale też go zacznę tępić, bo jak się rozbuja to nie dam rady. A tak ładnie dziad kwitnie.

Majeczko potwor z milinu rzeczywiście ale ......ściana szczególnie jesienią wyglądała przepięknie no i cudny powojnik pokazałaś

Ino, Żanetko tak bywa jak kupujemy rośliny bez podstawowych informacji o nich miałam i jeszcze mam podobnych potworów sporo, usiłuję się ich pozbywać w miarę jak mnie doprowadzają do rozpaczy

Za to takie potwory, jak je nazwała Siberka druty kolczaste kocham choć nie zawsze z wzajemnością ale i wśród nich już miałam kilka takich co bezlitośnie wykarczowałam

Cornelia mieszaniec piżmowy, ale ma zapędy na wielką pnącą, jak stary dom będzie zburzony to Cornelia dostanie łuk nad furtką bo jak do tej pory to nie umiem jej ujarzmić


De la Grifferaie ponieważ to prawie dzikuska to ma za zadanie zarosnąć siatkę, powoli jej to idzie jak na razie


Dr. W. Van Fleet moja niestety trochę komplikują się jej losy
ta rosnąca na basenowej od 2 lat choruje


rosnąca na werandzie idzie do wykarczowania, razem ze starym domem


trzecia rosnąca na siatce została zasłonięta przez chaszcze sąsiada trochę je jesienią przyciął więc może da radę się wzmocnić

Majko ta na przedostatniej fotce jest śliczna.. szkoda jej..

Nelu te trzy ostatnie zdjęcia to ta sama róża, liczę że wszystkie które zostają będą się rozrastać

Majko tak zrozumiałam.. lubię czytać nie tylko oglądać obrazki.. , ale ta jest wyjątkowa..

Nelu wybacz za wtopę

Ciąg dalszy drutów kolczastych
Eden Rose czasami kwitnie obficie a czasami tak sobie


El Ariana nówka od wiosny i już ładnie się zapowiada


Empress Josephine - Imperatrice Josephine-Souvenir de L'Imperatrice Josephine kiepsko jej idzie


Erinnerung an Brod - Souvenir de Brod szaleje każdego roku


Erinnerung an Krickerhau - Souvenir de Handlova ciągle tkwi na tymczasie i może w tym roku w końcu posadzę ją na właściwe miejsce czyli pod domek, ma wielki potencjał

Maju ja też doświadczyłam tego, co potrafi milin. Ten najbardziej wybujały wykarczowałam w ubiegłym roku, a w tym będę czekać na odrosty (które niechybnie się pojawią) żeby je zwalczać chemicznie.
El Ariana cudna!

Po prostu te rośliny nas zeżrą!!!!!

Majeczko śliczna ta ostatnia różyczka

Zuziu, Miłko czemu to o takich zapędach niektórych roślin musimy dowiadywać się na własnych doświadczeniach

Zuziu tak długo szukałam El Ariany i już się z niej cieszę
Danusiu Erinnerung an Krickerhau - Souvenir de Handlova rzeczywiście ma śliczne kwiatki, kwitnie cały sezon i jak do tej pory zauważyłam że jest dość odporna, jedna z niewielu pnących na tymczasie wcale nie przemarzła ostatniej zimy

Cd róż pnących

Flammentanz - z konieczności w 2016 mocno przycięłam bo miał być burzony stary dom, a tak ślicznie wyglądała



nic sobie z tego cięcia nie zrobiła, rosła dalej i w 2018 znowu nabrała masy



Forstmeister's Heim powoli zakorzenia się w moim piaseczku



Futtaker Schilingrose dwie zimy temu cięta do ziemi, trochę odrosła, ale czy da radę zarosnąć łuk jaki dla niej szykuję