Żanetko tej pracy to Ci zazdroszczę ale może jutro coś porobić mi się uda

Kolejne pnące;
John Davis ma kilka lat i była już taka piękna w 2015



wiosną 2016 zaczęła zamierać, ale dałam jej szansę bo widać że chce żyć, ładnie się już odbudowała, 2018



Josephine Ritter drugie podejście okazało się trafne, mocno urosła i potrzebuje już pergoli

Majeczko śliczne ciekawa jestem jak moje pnące dały radę bo na razi tam jeszcze śnieg więc nie mam jak podejść blisko ,u mnie tez dzisiaj topi się jak najęte a na dodatek z dachu też sie leje no normalnie masakra

Zarąbiste

Oglądałaś już róże, jak wyglądają po takiej śmiesznej zimie? Wciąż kwitną?

Siberko chciałabyś żeby teraz kwitły jeszcze nie jest po zimie, już nie jeden rok bywało podobnie, a potem przycisnęło i trzeba było ciąć do ziemi za miesiąc lub dwa może ogłoszę że jest po zimie

ta co pachnie obłędnie, nic jej nie zniszczy, ani zimy ani susze, rozrasta się odrostami jak głupia, tylko szkoda że ciągle jest nn

Pomimo mojego wręcz 'zielonego' optymizmu, ufam ludowym mądrościom, które cytowała Poll
w wątku pogodowym - jak na Walentego ciepło to jeszcze do wiosny daleko..

Ludowe mądrości czasem z XIX w. trzeba wydrukować i powiesić w muzeum
Pogoda jest po prostu nieprzewidywalna. Wszystko się zmienia, zimy złagodniały. Nawet zimni ogrodnicy i Zośka wypadają coraz wcześniej, jakby w okolicach majówki.

Majka ,cały czas śledzę róże, które tak pięknie prezentujesz .
Zobaczyłam u Ciebie różę, Iceberg Cl. - Schneewitchen Cl.
Kiedyś ją miałam była przepiękna ale rosła koło iglaków. Chyba rosła za blisko i w pewnej wiosny niestety, nie dała rady.
Wstawię, ją u siebie znalazłam zdjęcie z 2008 roku .
Majuś masz niezwykłe gatunki róż.

Siberia napisał: Siberko no właśnie, pogoda nieprzewidywalna dlatego wolę zbytnio nie być wyrywna, zawsze mogą spore przymrozki a nawet mrozy przyjść końcem marca lub w kwietniu. O stanie róż po dziwnej zimie mogę się wypowiedzieć jak zaczną kwitnąć pierwsze róże czyli gdzieś w maju.
Nelu masz rację z tym ochłodzeniem po zbytnim ociepleniu w środku zimy, choć pamiętam i takie zimy kiedy wiosna zaczynała swoje królowanie w lutym

Leopold Ritter śliczna i mocno pachnąca róża Geschwinda



Long John Solver prawdziwie drut kolczasty a na dodatek bardzo sztywny drut kolczasty na jednym łuku z Souvenir d'Adolphe de Charvolik

Franusiowa napisał: Majeczko mój Iceberg Cl. też rośnie blisko iglaka cyprysika nutkajskiego, kiedyś wspinał się na niego, ale dostał łuk i usiłuję go na niego wprowadzić. Którejś zimy, bardzo dawno temu jak przemarzł pierwszy raz to dosadziłam obok czerwoną różę Blaze, nie dałam rady wykarczować korzeni. No i pięknie odbił i zawsze odbijał po każdym przemarznięciu.
Teraz rosną obok inne wielki róże i tworzą ładną ścianę
od lewej Rosarium Uetersen, Blaze, Iceberg Cl., Cap Diamant, ta różowa z przodu to Imperatrice Josephine - Souvenir de L'Imperatrice Josephine

Piękna ściana różana ,też taką chcę ale nie mam już miejsca
Zaglądam do szkółek i z wielkim żalem wychodzę

edulkot napisał:
Nic nie pomyliłam kobietki
Wiem, że stary ma iść do wyburzenia, ale tymczasem stoi, choć dawno już mieszkacie w nowym i brakuje mi na nim tego bluszczu
Pewnie gdybyś przewidywała, że tyle jeszcze postoi, to nie pozbywałabyś się bluszczu tak szybko. Pamiętam, że wtedy były jakieś prikazy, by dom jak najszybciej wyburzyć. Dobrze, że od tego odstąpili i dali Wam czas na spokojne przemiany ze starego w nowe.

Aga nie ja jestem winna że ściana starego domu jest takie jakie widać, winobluszcz sam z siebie postanowił odejść, od paru lat zaczęły zamierać kolejne sadzonki i w końcu cała ściana wschodnia zrobiła się martwa. Południowa ściana to w przewadze miliny, choć trochę winobluszczu jakoś się trzymało.

powojnik Semu a w tle południowa ściana z milinem, a z prawej widać resztki winobluszczu


kwitnący milin na szczycie, widać uschnięte pędy


Flammentanz a w tle prawie goła ściana


Znalazłam zdjęcie z 2016 jak wyglądała ściana wschodnia.



a w 2018 już cała ściana była obumarła



Syn z podejściem do wyburzenia trochę zwlekał, a jak chciał burzyć to kopalnia stanęła okoniem bo za wyburzenie nie zapłaci i znowu trzeba iść do sądu i walczyć do pierwszej krwi

Dzisiaj święto kota i korzystając z pięknej i bardzo ciepłej pogody wylegliśmy na łono ogrodu.
Felek spędzał dzień tak



A ja obcinałam różom owoce oraz połamane i suche pędy, oczywiście tylko tym odpornym czyli pod nożyczki poszły rugosy i te raz kwitnące którym zostawiłam owoce.
Obfociłam moją wiosenkę

krokusy startują a obok w najlepsze rośnie gwiazdnica choć przecież te cebulki sadziłam dość późno


hiacynt White Festival zarósł poziomkami


zakwitł jeden przebiśnieg, reszta ma tylko szczypiorki

Przebiśniegu zazdraszczam! Cudny jest! Ja mam gdzieś, ale dostałam go z roślinami od koleżanki. Dosadziłam w tym roku trochę. Nie wiem nawet gdzie i czekam z niecierpliwością
Kotu dobrze!

Taki mały kwiatuszek a tyle emocji na wiosnę czyni! Przebiśnieg cudny u mnie jeszcze ani szczypiorków nie zauważyłam ...Oglądam z przyjemnością!

Miłko, Maryniu prawda, taki mały kwiatuszek a jak cieszy

Dzisiaj skończyłam przycinać jabłonki, jedna najstarsza opitolona w sobotę, dzisiaj dwie średnio wiekowe i trzy młode, wszystkie owocujące i wszystkie miały dużo wilków. No i kolejne róże pozbawione owoców, a dwie mocno przycięte - Darlow's Enigma i Poppius. Jutro trzeba podpalić ten stos używając za podpałkę suchelce traw.

Dalszy ciąg pnących, niektóre tylko udają że takie są, inne niby krzaczaste a mają wielkie zapędy

Martha czasami cięta nisko, czasami szeroka i długa nie do ogarnięcia



May Queen wichura z ogromnym potencjałem mojego ulubionego hodowcy dr Waltera Van Fleet'a



Marcedes dzieło kolejnego ulubionego hodowcy Geschwinda

Ja jabłonki nie przycinam, no chyba, ze mnie coś podkusi. Ten rok będzie odpoczywała, nawet wilki są takie delikatne. Słusznie zauważyłaś u mnie, że pod jabłonią siedzę, ale sprzątałam rabatkę z suchelców.
Marzę juz o płocie przed domem, by móc taka różyczkę sobie na nim walnąć

Majka, a jak wygląda Twoja róża New Dawn? Ja wczoraj ze zdziwieniem swoją oglądałam - część pędów na końcach z zielonymi liśćmi, wygląda jakby zimy wcale nie było

Majko widać, że róże odwzajemniają Twoją miłość Kwitną jak szalone.

takasobie napisał:
Wkrótce wystrzelą w górę, nie daj im się zwieść, wycinaj, bo one wszystkie chcą być przewodnikiem.