Margo2 napisał: Gosiu jeden z tynkarzy złamał rękę i dlatego tak się przeciąga wykończenie elewacji, podobno w lipcu ma być już sprawny.
Jaśminy nie przycinane to są potworne krzaczyska, mnie tak porosły, że ze strachem myślę o ich cięciu. Na dodatek mają tak twarde drewno że bez piły chyba się nie obejdzie



na ich tle rosną róże Geschwinda



ale za to te drobniutkie kwiatki cudnie pachną

dobra nuta napisał: Aniu to nie są wszystkie moje persice, mam ich już 9, z tego 2 bardzo pełne. Jeszcze nie wszystkie rozkwitły, ale pokażę te co już pokazały swoje wdzięki.

Esther Queen





Eye of the Tiger



Eyes for You





Maja Babylon Eyes miała do tej pory jeden kwiatuszek



Pastel Babylon Eyes też skromniutko jednym kwiatuszkiem



Persian Mistery sadzona jesienią do gruntu ma ładny krzaczek, kwiatki ma bardzo pełne i nie widać tego perskiego oczka





The Sun and the Heart już parę latek rośnie, wiosną cięta prawie do ziemi ładnie się odbudowała i zaczyna kwitnienie, ma też bardzo pełne kwiatki

Coś popierdzieliłam i nie umiem zmniejszać zdjęć
Odpowiedzi będą bez fotek
sierika napisał: Ewuniu to Ty zrobiłaś mi ogromną niespodziankę ale za to jak radosną
Bardzo Ci dziękuję za trudy podróżowania, spacer w deszczu w mokrej trawie, ciekawą choć tylko przelotną rozmową. Jaka szkoda że cała ta wizyta odbyła się w biegu. Mam nadzieję, że szczęśliwie dojechałaś do domciu i nie przeziębiłaś się od tych mokrych butów

Żaneto plamy jaśniejsze na liściach wskazują że nie do końca dobrze roślina jest dożywiona, warto dokarmić dolistnie. Ja oczywiście z braku czasu dokarmianie odkładam w nieskończoność

Kondzio napisał:Konradzie sprawiliście mi ogromną niespodziankę swoją wizytą, bardzo Wam dziękuję za te króciutkie chwile, urywane rozmowy. Koniecznie musimy się spotkać w spokojniejszych warunkach.
Kupujcie róże, oczywiście, ale niech będą bardziej odporne, wybierajcie nie tylko sercami ale i głowami. Na spokojnie do jesieni ustali się liska kilku idealnych do Waszego ogrodu.

Majeczko, Twoje róże nawet w deszczu są piękne , wkrótce poprę me słowa zdjęciami

Niesamowite masz różane krzewy ,bardzo urosły .No ale masz miejsce na takie szaleństwa
Moje też jakoś sobie radzą ,za wyjątkiem tych ,które poległy na wiosnę .Teraz tak sobie myślę ,że może za bardzo się pospieszyłam z tym wywalaniem .No ale trudno ,czasu nie cofnę ,ale może na jesieni jakąś dokupię .Nawet mam parę typów ,tyle że dużych już nie wcisnę

Majeczko cudne rózyczki jak zwykle zresztą

Zajechałam się dzisiaj do ostatnich ledwie drzemiących we mnie sił, ale udało mi się skosić całość zieleni w ogrodzie, teraz mogę zająć się drobiazgami.

Wiesiu czekam z niecierpliwością na inne spojrzenie na moje różyce

Puki co to ja mam takie zestawienie



Ewuniu no niektóre porosły i żadne kataklizmy pogodowe nie są im straszne.
Prawie poległe róże ciągle siedzą w ziemi i właśnie ostatnia zaczęła odbijać z czego bardzo się cieszę, zwłaszcza że to Souvenir
Nie tylko duże są odporne, malutkie też się znajdą, ale pokażę terminatorkę sporych rozmiarów.
Christine Helene nie cięta wcale, nawet do teraz ma resztki zeszłorocznych resztki pokwiatowe




Danusiu dla odmiany pokażę sporych rozmiarów wiciokrzew, wszak nie samymi różami ogród żyje

edulkot napisał:
Majeczko, pora była dość późna więc nie wszystkie zdjęcia są udane ale kilka wrzucam jak obiecałam












i ta jak dla mnie najpiękniejsza

Dziękuję za umożliwienie zwiedzenia Twojego różanego królestwa pomimo niesprzyjającej aury i wieczorowej pory. Już wiem, że będę musiała eksmitować swoją Nuits de Young . Tylko skąd ja wezmę beczkę ?
Pozdrawiam cieplutko Jasia

Witaj Majko, ależ się tu naspacerowałam między tymi cudnymi różami, co za okazy!!! Przepiękne są te z 'okiem' w nazwie, do tej pory znałam tylko jedną. Będę zaglądała

Majeczko wiciokrzew niesamowitych rozmiarów mój coś marny w tym roku ,po zimie musiałam go mocno przyciąć a różyczki jak zwykle piękne

No zazdroszczę, po prostu zazdroszczę tym Twoim gościom, że mogli pochodzić po ogrodzie w najlepszym dla róż momencie.
Czytam, że i u Ciebie różom dostało się od mrozu, u mniezdecydowanie nie jest to dobry rok dla róż,
wiele startuje od nowa, robione w ubiegłym roku podpory w zasadzie zdają sie niepotrzebne - a już myslałam, że bedę miała różane potwory .
Masz mnie na sumieniu pokazując perskie róże, to takie zaraźliwe a że zachłanność moja jest wielka, to mam ich kilka .

Wiesiu mimo późnej pory zdjęcia wyszły super
Postaram się je zidentyfikować, choć co do pierwszej nie mam pojęcia co to za jedna
Druga to olbrzymia róża Geschwinda Griselda
W zeszłym roku była obstawiona różnymi klamorami budowlanymi więc nawet nie dałam rady jej przyciąć czy przyczepić do łuku, tak sobie swobodnie powiewa








Na dwóch kolejnych zdjęciach jest Souvenir de Victor Landeau, niby długie pędy przezimowały zielone, ale i tak zamarły nim ruszyły, cięłam prawie do ziemi i coraz ładniej rośnie.





Kolejna to pustaczek przesadzany wiosną spod starego domu, niska i urocza Lupo



I ta najpiękniejsza według Ciebie, Astronomia cudna różyczka posiadająca przepiękne 'rzęski' pręciki







c.d.n...

Majeczko
spaceruję i podziwiam ciągle w pośpiechu myślę ,że znajdzie się taki czas kiedy można będzie nad każdą róża sie zatrzymać. i ją podziwiać
Cały ogród masz w różach niesamowity widok szkoda,że nie można w ogrodzie pospacerować ścieżkami w realu.

Jasiu -poziomko jakże mi miło było gościć Ciebie i Dzidkę w realu a teraz zrobiłaś mi niespodziankę zaglądając do mnie w wirtualnym ogrodzie
Beczkę czy wielkie wiadro pewnie jakoś zdobędziesz, szkoda żeby , choć tak piękna róża, rozlazła się po rabacie.
Nuits de Young



Ewo miło mi że spacery po moim ogrodzie innym przynoszą radość. Róże perskie czarują tymi swoimi oczkami, tak mnie zaczarowały, że nawet liliowców zaczęłam szukać z Oczami w nazwie i w kwiecie

Pastel Babylon Eyes zaczyna ładnie kwitnąć


Danusiu ten wiciokrzew nie był przycinany kolejny rok, pięknie kwitnie ale muszę go ruszyć bo rośnie pod starym domem
Widok nie tylko różany




Elu spotkanie było bardzo króciutkie, w opadach deszczu więc i róże nie wyglądały już dobrze, zwłaszcza że poprzedniego dnia przechodziły dość mocne burze, róże potargane i przygniecione do ziemi nie prezentowały się katalogowo
Od zera startowało może połowa róż, nawet tak odporna jak Baltimore Belle musiałam ściąć i długo czekałam na oznaki życia.
Persice potrafią zauroczyć i zawrócić w głowie i ukłuć w serce



Majeczko czas na podziwianie i zastanowienie będzie pewnie dopiero zimą, niby codziennie łażę koło nich, popołudniami obrywam płatki dla wnuczki, ale i tak ciągle mam niedosyt. A teraz już szykuje się cięcie tych już przekwitniętych lub mocno sponiewieranych pogodowo, najpierw namoczone a teraz przypieczone nie wyglądają apetycznie, a miałam robić płatki ucierane
W realu można pospacerować, tylko ta odległość jest zaporowa

Pastel Babylon Eyes, jest prześliczna i pewnie złamie me serce jak tylko napiszesz że to zdrowa i odporna róża

Dla mnie również Pastel, ale i Maja ( kolor ) Mądre słowa napisałaś, żeby poza sercem kierować się i rozumem jeżeli chodzi o róże, daleka moja droga, muszę zacisnąć zęby... Widoki cudowne !

Majka, ty masz duże doświadczenie w przesadzaniu róż ... U mnie mąż robi kolejną rewolucję w ogrodzie i ponad miesiąc temu przesadził trzy róże Dwie chyba żyją ale Nuits de Young cały czas wygląda kiepsko Jeśli nie przeżyje to będę się do Ciebie uśmiechać po odrost od Twojej

Pogoda do kitu, taki skwar że wszystko smaży się nim zdąży rozkwitnąć lubię ale w umiarkowanych dawkach

Wiesiu Pastel Babylon Eyes to wiosenny zakup rosnący w donicy, niewiele mogę o niej powiedzieć
Aniu do wyborów róż rozumem trzeba dorosnąć, mam sporo takich które wymagają ciepłego okrycia na zimę, to wybory sercem i teraz niecierpliwie czekam na ostatnie marudery, które były cięte do ziemi
Ewuniu nie wierzę żeby u Ciebie róża po przesadzeniu nie przeżyła, jak mocno przycięta to powinna dać radę, bo wody to ona ma pod dostatkiem

Dzisiaj mam takie zastawienia z rabaty z płotkiem.

Alba Meidiland, Quatre Saisons i Ispahan


Essential Cover


Morden Blush


Morden Ruby


Champlain


jęczmień grzywiasty w roli głównej

Róże jak róże, ale ten jęczmień , kradnie uwagę na każdym zdjęciu . Straszne ilości wywaliłam u siebie, ale jak zaczyna kwitnąć, to ograniczam eksterminację, bo trudno się oprzeć tym powiewającym kłosom .