Dziękuję wszystkim bardzo serdecznie za wirtualne odwiedziny
Danusia mały ogród, a ile roboty! Zwłaszcza, jak tworzy się w nim różne zakamarki

A z tego co widziałam u Ciebie w wątku, masz tych zakamarków sporo
Grażka U mnie jest tak ciasny i twardy teren, że takie podziemne stwory nie mają gdzie kopać nor.
Lilie i tak w 98% mam na podwyższonych grządkach wyścielonych od spodu czarną włókniną, żeby chwasty nie odbijały od spodu (a podagrycznik nie śpi i tylko czeka na lepszą ziemię).
Dobrze, że masz sposób, by zabezpieczać lilie w gruncie
Semper O matko, współczuję ślimaków. Ja od zeszłego roku zaczęłam sypać preparatem Pełzakolem. Nagich nie ma prawie wcale (no może jednego utopionego pomrowa znalazłam w korycie z irysami

), pojawiają się te ślimaczki z muszelkami, ale im odpuszczam i aż takich szkód u mnie w ogrodzie nie robią. W trakcie porządków znalazłam nawet ich przedszkole i szkoda mi było je ruszać, to zostały na doniczce
Co do lilii - też sadziłam ostatnią lilię kupioną w Biedronce jakoś na początku czerwca i na razie wyrósł z niej mały pięciocentymetrowy kikutek

. Niektóre cebule kupione jeszcze w kwietniu od hurtowni były w takim stanie uśpienia, że też nie wzeszły do tej pory i muszę czekać za nimi do przyszłego roku. Pożyjemy, zobaczymy