Małgosiu, rośliny produkowane są pewnie w tunelach i ich wegetacja rusza szybciej. Ale wszystkie jakie tam kupiłam rosną u mnie niezawodnie
Dziś się lenię...znaczy świetuję

Jutro mam najazd rodzinki, obiad na dziś ugotowałam wczoraj, więc zostały mi tylko ziemniaki do gotowania. Napisałam długiego posta i poszło wszystko w niebyt, a ja znalazłam się na stronie KATEGORII... cóż zacznę jeszcze raz.
Wczoraj robiłam porządek pod lasem, a właściwie pod byłym lasem, bo teraz tam puste pole jest, z którego pachają mi się pokrzywy, przytulia i gwiazdnica wielkokwiatowa. A pchają się, bo u mnie jest cień i wilgoć... Wilgoć to mało powiedziane...mokro jest.
Tak więc trzy godziny wyrywałam korzenie chwastów i chyba tylko zrobienie podmurówki dałoby radę ograniczyć zapędy dzikusów.
Potem zdecydowałam się wreszcie posadzić trzmieliny. Ciężko było, bo ziemia mokra, lepi się do łopaty i wcale nie chciała się mieszać z piachem i ziemią torfową. Rękami musiałam rozklejać bryły gliny. Ja nie wiem, czy te moje Królewskie Rododendrony nie będa miały teraz tutaj za mokro. Wierzby to by tam miały super, ale z kolei za ciemno... Trzmieliny posadzone, jak będą rosnąć, czas pokże.
Trzmielina japońska 'Microphyllus'
Trzmielina japońska 'Susan'
Trzmielina japońska 'Aureomarginata'
Pomimo mokrej bardzo gliny, pierisy przeżyły zimę i dobrze sobie poradziły nieokrywane. Piękne przyrosty ma 'Flaming Silver', dla tych różowości go kupiłam.
Bardziej zwarty i z drobniejszymi listkami jest 'Little Heath', a młode listki ma mniej ozdobne.
Przed domem szaleją tawuły szare 'Grefsheim', to zdecydowanie ich czas
Życzę Wam zdrowych i spokojnych świąt