Miłko, masz rację, u mnie Honka była w zeszłym roku pięknym krzaczorem a teraz kwitnie jednym kwiatuszkiem

Efciu, lubię jesienne koraliki , mówisz że są różowe jarzębiny , no to zachorowałam i ja , a zestawienie z różową śnieguliczką będzie super

Janko, wielkie Ci dzięki , masz rację i już wiem czego szukać

W ogrodzie jesiennie

piku napisał:
Ależ cudowna ta wielopniowa sosna Wiesiu

Efciu, to sosna drobnokwiatowa , do nie dawna była jeszcze kulką ale im jest większa tym bardzie dołem łysieje i pokazała swoje nóżki

i jeszcze jesienne owocki

Wiesiu własnie za te kolorki uwielbiam jesień

Danusiu, to dla Ciebie dalie lubiące jesień

Wiesiu cudne są

Te dalie dla "Danusi" są fantastyczne - co ja wypisuję, przecież ja nie przepadam za daliami
Co to forum robi z człowiekiem

Dalie śliczne i ogród jesienny w pięknej szacie

Jaka majestatyczna ta Majesty u Ciebie Wiesiu!
Oglądanie Twoich fotek to dla mnie zawsze wielka i niekłamana radość!

Verciu, dalie naprawdę warto mieć w ogrodzie bo kwiaty są do późnej jesieni , może jednak się susisz , to chętnie wyślę Ci kilka

Żaneto, dziękuję

Maryniu, dziękuję , a jeżeli masz na myśli hostę to June, choć niewielkich rozmiarów to jest moją faworytką

Na zielono

Wiesiu miałam na myśli...miskanta Memory Wiedziałam,że coś pokręciłam...
Kolejne extra obrazki!

Wiesiu fotki cudne, jak zwykle a 'robaczek' w trawie zachwycający skąd Ty takie cuda bierzesz.

Zdjęcia "na zielono" piękne, jak zwykle i ozdoba cudna Ale czytam u Majki o pladze Trzymam kciuki

Maryniu, a Memory to wyjątkowo dostojna trawa i bardzo szybko przyrasta, takie lubię, niestety ze śląskiego musi dostać eksmisję, pojedzie na Podkarpacie i tam może szaleć do woli

Basiu, kiedyś Paweł pochwalił się zakupami w Makro więc popędziłam szybko i załapałam się na dwie ostatnie sztuki . Taka niby pszczółka i coś na kształt żuczka . Przy okazji zrobię mu fotkę

Marysiu, tak sobie właśnie myślę czy plag egipskich musi być siedem , bo ostatnio mój ogród popadł w niełaski . Od zeszłego roku straciłam już cztery wieloletnie drzewa i zaczyna mi znów brakować cienia w ogrodzie . Od dwóch lat walczę z opuchlakami. Wydawało mi się że sytuację z rodkami opanowałam a tu znów nowe wżery. Teraz jeszcze na jagodach kamczackich, ostrokrzewach i machonii. Nie mówiąc już o daliach, rozchonikach, bergenni i innych ylinach A jak zabrałam się za kompost liściowy który zrobił się już fajny po ok. trzech latach to odkryłam ich azyl . Przekopałam cały łącznie z glebą od kompostem na gł. szpadla i wydobyłam chyba całe wiadro larw (oceniam na oko, bo sukcesywnie wynosiłam kurom sąsiada a te miały uciechę nie lada )
Natomiast dwa dni temu odkryłam kolejną plagę zwaną ćmą bukszpanową . Zaglądałam bukszpanom czasem do wnętrza a tymczasem ćmy zrobiły sobie żerowisko od strony płota, gdzie było tak gęsto że nie chciało mi się tam włazić . Wczoraj spłonęły cztery krzewy a były już do wysokości płotu , dwa usiłuję ratować ale nie wiem czy starczy mi cierpliwości bo w wielu miejscach w okolicy widzę bukszpanowe spustoszenie i nikt się tym nie przejmuje . Przeraża mnie jednak fakt że po dokładniejszym przeglądzie ogrodu okryłam gąsienice również na daliach i trzmielinach

A tak pozytywnie to dalie wciąż ładnie kwitną

a wiesz ,że i ja dzisiaj odkryłam pogryzionego rodka a myślałam ,że opuchlaki grasują tylko wiosną ,plag współczuję bo wiem jak denerwują

Wiesiu masakra jakaś..
Ja walczę z pędrakami i też końca nie widać.. Czy myślisz, że ta ćma zasmakuje również w innych roślinach..?

Śliczne dalie..

Wiesiu już wiem co zdecydowałam w sprawie ćmy, ja bym całkowicie zrezygnowała bo wszędzie widzę spustoszone kikuty i tak jak piszesz, nikt się tym nie przejmuje i w takie sytuacji to chyba jest walka z wiatrakami

Nelu czytałam że jak nie mają bukszpanów to podobno gustują w innych roślinach

Żanetko, opuchlaki wiosną się wylęgają i wychodzą na żer, a żerują chyba do zimy. Wieczorem wychodzę z latarką i zbieram do wiaderka a potem tłukę bezlitośnie

Nelu, słyszałam że ćma jak nie ma już bukszpanów zadowoli się innymi krzewami a podobno zimuje i wylęga się chętnie w cisach. Dlatego należy ją tępić bezlitośnie i albo regularnie pryskać albo po prostu palić porażone krzewy.

Majko, tymczasem spaliłam cztery krzewy z sześciu, zostawiłam jednego najzdrowszego i jednego odmianowego w żółte ciapki. Tymczasem opryskane mospilanem i będą obserwowane, choć po tych deszczach chyba trzeba będzie oprysk powtórzyć

ostatni floks


nowy zawilec


i chryzantemka arktyczna

No nie mów że lubują w cisach to co nam zostanie w naszych ogrodach
Opuchlaki zżerają u mnie bzy, trzmieliny, wiciokrzewy i chyba wszystko to co rośnie na ich terenie żerowania, to kolejna walka z wiatrakami

Majko, cisa mam jedynego w ogrodzie i będzie pod obserwacją ale pomału ręce mi opadają , a co do opuchlaków to ostatnio wyłapałam ich nieco na milinie

Choć i hortensje też są podskubane co nieco