Edytko, mówisz że to czapa , chyba mój M będzie rozczarowany, bo miała przypominać sowę

Danusiu, nie bądź taka skromna, bo ogród coraz piękniejszy więc i zdjęcia również. A drewno do układanie czeka i mnie bo kolejną porcję trzeba zamówić

a tymczasem trochę zdobycznych korzeni czeka na układanie w leśnym zakątku



kwitną kolejne krokusy







i cebulica

Fajne zdobycze znajdujesz do swoich leśnych zakątków .Ja też mam takie miejsca ,gdzie niczego nie ruszam i nie grabię liści .Tam aż tętni życie
Mam zamiar w tych miejscach dosadzać paprocie .No bo prędzej ,czy później będę miała park . Nie pomarzły Ci krokusy ? moje padly prawie wszystkie ,po tych mroźnych nocach

Ewciu, liści nie mam zbyt wiele i zbieram je na kompost liściowy, bo jest świetny ale igły sosnowe czy świerkowe stworzyły już u mnie sporą warstwę i tam właśnie tworzę leśne zakątki sadząc paprocie i inne cienioluby. A krokusy te które zakwitły wcześnie leżą już wszystkie pokotem , te późniejsze jakoś się trzymają

moja nowa przylaszczka w sosnowych igłach


dzielne mini narcyzki


i wielopędowe hiacyny już tuż tuż

Uraczyłaś mnie tymi krokusami! Siedzę na pracy zdalnej, widzę swoje, ale nie za bardzo mam czas i wenę je oglądać i focić. Wczoraj skończyłam remanent dalii. Ogólnie traedii nie ma, ale niektóre kompletnie nie przetrwały, a naobiecywałam ludziom. Pod znakiem zapytania jest również Poppet dla Ciebie. Ostał się nędzny kawalątek. Na pewno odrośnie, ale czy ja go podzielę?

Wiesiu , powiedziałaś u Tomka i widzę , że już wylizane !!!

Oj chciałabym mieć tak wylizane krokusy ciągle kwitną, choć nie te same ale i tak wiosnę przedłużają

Miłko, myślałam że Poppet to stara i odporna odmiana , nie dziel niech się wzmocni u Ciebie tak na pewno będzie miała większe szanse

Olusiu, Majko, jakie wylizane , ja nawet jeszcze wszystkich traw nie wycięłam , a przecież chwastów nie będę Wam pokazywać . No może jedynie stokrotki



a może proso nie wycięte bo całkiem ładnie jeszcze wygląda



i takie tam

Wiesiu witaj piszesz że zabrakło weny do prac w ogrodzie ja też tam nam ostatnio,śliczna ta biała przylaszczka u mnie w tym roku chyba marniejsze niż w zeszłym roku ,a nie bardzo umiem robić dobre zdjęcia komórka pojedynczych kwiatków.

Masz taka piękną cieszyniankę! Chyba muszę moją przesadzić, bo Maciej mi korą przysypał.
Poppet jest odporna dlatego jestem pewna, że odrośnie, ale dziwią się, ze tak kiepsko przezimowała.
Potem znalazłam wielką karpę z ułamaną labelką i myślałam, ze to Poppet, ale to była Pooh!

Gieniu, moja biała przylaszczka posadzona dopiero w zeszłym roku więc pomału się zbiera ale niebieskie to już sadzę w każdym kątku bo ładnie się sieją . Za to cieszynianka u mnie jakby mniejsza

Miłko, moja cieszynianka przebija się dla odmiany przez sosnowe igły i też mi się wydaje że jakby mniejsza w tym roku . A Poppet jak taka odporna to z pewnością da radę i za rok może będzie do podziału



ujawnił się mój najciemniejszy


i dzięki Majce krokusiki w donicy

Moja cieszynianka całkiem zginęła

Wiesiu śliczne -Takie tam przylaszczka śliczna w takiej kępie ja mam dwie i tez pojawiły się sieweczki więc posadziłam w innych miejscach

Gieniu, jak tylko uda mi się coś wykopać będzie cieszynianka i dla Ciebie

Danusiu, ja czekam aż przekwitną i też będę przesadzać przylaszczkowe sieweczki

Najciemniejszy pomalutku się rozwija




nowy pomalutku przekwita


a wieloletni bywalcy nadal cieszą


wkrótce zakwitnie mahonia


i ?

Wiesiu-no właśnie co to za ciekawostka na ostatniej fotce?,zdjęcia jak zawsze cudowne i niebieściutkie przylaszczki

Na ostatniej fotce jeffersonia wychodzi ....

Wiesiu slicznie wyglądają Twoje ciemierniki moje dopiero teraz oprócz jednego zaczynają kwitnąć więc muszę im jutro zrobić fotki

Żaneto, no już Olusia podpowiedziała

Olusiu, brawa dla Ciebie

Danusiu, czekam więc na twoje fotki

No i znów krokusowo

Te krokusy tak wyglądają jakby przytuptały do zdjęcia i się ustawiły jak im kazałaś !!!

Bo one przytuptały Olusiu , część właśnie dosadziłam bo znalazłam jakieś niespodzianki w dziwnych miejscach

i cebulicowo

Z krokusami masz tak jak ja, byle gdzie jakiś wychyla łepek dzisiaj znalazłam w środeczku azalii większość takich znajd nie da się wykopać, albo w środku innej rośliny, albo tak głęboko że urwie się bez cebulki