Żanetko, dopisuję się do Klubu Wrześniowych Małżeństw / tak na marginesie / Piątego stuknęło nam 49 lat.
Przy okazji Wszystkim Wrześniowym życzę dalszych lat szczęścia
Żanetko, co to za odmiana astrów, te niezbyt wysokie i jasne ? Mają fajne, subtelne kwiatki - a mnie coś bierze ostatnio na astry

Miłko- no szkoda bo fajna jest ,może uda mi się zebrać nasiona i spróbuję posiać i coś mi urośnie
Verciu -dziękuję i gratulacje a za rok piękna uroczystość Was czeka, nazwy astra nie znam bo dostałam od cioci spod wschodniej granicy i tak się rozrósł,więc to jakaś stara odmiana ,ale jak byś chciała na wiosnę to mogę Ci wysłać bo mam sporo
Efkaraj-dziękuję,to jest nadzieja ,że jeszcze trochę się nią nacieszę
Jestem padnięta -bo przytachaliśmy 3 kosze podgrzybków i cudnie się zbierało ,ale to przerabianie
dobrze ,że sporo poszło do suszenia

Jeżeli chodzi o wrześniowe małżeństwa ,to i moje się zalicza .15-go stuknęło nam 46 lat ! to już całkiem niezły staż Klonik mój przyjechał i jestem nim oczarowana trochę mi przechodzi ,jak czytam o jego kaprysach no ale chciałam ,to mam Marcinki masz ładne ,a ja się nie mogę jednego koloru u siebie doszukać i tak się zastanawiam komu dałam

Ewciu -wrześniowy termin na ślub( patrzeć nawet na forum) wydaje się być bardzo korzystnym bo wszystkie małżeństwa są długoterminowe i zapewne szczęśliwe ,czego Wam dziewczyny i sobie życzę....klonik śliczny obejrzałam
Dzisiaj pogoda listopadowa i temperatura poleciała w dół wiatr i deszcz.....,zerwałam zielone pomidory bo dzisiaj zimna noc,może dojdą

Dzisiaj rano 0 stopni co niektórzy mówili o - temperaturze a miało być 4 stopnie.....byłam kupić sukienkę na wesele i bardzo się zmęczyłam......skwitowałam do męża ,że wolę zbierać grzyby

Żanetko powiem Ci że mnie zakupy ciuchowe tez męczą ale jak tak dalej pójdzie to i grzyby mnie zmęczą bo cały zeszły tydzień robiłam z prawdziwkami a teraz zaczął się wysyp rydzy i dzisiaj po pracy Piotrek pojechał na godzinke i pół koszyka do roboty było

Gratuluję tej rocznicy i ja . Wrzesień piękny miesiąc na ślub, bo i ja wrześniowa

Zimno i u mnie było dzisiaj ale nie aż tak

Wiesiu -dziękuję ....witaj w klubie wrześniowych małżeństw
Trochę donic dzisiaj pownosiłam,pomidory zerwałam i wyrwałam i jak się rozkręciłam to zrobiło się ciemno, ach jaki krótki już dzień ,ale wieczór nawet przyjemny- cicho, bez deszczu

Gratulacje 'wrześniakom'..!

Żanetko mam nadzieję, że te przymrozki nie pozbawią nas kolorów jesieni..!
Na wszelki wypadek już wykopałam tę trawę wrażliwą na mróz...

Ja nic dzisiaj nie zrobiłam w ogrodzie, a plany miałam , oj miałam i na polanach się skończyło
Morał - nie warto planować, zimnica i siąpiący deszcz mnie przechytrzyły i jakby nie kombinować, d..a zawsze z tyłu

Nelciu-dziękuję w imieniu "wrześniaków".....chyba dobrze zrobiłaś bo jak ma byc -2 to może być i więcej,chociaż cały dzień miało padać a było oby prognozy się nie spełniły bo już wiatr ostatni porwał sporo liści i zrobiło się łysawo
Verciu -jeszcze raz gratulacje , u mnie pogoda dopisała choć pół dnia spędziłam z corką na zakupach ....to udało mi się pochować wszystkie doniczkowce i trochę ozdób-zdecydowanie za dużo tego mam -mąż wniósł trzy datury i miał dosyć
Doczekałam się kwitnienia kobei choć kilkoma kwiatkami ,późno w tym roku wsadzona nie rozszalała się jak w ubiegłym



- w innym miejscu fajnie łodygi się przebarwiły

Przestałam się bawić z kobeą właśnie dlatego że jak raczy zakwitnąć to zaraz przyjdzie przymrozek i nie nacieszę się kwiatami
Ależ tych wrześniowych jubilatowych par się nazbierało wszystkich gratulacje

Ja też wolę robić coś innego niż szukać ubrań
Na przykład pracować w ogrodzie, albo malować pokój
Dzisiaj miałam cudowny słoneczny dzień, a ja na drabinie z pędzlem walczyłam Ale może jutro uda sie wyskoczyć choć na moment
Też powinnam warzywnik uprzątnąć
Czy okrywasz swoje hortensje ogrodowe na zimę?

Majeczko- dziękuję....ja na razie jestem zachwycona kobeą ,choć trochę zachodu z nią jest
Gosiu -a jak się człowiek zmęczy i jeszcze nic się nie podoba......tak okrywam ogrodowe
Pierwsze mrożonki i to o godz.9 ,więc pewnie zapowiadane -2 było

Zdjęcia mrożonek piękne ... ale niezbyt mnie cieszą przymrozki U nas chyba jutro takie widoki

mnie też Marysiu...,szkoda dali ,które miały mnóstwo pąków jeszcze.....ale nic się na to nie poradzi

Nic tylko trzeba iść i zbierać pomidory i dynie skoro mrozik idzie.

U mnie dziś ma tak być , dalii wprawdzie nie mam, ale kilka traw jeszcze nie zdążyło zakwitnąć, no i wszystkie róże . Kiszka trochę

Żanetko u mnie na razie przymrozków nie było bo padał deszcz ale dzisiaj popołudniu zaczęło sie przejaśniać i już jet 2 st. czyli może sie okazać że na rano będzie

Gratuluję i witaj w klubie! U mnie też mrożonki. Taka kolej rzeczy!
Kobei zazdraszczam, bo ja uwielbiam i tylko raz w życiu udało mi się ją należycie wyprowadzić. a 3 razy to albo zeschła, albo nie rosła, albo nie kiełkowała, zresztą chyba już o tym pisałam. Masz ją w jakimś specyficznym miejscu/warunkach?