A u nas kolejny dzień bez deszczu i pewnie ten przymrozek też dotrze na południe.

Majeczko -u mnie podlało ,choć pod drzewami to już musiałam ja podlać......podobno pogoda to taki bezpieczny temat ,ale ja już nie rozmawiam o pogodzie bo mnie nie wiem co trafi ,ale doniczek wnosić nie będę
A teraz to co cieszy





-cudnie pachnie

-Beskidy
i dueciki

O tej azalii co niby pisze Silver Slipper pisałam że to może być Chanel
Cieszy to co kwitnie i tego się trzymajmy

U mnie zimni ogrodnicy byli tym razem bardzo łaskawi . Za to kwietniowe mrozy załatwiły mi połowę japonek, kilka magnolii i derenie odmianowe. Zimę przeżyły bez uszczerbku, nawiązanych pąków było sporo i wiosną klops...……………………………..
Deszczu tyle co w prognozach obejrzę, codzienne podlewanie obowiązkowe
Twoje kwasoluby cudowne

Majeczko -tak cieszmy się z tego co jest,sprawdzę bo mam Chanel ,ale jeszcze nie kwitnie....bo ta to wiadomo podpędzona
Verciu -dziękuję w imieniu kwasolubów ,mi ogrodnicy załatwili nowe przyrosty na pierisach ,kilka japonek i listki magnoli Satisfaction, grujecznik delikatnie też oberwał....a teraz znowu dwie noce z 0

Żanetko można oczopląsu dostać od Twoich piękności. Piękny czas nastał w naszych ogrodach i dobrze że nie jest gorąco, to kwiaty dłużej się utrzymają.

Ten krzaczek to żarnowiec? ładny kolor!
Zdecydowanie nastał czas rodków! Fajny ten z białymi brzegami liści. Kupiłam takiego kuzynce w prezencie, a sobie już pożałowałam...

Żanetko już jestem i wracam na właściwe tory Uwielbiam ten czas w Waszych ogrodach a duecik przepiękny

Inuś-dziękuję,faktycznie rodki długo kwitną w tym roku a niektóre to nawet się ociągają,ale jak noce ciągle takie zimne to co się dziwić....
Miłko -ja nigdy nie wiem czy to żarnowiec czy to szczodrzeniec ,wielki się zrobił mimo cięcia,ale jak kwitnie to fajnie wygląda.....ten pasiasty rodek to Gardeniowy nabytek zobaczymy jak przezimuje.... Danusiu -no nareszcie ,gdzie byłaś jak Cię nie było?dziękuję w imieniu dueciku

Posadziłam szczepione pomidory i marnieją w oczach ,przez tę zimnicę ,coś w tym roku nie po drodze mi z pomidorami,,,,dzisiaj dałam po robocie ,popieliłam ,pokosiłam ,nawiozłam iglaki i na koniec podlałam ,bo niby padało ,ale pod liśćmi sucho

Żanetko ta pomylona azalia to może też być 'Soir de Paris', moja właśnie zaczęła kwitnąć.

Żanetko byłam cały czas tylko jakoś nie umiałam pisać zostawiałam tylko ślad że jestem na bieżąco

Majeczko-sprawdzę bo mam nowo kupioną i chyba zaraz zakwitnie
Danusiu -też tak czasami mam,nie zawsze ma się siły i chęci do wpisów,ale ja już się przyzwyczaiłam do Twojej obecności ,więc mi brakowało

Piękne te azalie! Cieszę się, że dokupiłam w tym toku!

Zanetko azalki masz cudne,im więcej widzę ich u Ciebie tym więcej chce mieć i pewne jest że dokupię jeszcze.Cudny żarnowiec

Miłko -myślę ,że dobry wybór bo z azalkami wielkokwiatowymi mniejszy stres niż z rodkami...
Gosiu -a jak zajrzysz do Ewci Nowinki ,tam to dopiero rarytasy rosną
Majeczko zrobiłam eksperyment -zerwałam najmłodsze kwiatki największe ma rzekoma silver sliper,najmniejsze chanel ,w środku soir de paris-niby podobny kwiatek do chanel ,ale dużo większy i ciemniejszy

Żaneciu Silwer Slipper jest biała i ma ciemnożółtą plamę w środku .Miałam ją przez kilka lat ,ale potem jakiś grzyb się w nią władował i pozbyłam się jej na amen .Na jej miejscu rośnie różanecznik i dobrze się ma Postanowiłam nie cackać się z chorowitymi krzakami ,bo szkoda wody i zdrowia .Nie pasuje to ariwederczi ,praszczaj ,jak mawia mój małż .Zresztą ,jest tyle innych ,które tylko czekają ,aby je chcieć

Ewciu -wiedziałam ,że to nie ta azalka bo silver sliper nie pachnie(tak doczytałam w necie) a tą kupiłam dla zapachu,niby już też tak podchodzę do roślin ,ale nie wypuścił liści klon czerwony i chodzę kolo niego i go zaklinam ,żeby jednak odżył chyba zmarzł bo jakieś oznaki życia były
-Kokardia
-czosnki zaczynają
-Kali
-iryski od Verci zaczynają kwitnąć

Żanetko ja rodka to jeszcze jednego mam na liście ale azalki japońskie to coś mi się zdaje że powiększą swoją liczbę w moim ogródku Iryski piękne ja koło Verci chodzę codziennie bo większość pokaże kolorki

Danusiu -faktycznie jak się wybierze z dużą mrozodpornoscią to są niezawodne i mniej z nimi problemu niż z rodkami,irysy u mnie powoli startują

-Marcel Menard

22.05 -a my ciągle palimy w piecu ,dzisiaj o 5godz.było-1,wczoraj równieź był przymrozek a łudziłam się ,że nie......doniczki jednak wniosłam ,a na szybko co zauważyłam to zmarzły ;niezakryte dalie i listki na jesionie Crispa -a miał być chyba mrozoodporny ,pewnie jeszcze coś się pokaże z czasem . Straty tegoroczne 1.klon Crimson Centry,2.hortensja Bobo,3.róża Barbara-uwielbiam ją ,ale to już drugi egzemplarz co padł,więc czas sobie odpuścić4.rodki Busuki i Nowa Zembla,5.azalia Sarina 6. hortensja Pink Anabell coś kiepsko wygląda7.Hibiscus też chyba nie żyje........trochę tego jest ,ale udało mi się reanimować powojnik Casandrę i azalię Kilian -były bez korzeni jak je znalazłam,a po wsadzeniu do doniczek żyją Zrobiłam podsumowanie i mam nadzieję ,że to koniec niespodzianek pogodowych na ten rok