Mnie też jakoś nie cieszą zbliżające się święta.................................

Niech trochę mrozi, trochę śnieży! To będą inne święta, tak, czy inaczej! Ale Adwent rozpoczęty! Nie zdążyłam zrobić wieńca więc chyba już nie zrobię. Zawsze się spóźnię...

W całej tej beznadziei to właśnie nadchodzące Boże Narodzenie jakoś trzyma mnie na duchu i podtrzymuje wiarę... w lepsze jutro.

Dziewczyny -ja Boże Narodzenie nieważne czy białe czy bure ,więc nie odpuszczam i będę się nim cieszyć jakiekolwiek będzie, fakt mam łatwiej bo wszyscy najbliżsi są w pobliżu ......a reszta mnie nie interesuje co jeszcze wymyślą oby zdrowie dopisało to mam zamiar się cieszyć i Wam przesyłam świąteczną radość a od jutro zaczynam porządki
Efciu -uważaj na siebie
Verciu -tak mało było radości w tym roku .....Wielkanoc sobie odpuściłam ,ale teraz nie zamierzam
Miłko -dopiero pierwsza świeczka a wieczorkiem przyjemnie jak się zapali
Basiu - to tak samo jak mnie

Żanetko, pięknie przymroziło.
U mnie dopiero dzisiaj był taki szron, ale biegłam do pracy, więc długo sie nim nie cieszyłam,
A święta?
Trzeba się cieszyć takimi jakie są, czy będą.
Ze wszystkiego można czerpać radość, trzeba tylko pozytywnego nastawienia
Ciekawe na ile mi tego optymizmu wystarczy

Żanetko i dylemat mam... ładniejszy Twój ogród zimą czy latem? Piękny masz teraz widok z okna... ile iglaczków, które mało co widać latem .
Ja też dopiero będę robiła adwentowy stroik, a posprzątane mam bo przeprowadzka w toku...tylko trzeba wszystko przewieźć i w tych nowych szafkach rozlokować

Gosiu - też tak uważam a dzisiaj mróz cały dzień do -3stopni ....
Aniu -nowy piękny dom i wszystko nowiutkie -trochę zazdraszczam,ale cieszę się ,że będzie powstawałteż nowy ogród moje kąty już prawie 30-letnie ,więc trzeba od czasu do czasu dopieścić....

Dobrze, że czekasz na święta, jakaś normalność w tym głupim roku, ja tez czekam jak nigdy spieszy mi się do dekoracji bo już do gotowania to nie. Popróbuję jeszcze cos wymyślic bo nie mam kasy na kupno dekoracji, musze zapłacic podpory do ogrodu M jeszcze nie wie

Sieriko-ja też wolę dekorować niż gotować -zdecydowanie ,no i sporo już tych dekoracji się zebrało ,ale najpierw musi być w chałupce błysk.....myślę ,że w weekend będę wieszać lampki na zewnątrz bo ma być ciepło ,ale zapalę dopiero w Wigilię
Dzisiaj na kilka chwil zrobiło się biało i nawet piaskarka przejechała moja ulicą....

U mnie też biało, no teraz białoburo z naciskiem na buro co do sprzątania to Mama zawsze powtarzała, że sprząta się po gosciach, no teraz goście zakazani więc po prostu po świętach posprzątam

Żanetko u mnie M w sobotę też już lampki no polu powiesił bo miał wolne ale zapalamy tak jak u Ciebie

Ewo -to prawda ,ale dla mnie Święta to motywacja na porządne sprzątanie wszystkich kątów bo potem to wolę siedzieć w ogrodzie lub czytać ,ale jak się tak ogarnie to spokojnie można leniuchować
Danusiu -ja tak przyzwyczaiłam domowników ,że sama skaczę po lilaku przed domem -i co roku mówię ,że to już ostatni raz ,ale w tym jeszcze się udało 1200 lampek na nim wisi a na tui po drugiej stronie 700,no i jeszcze balkon itd itp,ale jak zabłysną w Wigilię to chodzę od okna do okna ,zamówiłam też solarne na płot,bo stare padły także jasność nastanie o ile zaświeci bo ostatnio go bardzo mało....piękną zimę już miałaś- ja jak co roku liczę na białe Boże Narodzenie....

Żanetko, czy dobrze zrozumiałam, że iluminacja swiąteczna już przygotowana, a zabłyśnie dopiero w Wigilię ?

Danusia napisał:
Tak czytam i sobie myślę , gdzie Ty w radlonkach na polu będziesz świeciła lampki ...

Olusia u nas na polu to jest jak u Was na dworze a do pracy to sie u nas idzie do pola a nie na pole

Olusia napisał:


Olusia, tak sobie myślę, czy Danusia wie, co to są radlonki

Rdalonka to pewnie coś od radła, a jak Ola myśli, że to w polu, to te radlonki to pewnie jakby miedza, albo skiba ziemi ...

Ewa , miedza , to jest miedza ..... oddziela pola od siebie , nią dochodzi się lub dojeżdża do poszczególnych areałów (min. z radlonkami ) .
Radlonka , to jeden pas uprawy np. na radlonkach w Wielkopolsce pyry rosną !

Wymiatanie kątów sobie odpuszczę, ale okna umyć muszę, bo brudne! Ja chyba wolę gotować niż dekorować. Wenę do dekoracji mam raz na kilka lat, kiedy wymieniam, dokupuję różne dekoracje. Ostatnio miałam tak w 2017 Ja wycięłam świerka, gdzie wieszaliśmy lampki więc w tym roku będą na ... dereniu karłowym.

Tak sobie Oluś myślałam że to o jakieś rządki chodzi